Artur wrote:Nie zapominaj ze manga jest w japonii takze pewnego rodzaju sztuką ( nie mówi tu o pokemonach czy innych tytułach dla dzieci) , a w sztuce eksponowanie nagości jest wysoce wskazane;)
Ostatnio spotkalem sie z opinia, ze prezentacja nagosci w przebraniu sztuki, to byl taki sposob na unikniecie posadzenia o pornografie

. Zreszta, teraz juz nie tak latwo - Nieznalska sie przekonala, ze jest granica wytrzymalosci.

Mimo to, zgadzam sie, w sztuce jest miejsce na akty.
Artur wrote:także wychowanie dzieci w japonii bardzo rozni sie od tego w europie, tam juz male dzieci oswaja sie z seksem i zlem, manga i anime sa tam tez po to , aby dzieci edukowac, a u nas o seksie i przemocy dowiaduja sie one od znajomych. Bardzo lubie mange i anime, widzialem juz wiele serii i czytalem wiele komiksow, i trzeba szczerze powiedziec , ze nagosc, przemoc i erotyzm sa w nich dawkowane tak (oczywiscie pomijajac najbardziej shonenowe mangi typu "Berserk") , ze nadaja sie one i dla starszych, wymagajacych czytelnikow/widzow, i dla mlodszych, w celach edukacyjnych:P
Khem... smiem watpic w walory edukacyjne mangi. Nie to ze mi sie nie podoba, bo tez lubie, ale kurna... na podreczniki to to sie srednio nadaje!