Zmniejszanie umiejetnosci

[AUTO]

NIE

To by zbyt skomplikowało grę, poza tym wszyscy ćwiczyliby ciągle walkę i polowania, aby im nie spadło

[robin_waw]

A jak by spadlo ponizej niezrecznego to jak bys sie do projektu przylaczyl to by % ubywalo , jestem PRZECIW

[Scorup]

Możnaby podejść do tego z innej strony - powiedzmy nie używanie ANI RAZU danej umiejętności przez 5 lat (przykładowy okres, jak dla mnie nie powinien zaburzyć równowagi) zmniejszy umiejętność w tej dziedzinie u danej postaci o 1 poziom.

To byłoby chyba dosyć realistyczne - rzadkie wykonywanie danej pracy umożliwia nam zachowanie umiejętności w danym rzemiośle...

No i druga sprawa - łatwiej spaść z poziomu mistrzowskiego do przeciętnego, niż z przeciętnego do niezręcznego... chyba się zgodzicie.
Może dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie procentowej szansy na spadek umiejętności ?
Powiedzmy mistrz po 5 latach przerwy ma 90 % szansy z każdym rokiem na pogorszenie skilla, umiejętny 75 %, przeciętniak 40 %, amator 15 %. (niezręczny chyba już gorszy nie będzie, prawda ? )

Takie moje małe przemyślenia... wypowiedźcie się.
Nie wiem, czy to w ogóle jest możliwe do implementacji, ale podywagować sobie można.

Pozdrawiam

[Sasza]

Scorup jest genialny
Popieram jego pomysł w całości

[tehanu]

Tak, rzeczywiście wersja Scorupa brzmi lepiej niż Foriena..

tym bardziej jestem ZA

[robin_waw]

A co z umiejetnosciami ktore nie wiesz na jakim sa poziomie bo nie miales okazji ich sprawdzic i po pewnycm czasie trafiasz do lokacji gdzie ta umiejetnosc mozesz sprawdzic i wychodzi ci ze jestes amator albo niedolega. Pozatym jest cos takiego jak talent a talent jest to zdolnosc do wykonywania czegos albo szybkiej nauki i jak sie ma talent to sie umiejetnosci raczej nie traci albo nie zapomina, jeszcze zalezy w jakiej dzidzinie.

[Mattan]

Scorup nawet fajnie pomyślane, ale umiejętności tylko dla nas są widoczne w zakresie 5 stopniowym. Tak naprawdę to można zostać bardziej niezręcznym lub lepszym mistrzem. Jak spojrzysz na listę umiejętności twojej postaci to ułożone są one w kolejności jak jesteś w nich dobry nie tylko w ramach stopni.

[Rydygier]

Można też inaczej podejść do kwestii "sędziwych wszechmistrzów". Kiedyś już chyba o tym pisałem. Teraz umiejętności de facto odpowiadają nie tyle zdolnościom wrodzonym, co wyuczonym. Jestem przeciwko spadkowi umiejętności, ale za to można by lepiej odzwierciedlić wrodzone talenty, czyli smykałkę i antytalenty różnicując prędkość uczenia się danej umiejętności. Ktoś z talentem kowalskim znacznie szybciej niż przeciętnie zgłębiałby tajniki fachu, zaś komuś z dwiema lewymi rękami do kowalstwa nauka szłaby znacznie wolniej. Ewentualnie ktoś z antytalentem w danej dziedzinie nie mógłby osiągnąć mistrzostwa w niej.

A co myślicie o koncepcji geniuszy? Niezwykle rzadko przy tworzeniu postaci generowany "genom" umożliwiałby takiemu uzyskanie jeszcze wyższego niż "mistrzowskie" stopnia wtajemniczenia w jakiejś dziedzinie (w połączeniu z ideą talentu dziać by się to mogło nadzwyczaj szybko), niedostępnego dla zwykłych zjadaczy marchewek.

[Scorup]

Tak... wiem o tym. Poziomów skilli jest 5, więc wydaje mi się, że byłby to po prostu spadek o 2000 jednostek.
W wypadku dojścia do poziomu niezręcznego, spadałby on do najniższego możliwego poziomu.
Skoro tylko znane nam skille możemy podwyższyć, to chyba też logicznym jest, iż jedynie znany nam skill może spaść. Umiejętności są losowane dopiero przy pierwszej próbie danej pracy, więc inne podejście chyba nie byłoby nawet możliwe.

Swoją drogą dzięki za pochlebne opinie, chyba pomysł się spodobał.

[Artur]

hmm, taki nadpoziom to nawet nie gupi pomysl, dawalo by to co niektorym duze fory i przywileje ale taki juz swiat jest, jedni maja lepiej inni gorzej, a fajnie by bylo miec np. umiejetnosc walki na poziomie arcymistrzowskim, ale moim zdaniem losowany powinien byc max mistrz, a arcymistrza mialo by sie po wielu stoczonych bojach dopiero, albo po wielu latach lupania kamienia lub scinania drzew...

edit: tak by bylo sprawiedliwie, koles jakis przez cale zycie walczyl, zdobywal doswiadczenie, a jakis chlop z zapipidowy rodzi sie z taka sama umiejetnoscia walki i zadaje takie same obrazenia jak ten weteran, arcymistrz powinien byc wprowadzony wedlug mnie... i do osiagniecia w grze, nie przy losowaniu

[Rydygier]

hmm, taki nadpoziom to nawet nie gupi pomysl, dawalo by to co niektorym duze fory i przywileje ale taki juz swiat jest, jedni maja lepiej inni gorzej, a fajnie by bylo miec np. umiejetnosc walki na poziomie arcymistrzowskim, ale moim zdaniem losowany powinien byc max mistrz, a arcymistrza mialo by sie po wielu stoczonych bojach dopiero, albo po wielu latach lupania kamienia lub scinania drzew...

Najlepiej, by w ogóle arcymistrzowski stopień był dostępny tylko nielicznym wybrańcom ("geniuszom"). Nie każdy może zostać Wołodyjowskim...

EDIT: Oczywiście nie byłoby arcymistrzów od urodznia. Nawet geniusz musiałby przez lata się doskonalić.

[tehanu]

hmm, taki nadpoziom to nawet nie gupi pomysl, dawalo by to co niektorym duze fory i przywileje ale taki juz swiat jest, jedni maja lepiej inni gorzej, a fajnie by bylo miec np. umiejetnosc walki na poziomie arcymistrzowskim, ale moim zdaniem losowany powinien byc max mistrz, a arcymistrza mialo by sie po wielu stoczonych bojach dopiero, albo po wielu latach lupania kamienia lub scinania drzew...

Najlepiej, by w ogóle arcymistrzowski stopień był dostępny tylko nielicznym wybrańcom ("geniuszom"). Nie każdy może zostać Wołodyjowskim...

EDIT: Oczywiście nie byłoby arcymistrzów od urodznia. Nawet geniusz musiałby przez lata się doskonalić.

TAK, TAK... świetnie to wymyśliliście..

Ponieważ dyskusja się lekko przekształciła to należałoby chyba ankietę lekko zmienić

[myszaq]

afair pomysl wyzszego niz mistrzowski poziomu umiejetnosci przewijala sie na forum jakis rok temu i zostala storpedowana. co prawda byla chyba w troche innym ksztalcie (kazdy mogl zostac), wiec moze... ja generalnie na tego arcymistrza mowie tak

[Forien]

scorup powiedzial dokladnie to co ja mialem na mysli... chyba tu jest tak, ze jak ktos z jakiegos departamentu cos powie, to wszyscy sie zgadzaja, a jak jakis szarak z forum, to wszyscy niee spoko... jak ja lubie byc niedoceniany...

[Rydygier]

scorup powiedzial dokladnie to co ja mialem na mysli... chyba tu jest tak, ze jak ktos z jakiegos departamentu cos powie, to wszyscy sie zgadzaja, a jak jakis szarak z forum, to wszyscy niee spoko... jak ja lubie byc niedoceniany...

Ja tam nie wiem, jak inni, ale mnie nie interesuje, skąd jest Scorup, mnie interesuje, by mistrzostwo, które postać zdobywała w trudzie i znoju nie przepadło w parę lat tylko dlatego, że nie miała okazji poćwiczyć. Raz zdobyte umiejętności, nawet, jeśli od lat nie używane, wracają do człowieka błyskawicznie, to jak z przysłowiową jazdą na rowerze.