Page 1 of 2

Angielski II, Polski II

Posted: Thu May 25, 2006 3:22 pm
by in vitro...
Co sądzicie o dodaniu tych 2 (lub więcej) stref językowych? Chodzi mi o to, by dać graczowi wybór, czy chce grać w rozwiniętym świecie, czy chce zacząć od nowa. Jedyny problem jaki mi przychodzi do głowy, to że trzeba będzie wszystko nieprzetłumaczone tłumaczyć 2 razy.

Posted: Thu May 25, 2006 3:31 pm
by Albitos
Hmmm nie koniecznie trzeba by tlumaczyc dwa razy, nie wiem jak jest zbudowany silnik. Chyba poparlbym ten pomysl, gdyby nie to, ze mam juz konto i swietnie mi sie gra tu gdzie jestem ;).

Posted: Thu May 25, 2006 3:55 pm
by Snake
Są miejsca w których nie ma nic, więc o co się rozchodzi? :D Może wystarczy przesunąć miejsce spawnowania, a nie tworzyć nowa strefe dla Polski :roll:

Posted: Thu May 25, 2006 4:30 pm
by in vitro...
Albitos wrote:Hmmm nie koniecznie trzeba by tlumaczyc dwa razy, nie wiem jak jest zbudowany silnik. Chyba poparlbym ten pomysl, gdyby nie to, ze mam juz konto i swietnie mi sie gra tu gdzie jestem ;).


Nie chodzi o wybór języka konta, ale języka postaci.

Snake wrote:Może wystarczy przesunąć miejsce spawnowania, a nie tworzyć nowa strefe dla Polski


W tym problem, że nowi spawnują się wg wzoru
marol wrote:Prawdopodobieństwo pojawienia się jakiejś postaci rośnie wraz z pierwiastkiem zaludnienia danej lokacji i maleje wraz z odległością do innej postaci tego samego gracza.

czyli szansa na pojawienie się na bezludziu = 0

Posted: Thu May 25, 2006 5:04 pm
by Elm0
Po co od razu drugą strefę w tym samym jezyku robić... to bez sensu. Jeśli bolą kogoś nudne miejsca spawnowe, to można zrobić tak:
1. Bierzesz DUŻY (pojemny) statek i pakujesz na niego kilkunastu ludzi :) (z braku laku i longboat się zda, chociaż.. czyt punkt 2)
2. Płyniecie na drugi koniec świata, na jakąś bezludną wyspę
3. Na miejscu przekonujesz ludzi aby grzecznie zeszli na ląd
4. A sam odpływasz do domu :D

Nowe postacie będą się spawnować na potęgę, zaludnienie w takim miejscu będzie dosyć duże, no oczywiście w zalezności ilu biedaków upchnięto w ładowniach, :) odległośc od innych postaci też max.

I voila! Mamy druga strefę w tym samym języku :D

P.S. Mam nadzieję że nikt nie potraktuje tego poważnie :twisted:

Posted: Thu May 25, 2006 5:07 pm
by NiKnight
Jak lepiej ich pakować? Do ładowni czy przywiązać do statku tratwę? :lol:

Posted: Thu May 25, 2006 5:10 pm
by Elm0
Uzyć swoich retorycznych zdolności :) to się sami ładnie popakują i jeszcze będą się cieszyć że uczestniczą w wiekopomnym eksperymencie

Posted: Thu May 25, 2006 5:13 pm
by NiKnight
Kurde, a myślałem, że będzie łatwiej do ładowni :twisted:

By nie offtopować dalej:

Nie popieram tego pomysłu, tak jak jest jest dobrze. Można sobie spokojnie zbudować statek i płynąć w nieznane. Jedna z tych kilku postaci jakie się ma może spokojnie zostać marynarzem ;)

Posted: Thu May 25, 2006 9:15 pm
by in vitro...
Ale niestety płynięcie w nieznane wymaga łodzi i zapasów jedzenia. Dużych zapasów jedzenia, które nie zmieszczą się na pierwszym lepszym dinghy.

Posted: Thu May 25, 2006 9:18 pm
by Gnom
in vitro... wrote:Ale niestety płynięcie w nieznane wymaga łodzi i zapasów jedzenia. Dużych zapasów jedzenia, które nie zmieszczą się na pierwszym lepszym dinghy.


Ale na longboacie tak. A poza tym wciąż jest wiele pustych lokacji na już odkrytych wyspach. I częściowo wysoko ucywilizowanych. Na przykład na jednej z polskich wysp dwie moje postacie są w dwóch różnych lokacjach.. same (!!!). Siedzą sobie i polują, może sobie tam domek letniskowy jedna zbuduje. :P Ale tak czy owak, są wciąż miejsca tylko czekające na osadników. I tu 10 dni drogi od dużego miasta... A są i dużo dalej.

Posted: Thu May 25, 2006 9:24 pm
by in vitro...
Ale nawet na osobnej wyspie postać będzie, po jakimś czasie ciągle odwiedzana przez kolonistów. A potem przez konkwistadorów! I poborców podatków! I berety!

Posted: Thu May 25, 2006 9:34 pm
by Gnom
in vitro... wrote:Ale nawet na osobnej wyspie postać będzie, po jakimś czasie ciągle odwiedzana przez kolonistów. A potem przez konkwistadorów! I poborców podatków! I berety!


Eeee, nieprawda. Jest pewna spora wyspa w polskiej strefie i minie kilkaset dni (jak dla mnie z 400) nim w pewne jej rejony dotrą koloniści czy osadnicy...

Posted: Fri May 26, 2006 12:09 pm
by alek
taaak, sa jeszcze (przynajmniej pol-) dziewicze miejsca

Posted: Fri May 26, 2006 12:12 pm
by Gnom
Są i całkiem dziewicze...

Posted: Fri May 26, 2006 12:28 pm
by alek
<zaciera rece>