Cantr II Discussion Forum

Broń palna jest o tyle problematyczna - że musiałaby być znacznie silniejsza od broni białej, a to oznaczałoby niestety bardzo duzo trupów i ogólnie niewielkie szanse przeżycia...

Tak jest wiele przeciw, ale co myślicie o takiej broni palnej, która:

1.Byłaby rzadka, ze względu na trudne do zdobycia materiały do jej produkcji, no. trzebaby było zbudować celownik, spust itd. A więc produkcja broni trwałaby długo, tak jak i zbieranie surowców.
2.Wymagałaby amunicji i prochu, które również nie leżałyby na ziemi.
3.Byłaby bardzo skutecze-jeden strzał i przeciwnik jest na skraju śmierci i trzeba go dobić.
4.Przeładowałaby się wolno. Dzięki temu broń palna nie dawałaby możliwości pokonania całej chordy wrogów.

Co sądzicie o takiej koncepcji broni palnej?

Ja bym proponował wczesną broń palną doszła by mniejsza szansa trafienia... A czy silniejsza? no cóż, kusza czy karabin w glowie czy w sercu to to samo... Nie ma większej różnicy

Bylo u Anglikow, a u nas tez sporo dyskutowalismy juz na ten temat

nie podoba mi sie ten pomysł Nie pasuje do Cantra a zreszta pewnie i tak nie przejdzie u wyższej władzy

I całe szczeście, że nie przejdzie. Mnie tez sie nie podoba.

Na forum jestem od paru dni. Nie rozumiem tylko dlaczego broń palna tutaj nie pasuje.

A jedyne argumenty władzy(jakie poznałem) to problem trupów i wprowadzenia tego do kodu gry.

Mi chodzi o to aby pokać, że broń palna(odpowiednio przemyślana-czas wykonania i potrzebne surowce) nie musi od razu powodować gór trupów.

Nie mozna stworzyc broni ktora moze jednym strzalem (prawie) wykonczyc Cantryjczyka. Chcesz sobie pozabijac? Zle tarfiles Moznaby stworzyc bron, ale tylko w formie prestizu dla postaci - minimalnie lepsza od kuszy.

Czyli to kwiestia zbyt dużej siły broni palnej?

W takim razie nie ma sprzeciwu przeciwko opisanej przeze mnie broni, tyle, że o mniejszej sile?

Ale skoro do broni palnej jest proch to dlaczego nie wziąść beczki prochu wejść w środek jednego z większych Cantryjskich miast i ne wrzucić tej beczki do pieca do wytopu żelaza
(z drugiej strony można np. wysłać wyprawe kamikadze do angielskiej strefy )

Przyjęto koncept armat... ale nie jest z tym śpieszno. Kiedyś zostaną one wprowadzone, mają mieć decydujące znaczenie w bitwach morskich - nie będą już one wyglądały tak:

*puk puk*
- Kto tam ?
- To my, piraci ! Otwórzcie, chcemy dokonać abordażu.
- Nie, odejdźcie !
- Ejj no prosimy, otwórzcie. I tak już ciężko być piratami. *smuci się*
- Nie wpuścimy Was, mamy słabą broń i dużo wartościowych surowców !
- Echh, nie umiecie się bawić ! Prawdziwy rolplejowiec by otworzył !
Widzisz, jak 'Piracki Okręt' oddokowuje od 'Nieuzbrojeni handlarze'

Ale jak już mówiłem - daleka przyszłość. Na karabiny raczej nie liczcie.

Pozdrawiam

Wedlug mnie powinno zostac wprowadzone roznice zmeczenia. Bron palna nie miala by wiekszego ataku od kuszy ale zmeczenie nie spadlo by gwaltownie. Wtedy najwazniejsza bronia nie byly by tylko pistolety, bo czasem wystarczyloby kogos dobic nozem, i zmeczenie nie musialo by stasznie malec.

broń palna -> proch -> węgiel drzewny + siarka + saletra potasowa

węgiel jest, a siarka i saletra?? saletrę można wprowadzić w formie minerału nitrokalitu.

Ankieta wypadla niepomyslnie, wiec nie traktujcie tego pomyslu jako zaakceptowany...

Scorup wrote:Przyjęto koncept armat...

Armaty = broń palna wielkokalibrowa

Achas, ale to juz projekt przyjety, wiec nie ma po co omawiac detali. Jak wprowadza, to bedziemy wiedziec co i z czego zrobic. Po Ci ta wiedza wczesniej? By zajac kluczowe surowce?