Pomysły na dodanie nowych rzeczy lub zmian w Cantr

[Elm0]

Obsydian maiłby rację bytu wtedy, gdyby wykonana z niego broń była lepsza od kościanej, ale oczywiście gorsza od żelaznej. Atutem takiej broni byłoby łatwe pozyskanie surowca do jej prodkucji. Nie to co z brązem...

*woła głośno* Używał ktoś kiedykolwiek brązu?

[Obcy]

Nigdy!

[CzerwonyMag]

Obsydian maiłby rację bytu wtedy, gdyby wykonana z niego broń była lepsza od kościanej, ale oczywiście gorsza od żelaznej.

Nie żebym się czepiał ale nie ma broni żelaznej Chyba śrubokręt i łopata też jest uznawana za broń (osobiście uważam że to narzędzia którymi można zrobić komuś krzywdę). Jedyna broń do jakiej używa się żelaza to pałka okuta żelazem

Tak BTW można by wprowadzić jakieś żelazne topory służące do walki. Żelazo nie jest aż tak słabo wytrzymałym metalem żeby nie mogło do tego celu służyć.

Co do obsydianu się zgadzam. Nawet widziałem obsydianowe toporki - takie prawie kamienne...

[Artur]

tez jestem za zelazna bronia... mogla by byc ciezka i wymagac duzo zelaza do zrobienia, np. jakis zelazny mlot... tak zeby bylo dosyc trudno ja zrobic... albo zastapic polowe nieuzywanej broni brazowej bronia zelazna, np. zelazny krotki miecz zamiast brazowego...

[Rusalka]

Z tego co się orientuję, system brązu będzie przerobiony tak aby opłacało się go w ogóle używać. Nie wiem co z tego wyniknie. A broni to mamy w Cantr za duzo i zamiast dodawać nowe, pomyślałbym raczej na przycięciu wymagań niektórych istniejących. Nie oszukujmy się - jak już mamy stal, to rąbiemy topory i tyle.

[Milo]

Rusalka, a moglibyscie pomyslec jeszcze o zrodlach wody? Bo teraz studnie sa mniej wydajne i trudniejsze do zrobienia niz pompy

[Artur]

woda powinna byc jako sorowiec do wydobycia w wiekszosci lokacji... moze oprocz pustynnych i czesci gorskich... i powinno sie ja rozrozniac na slona i slodka... slona do robienia blota a slodka do blota i picia, do tego mozliwosc odparowania wody slonej... i oczywiscie wprowadzenie pragnienia... i operacje na niewielkich ilosciach wody, zeby nie obciazac zbytnio plecakow, np. 10g wody dziennie konieczne zeby przezyc, umieramy z pragnienia tak jak z glodu po 20 dniach... a recznie zbieramy dziennie zapas wody na jakies 30 dni, to wszystko raczej nie zaburzy gospodarki i planowania dlugiej podrozy, a wprowadzilo by sie wreszcie upragnione pragnienie i do tego alkohol , np. pifko to 8g dziennie, balanda 6g, bimber 5g, taka cantryjska picdziesiatka do tego jakis skutek uboczny picia alkoholu, np. postac automatycznie atakuje losowa osobe w miescie raz dziennie dobra, to juz zakrawa na spam i beda zaraz wszyscy krzyczec, ale wode mozna by wreszcie wprowadzic...

[Milo]

Artur, woda jest od jakiegos czasu... Mi chodzi tylko o to ze teoretycznie prymitywniejsze i mniej wydatne urzadzenie do jej wydobywania jest trudniejsze do zbudowania (lina!)

[OktawiaN :)]

Moze bedziemy hartowac bron za pomoca obsydianu?

[Artur]

zawsze myslalem ze cantryjskie gory to sam kamien i zloto wiem ze woda jest, ale chodzi mi o wprowadzenie pragnienia, a jak wode mozna bedzie tylko pompa wydobywac to pol swiata zginie z pragnienia... a jezeli bedzie ja mozna wszedzie wydobywac bez problemu to tez niezadobrze, bo mozna jej rownie dobrze wogle nie wprowadzac...

[OktawiaN :)]

Ja jestem przeciw pragnieniu, chyba ze bedzie mozliwosc zaczerpnij wody ze strumyka i nie bedzie sie nic wydobywalo. Chcociaz wiem jakie bylyby z tego korzysci dla rozwinietych juz osad. Rozlewnia wody mineralnej "Bebelki bija Ci do glowy"

[Artur]

ja jestem za pragnieniem, bo jak bedzie pragnienie, to bedzie i alkohol

[CzerwonyMag]

Nie wiem czy panowie zauważyli ale pragnienie znajduje się w opisie postaci Wydaje mi się że więc wprowadzą je wkońcu. Pytanie tylko kiedy i w jaki sposób.

[Rusalka]

Pragnienie jest po prostu nieaktywne w tej chwili, ekipa chce najpierw solidnie przygotować świat Cantra na jej włączenie, aby im połowa populacji nie padła. Wszystko jest jeszcze w fazie "testów" i pojawią się nowe metody pozyskiwania wody i/lub obecne ulegną modyfikacji. To nie taka prosta sprawa.

[Artur]

hehe, jak dla mnie to wygloda na prosta jak szpula swiatlowodu w kieszeni... jakbym byl w RD to polowa cantryjczykow wymarla by juz na marskosc watroby