Page 1 of 1

Przekazanie wlasnosci projektu

Posted: Wed Jul 29, 2009 7:53 am
by Miri
Na angielskim forum od kilku dni toczy się, i bardzo pomyślnie rozwija, dyskusja nad możliwością przekazania wyznaczenia przez właściciela projektu nowego właściciela:
http://forum.cantr.org/viewtopic.php?t= ... sc&start=0
Przydawałoby się to głównie, gdy osoba rozpoczynająca projekt musiała z jakiś powodów pilnie opuścić lokację przed zakończeniem projektu - sugerowana opcja dawałaby możliwość przekazania projektu zaufanej osobie, więc produkt nie wylądowałby na ziemi. Akt przekazania własności byłby widzialny dla wszystkich (generowałby zdarzenie).

Taki drobiazg, a by cieszył...

Co o tym sądzicie?

Posted: Wed Jul 29, 2009 8:02 am
by Jinchuuriki
Za. Żeby tylko było zapytanie, czy na pewno chce się ten projekt przekazać :)

Posted: Wed Jul 29, 2009 8:11 am
by Fieger
Taki fajny bajer...

/maruda mode on/wzięliby się za porządne sprawy, a nie za pierdoły.... :P /maruda mode off/

Posted: Wed Jul 29, 2009 8:18 am
by B.M.T.
Nawet dobry pomysł.

Posted: Wed Jul 29, 2009 8:45 am
by robin_waw
Żeby ktoś przypadkiem projektu nie przekazał jakiemuś śpiochowi bo wtedy cała praca na marne

Posted: Wed Jul 29, 2009 9:16 am
by marol
1. Wydobycie projektu piasku przekazujesz śpiochowi. Szybko wypełnia mu się ekwipunek, co uniemożliwia dokarmianie przez innych.
2. W mieście zabronione jest wydobycie? Rozpoczynasz projekt i przekazujesz go wrogowi.

Posted: Wed Jul 29, 2009 9:22 am
by Miri
marol wrote:1. Wydobycie projektu piasku przekazujesz śpiochowi. Szybko wypełnia mu się ekwipunek, co uniemożliwia dokarmianie przez innych.

Przekazanie projektu byłoby widoczne dla innych, więc coś takiego nie roźniłoby się od podania śpiochowi na oczach wszystkich x kilo kości czy innego śmiecia.

marol wrote:2. W mieście zabronione jest wydobycie? Rozpoczynasz projekt i przekazujesz go wrogowi.

Jak wyżej - byliby świadkowie, że to ty zacząłeś, a potem przekazałeś.

Poza tym na forum angielskim ktoś zaproponował, by osoba, której się projekt przekazuje musiała potwierdzić chęć jego otrzymania. Możnaby też ograniczyć pulę osób, którym można przekazać projekt, do tych które w danej chwili nad nim pracują.

Posted: Wed Jul 29, 2009 9:24 am
by marol
Teoretyczne rozwiązanie - czyli powiadamianie wszystkich o przekazaniu jest informacją raczej zbyteczną w większości wypadków, a bardziej zaśmieci ekran zdarzeń. Do tego jest rozdźwięk z innymi czynnościami - rozpoczęcie i zakończenie projektu nie jest widoczne dla każdego, a przekazanie miałoby być?

Poza tym wyobrażam sobie sytuacje, kiedy świadków nie ma - np. w budynkach, gdzie jest tylko jedna osoba - wpada druga, robi trefny projekt i przypina innej postaci. Świadków brak.

Posted: Wed Jul 29, 2009 9:32 am
by Miri
Nie sądzę, by przekazywanie sobie projektów odbywało się tak często, by mogło stać się poważnym zaśmiecaniem... ale może rzeczywiście lepiej by było z tego zrezygnować.
Wymagane potwierdzenie przyjęcia projektu załatwiałoby sprawę (chyba?)

Posted: Wed Jul 29, 2009 10:19 am
by lacki2000
Jakby to było bez potwierdzania to byłoby to spore przegięcie w wykorzystaniu śpiącej darmowej siły roboczej. Najlepszą opcją by była taka, że nie ma żadnych komunikatów dla osób trzecich a przekazać projekt można tylko osobie, która przy nim pracuje.

Posted: Wed Jul 29, 2009 10:47 am
by robin_waw
Z tą darmowa siłą roboczą to chyba nie do końca tak. Osoba której przekazałeś projekt staje się jego właścicielem ale wcale to nie oznacza że automatycznie nad tym projektem zaczyna pracować. Efektem przekazania projektu jest tylko to że po zakończeniu pracy nad projektem, produkt finalny wpada do plecaka nowego właściciela projektu.

Posted: Wed Jul 29, 2009 7:45 pm
by lacki2000
robin_waw wrote:Z tą darmowa siłą roboczą to chyba nie do końca tak. Osoba której przekazałeś projekt staje się jego właścicielem ale wcale to nie oznacza że automatycznie nad tym projektem zaczyna pracować. Efektem przekazania projektu jest tylko to że po zakończeniu pracy nad projektem, produkt finalny wpada do plecaka nowego właściciela projektu.
No racja, nieco mało kumaty bywam czasem...