Page 1 of 5
Kontratak
Posted: Sun Mar 12, 2006 4:14 am
by dead_rat
Moim zdaniem powinna istnieć automatyczna odpowiedż na każdy atak, polegająca na wykonaniu kontrataku przy użyciu najlepszej broni i najwiekszej sily ataku ( oczywiscie domyslnie ) - ponadto kontratak nieprzysługiwalby przy ataku bronia dystansową, lub moglby podwajac wyparowania tarczy gdzyby gracz nastawił sie całkowicie na oborone, to spowodowaloby zwiekszenie mozliwosci taktycznych rozgrywania walki w świecie Cantra
Posted: Sun Mar 12, 2006 5:58 am
by WojD
Czy jak śpisz, to oddajesz przez sen? Nie. Jeśli się zdołasz po ciosie obudzić, to oddajesz od razu? Nie. Koniec - to nie ma sensu IMHO
Posted: Sun Mar 12, 2006 10:51 am
by Acutus
Ja tez uwazam, ze to kiepski pomysl...
Po pierwsze- tak jak napisal Wojd... przez sen bedziesz oddawal? Chyba jedyny element taktyczny w walce w cantr to atakowanie wlasnie jak ktos spi

.
Poza tym jak Ty to widzisz? Ze ustawiasz sobie "kontratakuj wszystko"? Wiesz.. nie wszystkie postaci chca oddawac kazdemu..niektore nie chca oddawac w ogole... no ale niewazne- to juz szczegoly...
Moim zdaniem mozliwosc ustalania jakichkolwiek automatycznych reakcji postaci na zachowania innych kloci sie z idea cantr... i tyle
pozdrawiam
EDIT: se boldnąłem, co dla mnie stanowi główny argument przeciw.
Posted: Sun Mar 12, 2006 11:54 am
by Yossarian
Oczywiście - pomysł jest nie do końca przemyślany. Przecież nie raz zdarza się, że postaci cwiczą między sobą 'na 10% wasterem' - taki kontratak mógłby się skoczyc dla atakującego tragicznie.
Jednak bądźmy konsekwentni - równie bezsensowne jest pracowanie Cantryjczyków podczas snu. Tak samo niepoważne są pomysły alternatywne dla obcinania głowy.
Dlaczego więc Cantryjczyk nie mógłby oddawac? Nie widzę żadnych przeciwwskazań.
Niezależnie od tego - jestem na NIE.
Posted: Sun Mar 12, 2006 1:24 pm
by dead_rat
Racja moze kontratak jako czynność automatyczna nie jest najlepszym pomysłem, ale moznaby ugryżć sprawe troche inaczej, naprzykład poprzez umozliwienie wykonywania czynnosci "pełnienie warty" "obrona terenu" wykonywanej na przestrzeni okreslonego czasu, tak jak wszystkie inne czynnosci w Cantr
Posted: Sun Mar 12, 2006 1:28 pm
by in vitro...
Tak lepiej. I żeby to był quasi-projekt
Posted: Sun Mar 12, 2006 1:30 pm
by Vivaldii
Ten pomysl juz jest ciekawszy. Powstaje jednak pewien problem. Jesli Wartownik odpowiadlaby atakiem tylko w przypadku gdyby sam zostal zaatakowany to czynnosc taka mialabyy charakter czysto obronny i nie mialaby nic wspolnego z wartowaniem.
Natomiast gdyby mial odpowiadac na kazda przemoc w osadzie to juz to jest chyba klopotliwe, bo przeciez atakowalby tez swoich towarzyszy walczacych np. z jakimis napastnikami.
Posted: Sun Mar 12, 2006 1:32 pm
by Vivaldii
Po za tym argument Acutusa jest mocny...
Posted: Sun Mar 12, 2006 2:30 pm
by KVZ
Pomysł jest wbrew estetyce gier rpg. Jak sobie wyobrażasz, że postać będzie automatycznie atakować inne jak robot, nie mówiąc nic i nie biorąc pod uwagę to co mówią inni? Walczący zombie. Nigdy się na to nie zgodzę. Po moim trupie

Tak jak jest teraz jest dobrze. Postać może zareagować w różny sposób. Nie musi kontratakować. Może np. się poddać i błagać przeciwnika o litość albo grać męczennika. Taki automatyczny kontratak psuł by takie warianty rozgrywki.
Posted: Sun Mar 12, 2006 2:41 pm
by dead_rat
...masz racje i to już przyznałem, ale mozliwość wykonywania czynnosci polegającej na gotowości do walki wydaje się być już logiczniejsza, czyż nie. Taki projekt musiałby być dobrze dookreślony, zarowno jesli chodzi o warunki podjecia, jak i zaniechania ataku...ale wydaje mi się ze warto przynajmniej o tym rzeczowo podyskutować bo rozwiazania obecne też nie są idealne.
Pozdrawiam

Posted: Sun Mar 12, 2006 6:52 pm
by Vivaldii
KeVes wrote:Pomysł jest wbrew estetyce gier rpg. Jak sobie wyobrażasz, że postać będzie automatycznie atakować inne jak robot, nie mówiąc nic i nie biorąc pod uwagę to co mówią inni? Walczący zombie. Nigdy się na to nie zgodzę. Po moim trupie

Tak jak jest teraz jest dobrze. Postać może zareagować w różny sposób. Nie musi kontratakować. Może np. się poddać i błagać przeciwnika o litość albo grać męczennika. Taki automatyczny kontratak psuł by takie warianty rozgrywki.
KeVes nie rozmawiamy już o automatycznym ataku a jedynie o możliwości założenia "projektu" wartowania. Osoba uczestnicząca w takim projekcie sama nic by nie mogła zebrać aani wyprodukować... co jest olbrzymim dyskomfortem ale reagowałaby atakiem na każdy atak skierowany przeciw niej... Ułatwiłoby to przeżycie osobom zaglądającym rzadko do Cantr...
Posted: Sun Mar 12, 2006 7:04 pm
by Susel
Powiem tak... NIE!
Wydaje mi się to beznadziejne, i jakby tego nie podejść, coś zawsze będzie nie tak...
Nie będe się rozpisywał... Powiem poprostu:
Poroniony pomysł...
Posted: Sun Mar 12, 2006 7:56 pm
by Rusalka
Również jestem przeciw. System walki jest brardzo prymitywny w Cantr, a dlatego, że nie jest motywem przewodnim gry.
A powiedzcie mi dlaczego zakładając, że mamy bardzo zgraną ekipę, można prowadzić atak w dwadzieścia osób za pomocą jednej włóczni. Każda bron powinna mieć znacznik, czy była danego dnia użyta czy nie. ale to już off.
Posted: Sun Mar 12, 2006 8:20 pm
by ushol
Nie podoba mi się pomysł kontrataku...
Nie podoba mi się pomysł Rusałki...
Nie podoba mi się... wiele rzeczy...
Posted: Sun Mar 12, 2006 9:28 pm
by WojD
Rusalka wrote:Każda bron powinna mieć znacznik, czy była danego dnia użyta czy nie. ale to już off.
Bo to nie broń się męczy tylko człowiek...
Inna sprawa, że mógłby [zaraz 20 osób wbije ostrza w moje biedne ciało] istnieć losowy czynnik, zwiekszający się przy wielokrotnym użyciu broni w ciagu jednego dnia, sprawiający, iż broń może się nagle rozpaść... W RL w końcu się zdarza, że miecz pęka, drzewce oszczepu się łamie...