Page 1 of 2

Wyspy.

Posted: Thu Jun 01, 2006 11:35 am
by domeq
W rzeczywistosci wystepuje sporo malych wysp, przy brzegach wiekszych wysp i kontynentow - nie spotkalem sie jednak z czyms takim w Cantr. Wyspy takie bylyby swietne dla zeglarzy, nie musza one byc duze, jedna lokacja na 6-7 osob w zupelnosci wystarczy, charakteryzowala by je obfitosc jedzenia (ryby), soli (morze), i niekiedy innych surowcow.

Moga stac sie takie wyspy waznymi punktami strategicznymi dla wiekszych panstw.

Posted: Thu Jun 01, 2006 11:39 am
by alek
Interesujacy pomysl (moze) ;)

Re: Wyspy.

Posted: Thu Jun 01, 2006 11:50 am
by Gulczak
hmm... Brzmi ciekawie, ale jakbyś był obeznanym żeglarzem, to wiedziałbyś, że jest naprawde sporo wysp z rybami i np. sodą, błotem i wodorostami. Tylko, że każdy kto tam trafi, umrze z głodu. Podobnie było z jedną moją postacią, cudem uniknęła śmierci głodowej. Ja jestem przeciw takiemu rozwiązaniu, chyba że te wyspy byłyby daleko, i dotarcie do nich zajmowałoby z 5-6 lat. Wtedy mógłbyć to ważny punkt handlowy, taka zamorska kolonia.

Posted: Thu Jun 01, 2006 12:41 pm
by Susel
Sadze ze bardzo fajnie zeby byly male wyspeki, ale...
Bynajmniej NIE bylyby dobre przy brzegach, a wrecz urudnialyby zegluge, bo zatrzymywalyby nas po odbiciu od brzegu....

A Gulczak... jak zwykle... za nic nie moge zrozumiec o co ci chodzi...

Ogolnie, takie male wyspeki rozsiane po morzu to powinny byc, ale nie podoba mi sie twoj pomysl....

Posted: Thu Jun 01, 2006 12:49 pm
by CzerwonyMag
Ja jestem za... To ciekawy pomysł... Odległe wyspy na których znajdują się dwie, trzy lokacje o bardzo nietypowych surowcach. Takie zaginione cywilizacje mające własne nietypowe życie, albo piracje kryjówki do których nikt inny nie może trafić, albo wyspy skazańców czy prywatne raje dla zmęczonych mieszkańców kontynentu.
Ciekawie by to wyglądało dla osób które dostają się na taką małą wysepkę np z *fic ale gorzej gdyby ktoś się tam urodził. Bez podstawowych surowców (drewno, kamień) niemiałby szans na ucieczkę a wyspa by się stała więzieniem. Jednak cóż. Koleś miałby pecha - tak jak w życiu. Żyjemy w Polsce i raczej nie głodujemy. Ale przecież mogliśmy się urodzić w Afryce wśród jednego z głodujących plemion. I co wtedy?

Oczywiśćie że wysepki nie mogą być przy samym lądzie. Często byłyby tak umiejscowione że ktoś kto tam trafi raz może już nigdy więcej tam nie trafić...

Posted: Thu Jun 01, 2006 1:19 pm
by Gulczak
CzerwonyMag wrote:Ja jestem za... To ciekawy pomysł... Odległe wyspy na których znajdują się dwie, trzy lokacje o bardzo nietypowych surowcach. Takie zaginione cywilizacje mające własne nietypowe życie, albo piracje kryjówki do których nikt inny nie może trafić, albo wyspy skazańców czy prywatne raje dla zmęczonych mieszkańców kontynentu.
Ciekawie by to wyglądało dla osób które dostają się na taką małą wysepkę np z *fic ale gorzej gdyby ktoś się tam urodził. Bez podstawowych surowców (drewno, kamień) niemiałby szans na ucieczkę a wyspa by się stała więzieniem. Jednak cóż. Koleś miałby pecha - tak jak w życiu. Żyjemy w Polsce i raczej nie głodujemy. Ale przecież mogliśmy się urodzić w Afryce wśród jednego z głodujących plemion. I co wtedy?

Oczywiśćie że wysepki nie mogą być przy samym lądzie. Często byłyby tak umiejscowione że ktoś kto tam trafi raz może już nigdy więcej tam nie trafić...


susel, dokładnie o tym mówiłem, i nie jak zwykle nie można mnie zrozumieć, ale to ty jak zwykle mnie nie rozumiesz, a to jest różnica!

Posted: Thu Jun 01, 2006 1:26 pm
by WojD
Są w Cantr obszary, gdzie występują malutkie wyspy, nawet takie z jedną tylko lokacją. Są też wyspy z setkami lokacji... Świat jest ogromny - trzeba poszukać... :)

CzerwonyMag wrote:Żyjemy w Polsce i raczej nie głodujemy. Ale przecież mogliśmy się urodzić w Afryce wśród jednego z głodujących plemion. I co wtedy?


Mam taką propozycję: zostaw jedzenie i pieniądze w domu i skocz gdzieś na Mazury, Suwalszczyznę, w Bieszczady lub Sudety - byle nie do turystycznych miejscowości i spróbuj przezyć w głuszy. Załóżmy, że możesz zbierać wszystko co rośnie lub leży na ziemi, łowić ryby rękami lub takimi narzędziami jakie sam zrobisz i zabijać wszelkie zwierzęta jakie Ci się uda...

Jak długo przeżyjesz? Ja próbowałem - da się, ale to jest zabawne tak długo, jak długo wiesz, że dziesięć kilometrów dalej sa ludzie, którzy Ci pomogą w razie czego. Mniej zabawnie było po wyrzuceniu w tajdze, gdzie do cywilizacji było jakies 200 km - z naszkicowaną tylko długopisem mapką z zaznaczonymi kilkom punktami i celem odległym o 50 km :) No dobrze - dali jeszcze siekierkę, nóż, koc, manierkę wody i racę do wezwania pomocy...

I inna propozycja - można przeżyć bez problemu miesiąc i rok gdy chodzisz od wsi do wsi, od miasteczka do miasteczka i w każdym z tych miejsc proponujesz, że za jedzenie, nocleg i ew. drobny datek pomożesz w ciężkich pracach. To jest wspaniałe przezycie :) wcale nie tak bardzo odległe od świata Cantr :)

Posted: Thu Jun 01, 2006 2:08 pm
by alek
Ewolucyjnie nie jest to mozliwe, zeby zycie zaistnialo samo z siebie na takiej malej wyspie, wiec w Cantr takie wyspy moga byc wylaczone z "loterii" miejsc przebudzen. A czy tak jest z tymi wyspami, o ktorych ty mowiesz, WojD?

Posted: Thu Jun 01, 2006 5:15 pm
by Susel
Gulczak wrote:susel, dokładnie o tym mówiłem, i nie jak zwykle nie można mnie zrozumieć, ale to ty jak zwykle mnie nie rozumiesz, a to jest różnica!


EKHM...

Susel wrote:A Gulczak... jak zwykle... za nic nie moge zrozumiec o co ci chodzi...


Czy pisalem, ze nie mozna? Mi sie zdaje, ze napisalem, ze JA nie moge!
A TO JEST ROZNICA!

alek wrote:Ewolucyjnie nie jest to mozliwe, zeby zycie zaistnialo samo z siebie na takiej malej wyspie, wiec w Cantr takie wyspy moga byc wylaczone z "loterii" miejsc przebudzen. A czy tak jest z tymi wyspami, o ktorych ty mowiesz, WojD?


BLAD! Miejscem przebudzenia moze byc jakiekolwiek miejsce, gdzie sa conajmiej dwie osoby z tej samej strefy jezykowej co Ty... Wiec jesli tam ktos zawita, to mozesz sie obudzic w takim niemilym polozeniu...

Posted: Thu Jun 01, 2006 6:18 pm
by Elm0
Fajny pomysł.. jestem na tak.. o ile w oóle jest mozliwość takiej ingerencji w świat Cantra jak dodawanie nowych wysp...

Po wprowadzeniu tego pomysłu świat zostanie zalany dziennikami Robinsonów :wink:

Posted: Thu Jun 01, 2006 6:34 pm
by nemo49
I pojawiła by się nowa możliwość karania - zesłanie. Zeby tak jeszcze można by było zaimplementować galery z możliwością przykuwania wioślarzy. :wink: Stanowczo jest za mało możliwości karania....

Posted: Fri Jun 02, 2006 1:03 am
by Rusalka
Dokładnie tak! Szukałem takich wysepek z myślą o stworzeniu wyspy skazańców. To taki film był nawet :)

Posted: Fri Jun 02, 2006 2:34 am
by docent
Suseł, ale o to chodzi między innymi, żeby utrudniały nawigację :)
Ehhh dostać w swoje ręce mapę całego świata...

Posted: Fri Jun 02, 2006 12:46 pm
by CzerwonyMag
Decent jak nie masz co robić to weź jakieś 500 kilo wędzonego mięsa i zrób sobie taką mapę. Sugeruję płynąc jakimś szybszym okrętem bo dinghy to troche za długo potrwa:) (co nieznaczy ze jest to niewykonalne ;) )

Posted: Fri Jun 02, 2006 1:12 pm
by docent
To miło, że uważasz mnie za porządnego człowieka... :)