Page 1 of 2
Prosta automatyka
Posted: Fri Mar 07, 2008 3:52 pm
by parasit
Witam
Jestem tu nowy więc proszę, nie krzyczcie od razu.
Gram od kilku dni w Cantr i bardzo mi się całość podoba (no dobra, widzę kilka problemów), ale najbardziej dziwi mnie brak prostej automatyki. Chodzi mi głównie o to że mnóstwo rzeczy może się robić "samo", człowiek nie jest do tego prawie wcale potrzebny. No może czasem doglądnąć trzeba, surowca dosypać itp.
Wytłumaczę na kilku przykładach, może będzie prościej.
1. Wiatraki (małe)
Mam na myśli takie małe wiatraki jakie można zobaczyć w westernach. Właśnie na "dzikim zachodzie", za pomocą tych stosunkowo prostych urządzeń np. pompowano wodę.
2. Wiatraki / młyny (wszelakie)
Widziałem już dyskusję na ten temat), ale może poszerzę temat. Tak naprawdę powinno to działać tak że wsypujesz z jednej strony worek ziarna, po (na przykład) godzinie z drugiej strony odbierasz 1/3 worka mąki.
Przy czym nie widziałem tu dyskusji, że wiatraki np. w Holandii były wykorzystywane masowo jako tartaki.
3. To samo tyczy się kruszenia/mieszania/oczyszczania (np. gazu) surowców.
Po co do tego człowiek ? Wsypuje się towar, miesza się samo. Trzeba przyjść za godzinę wymienić wkład.
4. Suszenie/wędzenie mięsa
No to się przecież samo robi. Parę razy w życiu pomagałem przy wędzeniu, naprawdę nie ma z tym tyle roboty ile jest opisane w grze.
Co więcej można wędzić w beczce (mało) , jak i w szopce (naprawdę hurtowe ilości).
Człowiek może w tym czasie siedzieć na ławeczce obok i np strugać kościane noże...
A propos beczek, dlaczego beczka do solenia (czytam Wiki) nie działa automatycznie ?
5. Silniki - czyli wisienka na koniec
Naprawdę nie rozumiem jak z jednej strony można produkować motocykle/samochody/helikoptery a z drugiej strony nikt nie wpadł na pomysł np. piły łańcuchowej. Stosując przecierz dokładnie ten sam silnik co w motocyklu czy samochodzie można usprawnić setki maszyn które są już w grze. I nie mówie tu o super zaawansowanych maszynach (helikopter???), tylko o pile tarczowej, pompie itp.
P.S. Specjalnie nie wspominałem o elektryczności.
Posted: Fri Mar 07, 2008 4:12 pm
by parasit
Jeszcze jedno mi się nasuneło przy przeglądaniu Wiki.
Dlaczego nikt nie wpadł na pomysł zamontowania silnika na łodzi?
Posted: Fri Mar 07, 2008 4:13 pm
by Milo
Suszenie odbywa się automatycznie.
Nie pomyślałeś też o równowadze w grze. W cantrze nie ma entropii, rozkładu. Statki nie butwieją, budynki się nie rozpadają. Naprawdę myślisz że nikt nie pomyślał o mechanicznych narzędziach? To zastanów się po co wprowadzone zostało paliwo.
Cantr nie jest grą ekonomiczną w której celem jest wydobycie jak największej ilości surowców w jak najkrótszym czasie. Nie jest też lustrzanym odbiciem naszego świata i argument że w realu coś działa tak a nie inaczej nie ma żadnej wartości
Nie poczuj się urażony. Pograj najpierw kilka miesięcy. Zrozumiesz wiele rzeczy.
Pozdrawiam
PS. Po to mamy opcję edit żeby nie zaśmiecać forum seriami postów jeden pod drugim
Posted: Fri Mar 07, 2008 4:25 pm
by parasit
Milo wrote:Suszenie odbywa się automatycznie.
Nie pomyślałeś też o równowadze w grze. W cantrze nie ma entropii, rozkładu. Statki nie butwieją, budynki się nie rozpadają. Naprawdę myślisz że nikt nie pomyślał o mechanicznych narzędziach? To zastanów się po co wprowadzone zostało paliwo.
No właśnie nie wiem po co to paliwo, bo albo cała "automatyka" jest w fazie developerskiej, albo paliwo służy (głównie) do pojazdów.
Milo wrote:Cantr nie jest grą ekonomiczną w której celem jest wydobycie jak największej ilości surowców w jak najkrótszym czasie. Nie jest też lustrzanym odbiciem naszego świata i argument że w realu coś działa tak a nie inaczej nie ma żadnej wartości
Nie mówie o masowej produkcji czy wydobyciu, tylko o ułatwieniu odrobinę życia. Czytałem że to ma być "symulator społeczności", a co to za społeczność w której przez prawie 100% czasu większość ludzi pracuje? I to pracuje przy pracach żmudnych i prymitywnych, w momencie gdy są dostępne maszyny. Ja rozumiem że to nie jest ani "chat" ani RTS, ale gdzie tu mają się nawiązywać więzi społeczne jak z produkcji młotka płynnie przechodzę do kopania gliny, żeby chwilę później zacząć produkcję jedzenia.
Milo wrote:Nie poczuj się urażony. Pograj najpierw kilka miesięcy. Zrozumiesz wiele rzeczy.
Pozdrawiam
Nie czuję się urażony, wiem że niewiele jeszcze wiem, i dlatego pytam na forum. A pytam bo gdzieś wyczytałem (chyba jakieś FAQ, teraz nie mogę go znaleźć) że jeśli czegoś nie ma, trzeba to zrobić, jeśli nic się nie dzieje trzeba samemu to zrobić. A wydaje mi się że mała rewolucja przemysłowa przydała by się w tej gdzie. Prosta sprawa, jedna z moich postaci właśnie robi igłę z kości, będzie to robić cały dzień, a przy pomocy prostej szlifierki przez dzień zrobiła by tych igieł kilkaset. Ot drobiazg. A tak naprawdę robi się "z igły widły".
Pozdrawiam równierz.
Posted: Fri Mar 07, 2008 4:37 pm
by Maxthon
Wiesz jakie są największe problemy dużych miast? Brak pracy.... Możesz wierzyć lub nie, ale brak pracy wpływa bardzo destrukcyjnie na wiele postaci. Jak nie ma co robić to zaraz narzekają. Poza tym praca w niczym nie przeszkadza przy nawiązywaniu więzi społecznych... można nawet powiedzieć, że pomaga. Tworzą się grupy, specjalizujące się w różnych pracach, między którymi wytwarzają się jakieś więzi społeczne, przyjecielskie itd.
Rewolucja przemysłowa w Cantr nie wyszłaby nikomu na zdrowie. I tak mi się wydaje, że życie w Cantr jest zbyt łatwe... surowców powinno być sporo mniej, co pobudziłoby Cantryjczyków to większej aktywności i otwartości na sąsiadów i kupców. A tak to większe miasta mają już w zasadzie wszystko, co można sobie wymarzyć i zaczyna brakować nowych celów jakie społeczności miałby sobie stawiać.
Posted: Fri Mar 07, 2008 4:39 pm
by Miaua
Cos za coś. Osiem godzin robisz igłę z kawałka kostki, zeby potem tylko za jej pomocą uszyć sobie spodnie.
Iles tam godzin poswiecasz na zrobienie młotka ale potem budujesz samym tylko młotkiem dom, tylko z kamienia.
Posted: Fri Mar 07, 2008 4:40 pm
by Cantryjczyk
Ciekawe tematy poruszane. I bardzo dobrze. Troche nowego spojrzenia nie zaszkodzi. Automatyka nie istniała zawsze. O ile dobrze się orientuję została wprowadzona gdzieniegdzie w drobnych ilościach, do już istniejącego systemu. Można by było zrobić więcej i logiczniej, pewnie nie starczyło czasu, członków RD i motywacji. (RD to ochotnicy, nie ludzie na etacie)
Sugestie automatycznego wiatraka do mielenia ziaren na mąkę się pojawiały nie jeden raz. Może nawet osobiście wezmę to na celownik jak skończę aktualne przydziały w RD.
Solenie w beczkach i wędzenie też można rozważyć, tylko że ludzie przywykli do aktualnych rozwiązań. Nie można też doprowadzić do sytuacji, gdy wszystko się robi samo i np jedna postać z kombajnem do zboża, samodzielnym wiatrakiem i kilkoma piecami (chleby się pieką same) będzie produkować żywność dla wielu setek ludzi.
Posted: Fri Mar 07, 2008 5:05 pm
by Milo
Ja też jestem zwolennikiem teorii że życie w cantr jest zbyt łatwe. Ale zarzucono mi że to dlatego że moje postacie są stare i ustawione. Cóż, prowadzę crashtesty całej gromady młodych żeby to sprawdzić, na razie nie zmieniłem zdania - jest za łatwo
Ponieważ gra rozwija sie liniowo pewnych rzeczy nie można zrobić. Choćby statki - fajnie było by żeby kadłuby były budowane tak jak maszty i żagle, z mnóstwa elementów takich jak belki, deski, smoła, przędza (pakuły), gwoździe. Ale musi zostać tak jak jest, drewno i żelazo. Dotyczy to wielu innych rewolucyjnych pomysłów.
PS. Maxthon, mamy postacie w różnych miejscach, ja raczej spotykam sie z chronicznym brakiem rąk do pracy

Posted: Fri Mar 07, 2008 8:20 pm
by parasit
Coś wyjaśnię, nie chodzi mi po głowie pełna "automatyzacja wszystkiego", tylko o proste maszyny ułatwiające codzienne życie. przykładem o którym już pisałem jest na przykład pompa wodna czy nożna szlifierka (okrągły kamień na stojaku, wprawiany w ruch nogą). Urządzenia zarówno proste w obsłudze jak i produkcji. A mimo wszystko BARDZO ułatwiające życie.
W tej chwili mam wrażenie że się utrudnia na siłę, tak naprawdę dla idei, bo nie widzę innych powodów. Bawimy się w Amiszów? Ok, tylko skąd samochody?
Maxton napisał że problemem dużych miast jest brak pracy, Milo wręcz przeciwnie, a wg. mnie problem nadal tkwi w niepotrzebnych utrudnieniach. Brakuje rąk do pracy bo ludzie są skupieni na mało istotnych drobiazgach, weźmy tą nieszczęsną igłę, cóż to za problem wyprodukować właściwie dowolną ilość skoro kości się poniewierają na pęczki. Z drugiej zaś strony ludzie nie rozwijają się, nie mają nowych pomysłów z powodu utrudnień na każdym kroku, z każdą pierdołą się trzeba bawić jakby to był co najmniej lot w kosmos.
Z drugiej strony wszystkiego jest w bród, i nawet ciężko z głodu umrzeć. I tak źle, i tak niedobrze. Może większa dowolność w projektowaniu własnych maszyn/budowli/itp była by jakimś wyjściem? Jedyny problem to nadzór, żeby sobie ktoś nie czujący klimatu z garści piachu nie zrobił odrzutowca w dwa dni.
Oczywiście tylko teoretyzuje w oparciu na tym co widziałem przez ten krótki czas gry. Może jak pogram kilka miesięcy to zmienię zdanie, jednak na razie takie utrudnianie na siłę raczej drażni.
Cantryjczyk napisał o samodzielnym rolniku który za pomocą kilku narzędzi wyżywi setki osób. Owszem czemu nie, może nie setki, ale kilkanaście na pewno. Tyle że to powinno zająć np pół roku (tyle rośnie zborze, i to samo

nie trzeba nad nim stać cały czas), przy czym wypadało by zrobić zapasy na kolejne pół roku gdzie to zborze będzie rosło od nowa. Tyle że takich zmian to silnik gry nie uciągnie, bo to by były za duże zmiany. Tak jak nie ma uwzględnienia pór roku, a ryżu kombajnem zbiera się 10 kg dziennie (kpina tak gwoli realizmu, w pół dnia więcej zbiorę gołymi łapami). Nie czepiam się, rozumiem to, ot takie założenia.
Posted: Fri Mar 07, 2008 9:02 pm
by Maxthon
W tej chwili mam wrażenie że się utrudnia na siłę, tak naprawdę dla idei, bo nie widzę innych powodów.
Nikt nic nie utrudnia na siłę. Tak było od zawsze. Ty sugerujesz upraszczanie
Poza tym wystarczającą automatyzacją już są kombajny, które w jeden dzień są w stanie wyprodukować jedzenie na 42 dni.
Posted: Fri Mar 07, 2008 9:34 pm
by parasit
Maxthon wrote:Nikt nic nie utrudnia na siłę. Tak było od zawsze. Ty sugerujesz upraszczanie

Zdaję sobie z tego sprawę, natomiast chodzi mi o
moje pierwsze wrażenie gdy dowiedziałem się że taki drobiazg jak igłę z kości będę robić cały dzień tylko dlatego że nikt nie wymyślił szlifierki

Maxthon wrote:Poza tym wystarczającą automatyzacją już są kombajny, które w jeden dzień są w stanie wyprodukować jedzenie dla 42 dni.
I właśnie o takie kombajny mi chodzi, a właściwie ich odpowiedniki w innych dziedzinach. Na takiej zasadzie że jeśli już osada była w stanie wyprodukować tak zaawansowane urządzenie jak piła mechaniczna, to może przestać męczyć jej członków dłubaniem się w drobiazgach. Niech zajmą się czymś pożyteczniejszym.
A tak na marginesie, zastanawiam się czy starym wyjadaczom, mówie o graczach a nie postaciach, grających oczywiście uczciwie, bo jakże by inaczej. Nadal sprawia radość granie od początku młodymi postaciami, i zdobywanie przez pierwsze tygodnie (miesiące) czasu rzeczywistego, najprostrzych rzeczy? Tylko szczerze proszę.
P.S. Znalazłem szlifierkę, niestety wg Wiki służy tylko do szlifowania soczewek.
Posted: Fri Mar 07, 2008 9:45 pm
by topornik
podłączyć silnik do kamienia młyńskiego...
Posted: Fri Mar 07, 2008 9:52 pm
by robin_waw
Co do śmigłowców to jest tylko śilnik nie ma maszyn latających to jest taki relikt, z drugiej strony, są potrawy które gotyjesz mając tylko piecyk bez węgla czy innego opalu to są uproszczenia, pewne rzeczy robi się prosto inne wydaje się że długo ale to pewnie rylko dlatego żeby gra była wyważona i nie komplikujmy wielu rzeczy, paliwo jest nie tylko do samochodów ale i do wierteł kombajnów itp. tyle że bez paliwa też pracują jeżdżą z paliwem wydajniej. Cantr nie oddaje rzeczywistości Cantr rządzi się swoimi prawami i swoją fizyką do budowy domu wystarczy kielnia i kamień nie trzeba zaprawy, belek, fundamentów, drzwi, ścian. Dlatego kielnię robisz jeden dzień a budynek 10 czyli pół roku (wziąłem to z głowy). Co z tego że igłę robisz jeden dzień kiedy nie musisz zrobić maszyny do szycia, guzików, farbować materiału, prać, suszyć.
Posted: Fri Mar 07, 2008 10:53 pm
by marshall
No to moja postać zawędrowała na pewne zadupie i sobie tam mieszka. Pomyślałem że nie będzie tak stać bezczynnie i miejsca w bazie danych marnować i pozakładałem jej różne projekty. Jak postanowiłem się za jakiś zabrać to okazało się że nie ma za co bo większość robi się sama
Doceniam pomysłowość ale w tej chwili to naprawdę nie jest potrzebne

Posted: Sat Mar 08, 2008 3:07 am
by w.w.g.d.w
parasit,widzę że jeszcze nie wszystkie elementy świata Cantra są dla ciebie zrozumiałe.
Po pierwsze:skala.
Zdrowy Cantryjczyk żywi się okruszkami,nawet jeśli kombajn zbiera dziennie "śmieszną" ilość jedzenia to i tak temu Cantryjczykowi starcza na lata.
Po drugie:cykl produkcyjny.
Nikt przed stworzeniem tej gry gruntownie nie przemyślał jej mechaniki.
Zabrakło umiejętności,czasu i wyobraźni dzięki czemu wszystko wydaje się "dziwne".W dodatku pewne stałe się zmieniają.Prawdopodbnie znajdziesz młoty kowalskie które zostały zrobione jedynie z kamienia i drewna a całkiem niedaleko (jeśli masz statek) możesz odnaleźć dawny magazyn gdzie nadal leży sobie żelazo zbierane gołymi rękoma (bardziej jaskrawe przykłady,czubek góry lodowej).
Nazywamy to logiką cantryjską.

Przyzwyczaisz się.
Po trzecie:tak,wszystko jest niezwykle łatwe jeśli chodzi o element ekonomiczny (łatwiejsze niż myślisz) dlatego powinieneś wyjść poza te ramy i pomyśleć nieco szerzej.
Twoja postać odezwie się do odpowiednij osoby i dostanie 10 igieł do wyboru bo każda większa wioska ma masę zapasowych narzędzi i innego badziewia ale czy na pewno twojej postaci jest to potrzebne?
Czy naprawde tego pragnie i czy tylko tego?Zastanów się.