Muzyka... i nie tylko?

Forum dla graczy Cantr II do pozapostaciowego dyskutowania na temat nowych pomysłów dla rozwoju gry Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department, Programming Department, Game Mechanics (RD)

Eresan
Posts: 665
Joined: Wed Dec 20, 2006 6:31 pm

Postby Eresan » Sun May 13, 2007 10:42 am

Matix wrote:2. Unimożliwiłoby tworzenie postaci-poetów wedłóg własnego uznania. Ktoś chciałby mieć poetę/muzyka/artystę i musiałby kilka razy zakładać postać, by dobre parametry mu się trafiły, a resztę zabić.


A jak ktoś chce zostać kowalem? Albo budowniczym okrętów a wyjdą mu złe cechy, to co? Dlaczego chcecie na siłę faworyzować jedną grupę społeczną, Nie można udawać że się wytapia, nie można udawać że się buduje dom, nie można udawać zbierania ziarna ani walki. Poza tym wszystkiego da się nauczyć. Dużo większą frajdą jest nauczenie się czegoś o czym się marzy niż dostanie od razu bez żadnych wysiłków...

Ale widzę że i tak jestem w zdecydowanej mniejszości więc... dupa... :(

Pozdrawiam.
User avatar
Matix
Posts: 958
Joined: Thu Sep 29, 2005 7:24 pm
Location: Poland, Wroclaw, localhost
Contact:

Postby Matix » Sun May 13, 2007 10:55 am

Pisanie wierszy wymaga pewnych umiejętności wrodzonych. Tyle, że poezje piszą nie postacie, a gracze. Jest w tym pewna przeszkoda, gdyż dwie różne postacie nie powinny rysować/pisać/śpiewać w tym samym stylu.

Tak to jest faworyzowanie pewnej grupy społecznej tak samo jak:

mistrz gry wrote:Grając w Cantr II z perspektywy każdej pojedynczej postaci, możesz spróbować grać najsłynniejszego polityka, najbardziej przerażającego złoczyńcę, najbardziej przebiegłego dowódcę wojskowego, najbogatszego przedsiębiorcę, a nawet najukochańszego idiotę osady. W tej grze możesz grać każdą rolę jaką możesz wymyślić, a wyzwaniem jest granie jej konsekwentnie i osiąganie celów jakie sobie wyznaczysz dla każdej odgrywanej przez Ciebie postaci z osobna.


Oni są niestety wszyscy faworyzowani. Nie ma umiejętności handlu, plitykowania czy dowodzenia. :D
http://www.matix.salon24.pl
Danio
Posts: 204
Joined: Fri Feb 09, 2007 5:47 pm

Postby Danio » Sun May 13, 2007 12:58 pm

Eresan wrote:A jak ktoś chce zostać kowalem? Albo budowniczym okrętów a wyjdą mu złe cechy, to co?


To wtedy pracujesz przy kowadle tak długo, że stajesz się mistrzem...

Eresanie, twój błąd polega na tym że mylisz technikę z twórczością. Technika to rzecz namacalna, a stopień wykonywanej przy niej pracy zależy od funkcjonalności tworzonej machiny. Sztuka to jedna wielka abstrakcja. Dla jednego człowieka sztuka to gr na fortepianie, dla innego brzęczący kawałek metalu. Jeden zrobi figurkę z wosku i będzie to sztuka, drugi skonstruuje wieżę z kapsli od piwa i to też będzie sztuka. Tymczasem mechanik naprawiający samochód MUSI zrobić z niego sprawny samochód, nie lodówkę. I to jest właśnie różnica między sztuką a techniką. Technika to funkcjonalność, sztuka to nieograniczony wpływ ludzkiej wyobraźni. Dlatego dzielenie muzyki na lepsze i gorsze to absurd!
User avatar
Matix
Posts: 958
Joined: Thu Sep 29, 2005 7:24 pm
Location: Poland, Wroclaw, localhost
Contact:

Postby Matix » Sun May 13, 2007 4:53 pm

Danio wrote:Dlatego dzielenie muzyki na lepsze i gorsze to absurd!


Może się czepiam. Ale jest lepsza muzyka jak i gorsza. Tak samo jeśli chodzi o inne dziedziny sztuki. Tutaj jednak rzeczywiście chodzi o twórczość, a nie warsztat.
http://www.matix.salon24.pl
Danio
Posts: 204
Joined: Fri Feb 09, 2007 5:47 pm

Postby Danio » Sun May 13, 2007 8:35 pm

Matix wrote:Może się czepiam. Ale jest lepsza muzyka jak i gorsza. Tak samo jeśli chodzi o inne dziedziny sztuki.


Oczywiście! Tylko najpierw powiedz mi które ze świąt w naszym kraju jest lepsze! Z tego co wiem to Wielkanoc, ale wolę nie mówić wprost, bo okażę się jeszcze matołem w tych dziedzinach... :) Przecież to jest sprawa gustu! Sztuka ma wzruszać człowieka! Jak ktoś dostaje artystycznego uniesienia słuchając Dody to jest to dla tej osoby sztuka, nawet jak ja Dody nie cierpię. Tibia może być dobrą rozrywką jeśli komuś ją daje. Są osoby, które czerpią rozrywkę z tej gry, więc jest to dla nich dobra rozrywka, nawet jeśli ja jej nie cierpię. Pracę przy samochodzie nie można robić według gustu, bo przecież robotę mechanik może tylko wykonać dobrze lub źle (no chyba że ktoś nie lubi dobrze naprawionych samochodów, ale znacie takie osoby).
User avatar
Matix
Posts: 958
Joined: Thu Sep 29, 2005 7:24 pm
Location: Poland, Wroclaw, localhost
Contact:

Postby Matix » Mon May 14, 2007 1:03 pm

Danio wrote:
Matix wrote:Może się czepiam. Ale jest lepsza muzyka jak i gorsza. Tak samo jeśli chodzi o inne dziedziny sztuki.


Oczywiście! Tylko najpierw powiedz mi które ze świąt w naszym kraju jest lepsze! Z tego co wiem to Wielkanoc, ale wolę nie mówić wprost, bo okażę się jeszcze matołem w tych dziedzinach... :) Przecież to jest sprawa gustu! Sztuka ma wzruszać człowieka! Jak ktoś dostaje artystycznego uniesienia słuchając Dody to jest to dla tej osoby sztuka, nawet jak ja Dody nie cierpię. Tibia może być dobrą rozrywką jeśli komuś ją daje. Są osoby, które czerpią rozrywkę z tej gry, więc jest to dla nich dobra rozrywka, nawet jeśli ja jej nie cierpię. Pracę przy samochodzie nie można robić według gustu, bo przecież robotę mechanik może tylko wykonać dobrze lub źle (no chyba że ktoś nie lubi dobrze naprawionych samochodów, ale znacie takie osoby).


Tu mówisz o guście, a nie o wartości. Wiem... trudno porównywać różne gatunki muzyczne. Zazwyczaj jednak gdy sie mówi o poziomie artystycznym jakiejś grupy muzycznej bierzemy pod uwagę nie gust, ale cechy obiektywne. Przykładowo kunszt artystyczny artysty, umiejętność zgrania się zespołu, umiejętności poszczególnych członków itd.
To, czy dany zespół sie komuś podoba nie może być brane pod uwagę, gdyż popularność nie jest wiernym odzwierciedleniem poziomu artystycznego.
Przykładowo - niewielu ludzi wybiera książki na podstawie ich recenzji. Gdyż doświadczenie zazwyczaj dyktuje nam, że zazwyczaj nie są one wierne. Można jedynie mówić o kilku renomowanych nazwiskach i niczym poza tym. To jasne, że proza Eco jest o niebo lepsza od takiego Wiśniewskiego ("Samotność w sieci"). Można jednak zauważyć, że recenzje o wiele bardziej pochlebiają Wiśniewskiemu niż Eco. No cóż...
Gdy już jednak porównujemy zespoły odmienne gatunkowo to musimy się o wiele bardziej skupić na obiektywnych cechach niźli naszym upodobaniom. Wtedy z pewnością zauważysz, że istnieje muzyka lepsza czy gorsza.
http://www.matix.salon24.pl
Danio
Posts: 204
Joined: Fri Feb 09, 2007 5:47 pm

Postby Danio » Mon May 14, 2007 2:07 pm

No dobrze, nie będę się sprzeczał. W końcu takie jest twoje zdanie. I na dodatek robi się spory offtop.
Eresan
Posts: 665
Joined: Wed Dec 20, 2006 6:31 pm

Postby Eresan » Mon May 14, 2007 4:19 pm

Matix! Czyżbyś zmienił zdanie?! Przecież o rozróżnienie takiej "obiektywnie lepszej" od "obiektywnie gorszej" muzyki mi od samego początku chodzi :)

Pozdrawiam.
User avatar
ActionMutante
Posts: 873
Joined: Thu Jul 13, 2006 11:46 am

Postby ActionMutante » Mon May 14, 2007 5:16 pm

Matix wrote:
Tu mówisz o guście, a nie o wartości.


To wszystko jest wzgledne.
Dla przykladu Siekiera gra prymitywnie, ale biorac pod uwage wszystkie dzwieki plus teksty jest to muzyka niezwykle wartosciowa (nie mowie o guscie, ani o kunszcie muzycznym).
Nawet jakis zajebisty wirtuoz gitary, moze (mimo, iz technicznie siega wlasnie nieba) zrobic cos, od czego robi sie niedobrze...
Z drugiej strony relatywizm gustow tez sie klania. W koncu, jesli nie lubie techno to moge nie odroznic tego zajebistego od zwyklej wiksy (dyskoteki wiejskiej). Jedno i drugie jest dla mnie gownem. Dlatego tez pomysl ten wg mnie nie powinien wypalic.

Pozatym uwazam, ze to co wczesniej powiedzialem ja i miedzy innymi Kleho, stanowi wystarczajaco silne argumenty.
All my friends are dead.
You got dragged outta bed,
Now they're buried and they're dead.
Danio
Posts: 204
Joined: Fri Feb 09, 2007 5:47 pm

Postby Danio » Mon May 14, 2007 6:00 pm

Kleho ? :wink:
User avatar
ActionMutante
Posts: 873
Joined: Thu Jul 13, 2006 11:46 am

Postby ActionMutante » Mon May 14, 2007 6:14 pm

Quijo :) Dostapilem zaszczytu i dowiedzialem sie jak to czytac
All my friends are dead.

You got dragged outta bed,

Now they're buried and they're dead.
User avatar
Matix
Posts: 958
Joined: Thu Sep 29, 2005 7:24 pm
Location: Poland, Wroclaw, localhost
Contact:

Postby Matix » Thu May 17, 2007 11:09 am

ActionMutante wrote:
Matix wrote:
Tu mówisz o guście, a nie o wartości.


To wszystko jest wzgledne.
Dla przykladu Siekiera gra prymitywnie, ale biorac pod uwage wszystkie dzwieki plus teksty jest to muzyka niezwykle wartosciowa (nie mowie o guscie, ani o kunszcie muzycznym).
Nawet jakis zajebisty wirtuoz gitary, moze (mimo, iz technicznie siega wlasnie nieba) zrobic cos, od czego robi sie niedobrze...
Z drugiej strony relatywizm gustow tez sie klania. W koncu, jesli nie lubie techno to moge nie odroznic tego zajebistego od zwyklej wiksy (dyskoteki wiejskiej). Jedno i drugie jest dla mnie gownem. Dlatego tez pomysl ten wg mnie nie powinien wypalic.

Pozatym uwazam, ze to co wczesniej powiedzialem ja i miedzy innymi Kleho, stanowi wystarczajaco silne argumenty.


Siekiera ma za sobą pewną tradycję i nieśmiertelny głos budyńskiego, który mimo "prymitywnych" tekstów i niezbyt wysokiego poziomu muzycznego staje się muzyką naprawdę przyjemną w słuchaniu.
Drugie, że nie spotkałem jeszcze wirtuoza gitarowego, który grałby tak, że człowiekowi robi się nie dobrze. Jedynie w momencie, gdy sama muzyka całego zespołu nie przynosi nic wartościowego można mówić o tym, że robi się niedobrze od jej słuchania.

Nie nie zmieniłem zdania. Sztuka jest w pewien sposób wymiarowa tak, że pozwala na odróżnienie gówna artystycznego (typu krzesła, ludzie i płótna posmarowane fekaliami) od sztuki wyższej. To nie znaczy jednak, że pisarz w Cantrze nie może wydać książki, bo ma za niski współczynnik artystyczny postaci - to jakaś paranoja.
http://www.matix.salon24.pl

Return to “Sugestie”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest