hutnictwo
Moderators: Public Relations Department, Players Department, Programming Department, Game Mechanics (RD)
-
topornik
- Posts: 412
- Joined: Fri Feb 23, 2007 3:30 pm
- BZR
- Posts: 1483
- Joined: Wed Aug 02, 2006 5:44 pm
- Location: Poland
-
pikolo
- Posts: 305
- Joined: Sat Aug 04, 2007 12:18 pm
a może wymyślimy nowe zastosowania dla stali? Statki metalowe? Metalowe meble? Jakieś latała typu balon? niepotrzebne jest wprowadzanie utrudnień, wymyślmy lepiej co robić z nadmiarem materiałów.
Czy nie uważasz, że na 15 twoich postaci chociaż część mogłaby nie biegać z kuszami, żelaznymi tarczami i konopnymi ciuchami, tylko czymś bardziej oryginalnym?
- Luke
- Posts: 410
- Joined: Sun Sep 16, 2007 10:05 pm
- Location: Wroclaw, Poland
Jeżeli ktoś myśli, że te wszystkie utrudnienia ożywią grę i przyciągną rzesze nowych graczy do Cantra, to gratuluję oryginalnej intuicji.
Wszystko to wygląda jak wynalazki dla cantromaniaków z zacięciem modelarsko-historyczno-muzealnym, gotowych budować XIX-wieczne huty i prowadzić rurociągi parowe w głąb lasu, a taśmociągi z żużlem przez pół wyspy na wybrzeże.
Tymczasem postacie przeciętnych graczy zazwyczaj nie dożywają trzydziestki i z technologią stykają się głównie poprzez kliknięcie "przyłącz się do projektu". Jeśli mieliby budować tego rodzaju zakłady przemysłowe, żeby móc zrobić najprostsze żelazne narzędzie, to po prostu po dwóch dniach przestaną się logować do gry.
Pozostanie garstka fanatyków konstruujących pierwszą cantryjską podziemną elektrownię jądrową o losowo generowanym czernobylskim współczynniku samounicestwienia.
-----
P.S. Kiedy wprowadzono żagle, tak wiele osób zajęło się ich produkcją, że zaprzestano na jakiś czas bezmyślnego mnożenia innych surowców. W mieście, gdzie dość długo przebywała pewna moja postać, przez 15 lat nie wytopiono ani kawałka żelaza czy stali. Wszyscy zbierali konopie, kręcili liny, smarowali płótno i cięli tarcicę na maszty. Schodziło to jak ciepłe bułeczki, a chętni ustawiali się w kolejce.
Ergo: Nie ma sensu udziwnianie, utrudnianie i psucie tego, co dobrze działa. Sens ma wprowadzanie zupełnie nowych wynalazków, które rozkręcają nowe dziedziny przemysłu, tak jak zrobiły to wzmiankowane już przeze mnie maszty, żagle, urządzenia radiowe czy sprzęty do produkcji leków.
Wszystko to wygląda jak wynalazki dla cantromaniaków z zacięciem modelarsko-historyczno-muzealnym, gotowych budować XIX-wieczne huty i prowadzić rurociągi parowe w głąb lasu, a taśmociągi z żużlem przez pół wyspy na wybrzeże.
Tymczasem postacie przeciętnych graczy zazwyczaj nie dożywają trzydziestki i z technologią stykają się głównie poprzez kliknięcie "przyłącz się do projektu". Jeśli mieliby budować tego rodzaju zakłady przemysłowe, żeby móc zrobić najprostsze żelazne narzędzie, to po prostu po dwóch dniach przestaną się logować do gry.
Pozostanie garstka fanatyków konstruujących pierwszą cantryjską podziemną elektrownię jądrową o losowo generowanym czernobylskim współczynniku samounicestwienia.
-----
P.S. Kiedy wprowadzono żagle, tak wiele osób zajęło się ich produkcją, że zaprzestano na jakiś czas bezmyślnego mnożenia innych surowców. W mieście, gdzie dość długo przebywała pewna moja postać, przez 15 lat nie wytopiono ani kawałka żelaza czy stali. Wszyscy zbierali konopie, kręcili liny, smarowali płótno i cięli tarcicę na maszty. Schodziło to jak ciepłe bułeczki, a chętni ustawiali się w kolejce.
Ergo: Nie ma sensu udziwnianie, utrudnianie i psucie tego, co dobrze działa. Sens ma wprowadzanie zupełnie nowych wynalazków, które rozkręcają nowe dziedziny przemysłu, tak jak zrobiły to wzmiankowane już przeze mnie maszty, żagle, urządzenia radiowe czy sprzęty do produkcji leków.
[*]...
-
topornik
- Posts: 412
- Joined: Fri Feb 23, 2007 3:30 pm
- Zamia
- Posts: 790
- Joined: Tue Jan 09, 2007 9:38 pm
- robin_waw
- Posts: 1532
- Joined: Tue Jul 25, 2006 12:30 pm
- Jinchuuriki
- Posts: 723
- Joined: Sat May 10, 2008 9:54 am
- Location: Szczytno in Poland
- Contact:
- Luke
- Posts: 410
- Joined: Sun Sep 16, 2007 10:05 pm
- Location: Wroclaw, Poland
- witia1
- Posts: 578
- Joined: Fri Dec 14, 2007 2:19 pm
- Location: Jelcz-Laskowice
Kocham rozwiązania które wymagają do uzyskania jakiegoś produktu tego samego produktu
By mieć żelazo czy stal (by wytapiać żelazo czy stal) trzeba mieć wcześniej 500 gram żelaza i 1000 gram stali. Pomijając to że z wytopu żelaza robi się jeden z najbardziej skomplikowanych procesów ( cantr czasem odbiega od rzeczywistości w dość dziwny sposób więc nie będzie to wcale nowością
), ale wprowadza sporą niespójność dla postaci ( w końcu my gracze wiemy że żelaza są góry gdzieniegdzie.
Wystarczyło by taki robotnik sobie pogłówkował chwilę i dochodzi do wniosku że żelazo w cantrze nie ma prawa istnieć na takich zasadach
Dodatkowo uniemożliwi to rozwój mniejszych odciętych od "Wielkiego Świata" osad. Bez żelaza i stali ani rusz na dobrą sprawę a teraz nie dość że trzeba znaleźć surowce na piec i metal to jeszcze trzeba mieć żelazo i stal z jakiejś bogatej osady, która może być bóg wie gdzie. Trzeba następnie przytaszczyć to na piechotę ( w końcu pojazdy w większości wymagają stali/żelaza ). Świetny plan na ożywienie, tyle że jedynie wielkich osad które same nie wiedzą co zrobić z tym co mają. O ile ożywiło by cokolwiek.
By mieć żelazo czy stal (by wytapiać żelazo czy stal) trzeba mieć wcześniej 500 gram żelaza i 1000 gram stali. Pomijając to że z wytopu żelaza robi się jeden z najbardziej skomplikowanych procesów ( cantr czasem odbiega od rzeczywistości w dość dziwny sposób więc nie będzie to wcale nowością
Wystarczyło by taki robotnik sobie pogłówkował chwilę i dochodzi do wniosku że żelazo w cantrze nie ma prawa istnieć na takich zasadach
Dodatkowo uniemożliwi to rozwój mniejszych odciętych od "Wielkiego Świata" osad. Bez żelaza i stali ani rusz na dobrą sprawę a teraz nie dość że trzeba znaleźć surowce na piec i metal to jeszcze trzeba mieć żelazo i stal z jakiejś bogatej osady, która może być bóg wie gdzie. Trzeba następnie przytaszczyć to na piechotę ( w końcu pojazdy w większości wymagają stali/żelaza ). Świetny plan na ożywienie, tyle że jedynie wielkich osad które same nie wiedzą co zrobić z tym co mają. O ile ożywiło by cokolwiek.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest



