glowy w solance

[ushol]

A ja jestem zupełnie innego zdania niż ty KilDar

[Yossarian]

powiem tylko... jestem zupełnie odrotnego zdania

Uzasadnij. Dlaczego uważasz, że jest inaczej? Odnieś się do argumentu myszaqa.

[KilDar]

jak będą sensowne argumenty to się odniosę
na niektóre szkoda słów...
a argument myszaqa zbiłem bardzo skutecznie we wcześniejszym jakże rozwlekłym, niestosownie do dyskusji poście

[Yossarian]

Ty chyba żartujesz z tymi nieśmiertelnikami i wieloma na nich imionami, co? (Rozumiem, że jak ja kogoś nazwę Fagas albo Parówa, to od razu zapisze się to na jego nieśmiertelniku?) Już nawet nie czepiam się, czy to ma jakikolwiek sens... pomysł ten jest, wybacz, po prostu głupi. Tak samo statystyki. Niech Cantr pozostanie Cantrem.

Nieśmiertelniki, łańcuszki i inne bzdety - jasne, ale wykonane przez postac w trakcie gry. Wasze pomysły wykorzystania ich naprawdę zakrawają na jakiś mega-absurd.

A może by tak każdemu Cantryjczykowi od razu, przy urodzeniu w łapę włożyc mini-komputer, na którym zapisywane będą wszystkie dane, hę?

[Izabela]

A może by tak każdemu Cantryjczykowi od razu, przy urodzeniu w łapę włożyc mini-komputer, na którym zapisywane będą wszystkie dane, hę?

Moze nie zwrociles jeszcze uwagi, ale wlasnie taki moze nie mini-komputer, a raczej mikrochip kazdy Cantryjczyk juz ma. Kazdy i od urodzenia. Hasla dostepu ma PD.

[Yossarian]

Dane znane PD nie są udostępniane w grze.

[ushol]

Mikrochip... Z możliwoeścią podłączenia się z nną postacią... Można wprowadzi wtedy elektroniczne credtyty co rozwiąże sprawę z walutą...

Co do argumentów KilDara to brak mi słów... Wyobraźmy sobie bowiem jakąś biedną osadę, gdzie głównym celem jest zebranie hematytu... Okazuje się że hematytu ie ma w pobliskiej okolicy i bardzo trudno, lub w ogóle nie można go zdobyć... To znaczałoby że mieszkańcy będą się rzucali na każdy gram żelaza... A skąd te nieśmiertelniki? A może z rewna są?? Ale wydaje mi się że w wielu sytaucjach taki drewniany nieśmiertelnik mógłby być zbyt mało wytrzymały a po poewnych przeżyciach mógłby być nieczytelny... Pozatym skąd narzędzia to takiej roboty?


Rozumiem notatki, ale wydaje mi się że to było konieczne, a nieśmiertelniki od urodzenia nie są koniecznościa lecz jedynie dodatkiem... Dlaczego więc wprowadzać niepotrzebne absurdy??

To jest moje zdanie... Przepraszam za nieskładność, ale jestem dzisiaj nie do życia...

[WojD]

Luuuuudzie... Nieśmiertelniki moglyby byc totalnie wirtualne - powiedzmy taka kosteczka w glowie cantrianina, ktora po smierci wypada... Odrobina pamieci i nic wiecej. Na ile nzam kod i baze, to od razu powiem, ze nie ma co specjalnie liczyć na statystyki morderstw czy uboju No chyba, że od teraz.

[KilDar]

a wy ciągle widzicie metalowe nieśmiertelniki na łańcuszkach... od urodzenia na szyjach cantryjczyków... wąskie to myślenie, pisałem jak to widzę wyżej ale zdaje się że nie czytacie tego co się pisze, albo tylko pobieżnie...
radzę zastanowić się nad odpowiedzią którą dajecie do czyjegoś posta bo taka dyskusja nie ma sensu...
czytać z głową... chyba że macie juz pościnane...

//edit: widzę że Wojd to trafnie podsumował... niektórzy mają głowy gdzie trzeba...

[Yossarian]

Aaa... ma lepszy pomysł.

Z głowy denata wyciągamy mózg i za pomocą specjalnych machin czytamy między fałdami.

(na bogów! po co i na co komu te statystyki?)

Jakiekolwiek te nieśmiertelniki by nie były - będą nieskuteczne. KilDar wciąż nie zbił myszaqowych argumentów.

[ushol]

Wyróżniłem w poprzednim moim poście text który powinien cie zainteresować... Ciebie też WojDzie

[myszaq]

wiecie, mam wrazenie, ze odbiegamy nieco od tematu... glowy (lub wedlug niektorych niesmiertelniki) mialy byc mozliwe do zidentyfikowania po smierci wlasciciela - mialy byc rzeczonej smierci dowodem, podstawa do edebrania nagrody za banite, zabojce, zlodzieja, cokolwiek innego.

odchodzac od formy zachwalanych przez coponiektorych niesmiertelnikow (blaszki, wirtualne kosteczki w glowie, zwitki mysli, cokolwiek) zastanowmy sie nad ich uzytecznoscia przy rozpoznawaniu czlowieka, ktory je nosil. glowe znamy. glowe mamy nazwana, glowe jestesmy w stanie rozpoznac.

niesmiertelnik to 'blaszka', na ktorej mamy zapisane podstawowe informacje, imie nadane przy narodzinach, miejsce, moze date narodzin. tyle. to, co proponuje KilDar zakrawa na jakis chip, ktory nie dosc, ze bylby podlaczony do mozgu postaci i wiedzial, widzial oraz pamietal wszystko to, co ona (a moze nawet troche wiecej - kto liczy ilosc ubitych zwierzat?!), to jeszcze mialby jakies nadprzyrodzone wlasciwosci, dzieki ktorym zapisywalby na przyklad wszystkie imiona nadane tejze postaci przez wszystkich ludzi, ktorych spotkala i ktorzy rzeczone imie jej nadali (pamietajmy o tym, ze o nadaniu imienie nie musza postaci informowac. ktos moze sie przedstawic jako 'jan', ktos inny nada mu miano 'dupek'. i co, ma to wyskoczyc w statystykach po smierci postaci?). przeciez to absurd! nie udziwniajmy cantra, nie robmy z cantryjczykow cyborgow, statystyk czy chodzacych kartotek. dane, ktore taki chip (niesmiertelnik?) mialby zbierac sa dostepne dla PD. i tylko dla nich.

alez mi kobylasty post wyszedl... no ale sie zbulwersowalem i musialem to wyrazic

[KilDar]

mialby jakies nadprzyrodzone wlasciwosci, dzieki ktorym zapisywalby na przyklad wszystkie imiona nadane tejze postaci przez wszystkich ludzi, ktorych spotkala i ktorzy rzeczone imie jej nadali

gdzieś Ty to wyczytał? pisałem tylko o imionach które nadaje swojej postaci właściciel, jeżeli ma ochotę czy kaprys je zmieniać...

[in vitro...]

Moim zdaniem funkcje kildarowskiego nieśmiertelnika, których nie ma głowa może mieć zwykły testament (imię, data i miejsce urodzenia, krótka historia, ew. tytuły)

[Yossarian]

gdzieś Ty to wyczytał? pisałem tylko o imionach które nadaje swojej postaci właściciel, jeżeli ma ochotę czy kaprys je zmieniać...

A jak nie będzie miał ochoty, to kto go rozpozna?