Page 1 of 3

Posted: Mon Mar 27, 2006 7:46 am
by Artur
Cantryjczyk wrote:
Ciekawa koncepcja. Mozna postawic mala, niepozorna lepianke, a w niej znajdowaloby sie wejscie do tajnego, podziemnego miasta z siecia ogromnych Hal, budynkow i przybudowek. Caly labirynt, dziesiatki polaczonych drzwiami (tunelami) pomieszczen. Tylko ze jedyne wyjscie na zewnatrz stanowilaby lepianka.

:P


I nazwać ją Navarro z Fallouta 2 :twisted:

Posted: Mon Mar 27, 2006 10:58 am
by ushol
Artur wrote: Fallouta 2 :twisted:


kolega mi dobrego pomysła podsunął... chyba mnie żadko bedziecie widzieć przez następne parę dni... :twisted:

Posted: Mon Mar 27, 2006 5:32 pm
by Elm0
I lepiankę nazwiemy 'stacją benzynową'? :P

Posted: Mon Mar 27, 2006 6:36 pm
by Susel
Hehehe... Jeszcze walnąć mozliwośc zasłaniania wejść do pomieszceń w budynkach duzymi przedmiotami. :twisted: Budujemy lepiankę, w niej drugą, którą nazywamy "piwnica", tam rozbuduwywujemy cały kompleks a wejście do niego zasłaniamy szafką z narzędziami i kiszonkami :P :twisted:
Wyobrażacie sobie takie coś jako "schron"?
Ogromne państwo zostaje najechane przez inną potęgę świata Cantr, ludzie kryją się, i odbudowywyją potęgę, aby pewnego dnia zaskoczyć wroga tłumem 100 Cantryjczyków wylewających się z toporami i kuszami z małej lepianki mieszcącej 4 osoby... :P :twisted:
Alejasięnakręcam, alesięnakręcam. :twisted: :twisted: :twisted:

Posted: Mon Mar 27, 2006 7:40 pm
by myszaq
ale wiecie, w tej lokacji musi byc ropa, duze jaszczurki (a przynajmniej jedna) i ciec w fioletowym bawelnianym plaszczu... ;)

Posted: Mon Mar 27, 2006 8:21 pm
by ushol
No i jakiś power armor mark II zdobyczny jakiś by się przydał... dla tego co będzie tam przychodził i się głupio pytał... :twisted:

Posted: Mon Mar 27, 2006 10:22 pm
by Rusalka
ushol wrote:
Artur wrote: Fallouta 2 :twisted:


kolega mi dobrego pomysła podsunął... chyba mnie żadko bedziecie widzieć przez następne parę dni... :twisted:


Czyżbyś postanowił przejść fallouta poraz piętnasty? :) JA nie wiem czy dobiłem już do tej liczby ale ostatnio raz na parę miesięcy do niego wracam :)

Posted: Tue Mar 28, 2006 1:26 am
by ushol
*płacze* MAM Q*** PROBLEM.... nie mogę zainstalować MSWindshit... i sobie nie pogram.... a miałem plany jeszcze w Baldura pograć... Q****... nie wiecie co mogę poradzić na taki problem?:

po pierwsze... mam dysk ontrolowany przez kontroler SATA :D
pierwszy system jaki zainstalowałem na tym dysku to był Windshit Xp... potem doinstalowałem sobie LinuxGentoo... oba systemy pracowały pięknie nie robiąc sobie krzywdy, ale oczywiście Widows zaczął dymić i zrobił strajk... no a jako że nie lubię się taplać w odchodach powiedziałem po prostu że mi nie zależy i sobie przeinstaluję go... Bez jakiejś zabawy którą preferowałbym w Linuxie... no ale wracając do rzeczy... normalnie w BIOSIE miałem włączony kontroler SATA... no inaczej nie mam dysku... instalka W Xp jednak jest taka popieiprzona że trak zy inaczej potrzebuje sterowników kontrolera na dyskietce... ale nie w tym problem... gdy jest kontroler SATA włączony w BIOSie to instalka, a właściwie to co jest przed instalką (kopiowanie plików, wybór partycji etc.) nie chce mi się włączyć... no to więc myślę, że jak wyłączę to i tak się instalator będzie pytał o sterowniki controlera... no to wyłączyłem, no i to coś co przed instalką jest to mi poszło... przygotowałem partycję, sopiowało pliki no i chce restarta zrobić... jak to instalka WXp... no to dobra.... Wiadomo, że potem już czyta z dysku te pliki które przegrało wcześniej, czyli powinno bootować z HD... ale mam wyłączony controler SATA w BIOSie no inie ma w ogóle dysku... TAk więc chyćko duszę DEL... włączam SATA... butuje z dysku... a tutaj co Q*** (mocno przeklnięte) błąd w konfiguracji sprzętowej, dysk twardy źle skonfigurowany... Q*** zajechać się można...czy ktoś mi coś może poradzić na moją dolegliwość... będę wdzięczny ja i moja siostra która mieszka w moim mieszkaniu raz na dwa tygodnie przez dwa dni (mnie wtedy nie ma) no i niezbyt umie linuxem się posłóżyć etc... no jednym słowem chce WinXP... no a ja bym chciał pograć w singleplayerowe gierki wreszcie...


Proszę o pomoc... *oddych głęboko, pod jego oczami dostrzec można zmarszki najprawdopodobniej wyżłobione przez czterogodzinne próby zainstalowania windowsa* :(

Posted: Tue Mar 28, 2006 1:29 am
by KVZ
No winshit = no games :P Spróbuj z emulatorem winshita pod linuxa :P Może dasz radę ;] O ile proc Ci wyrobi przy emulacji ;]

Posted: Tue Mar 28, 2006 1:30 am
by ushol
qmpel juz probował starkrafta pod jakims odpalac... niezle spowalnia... :twisted: ale cos bede musiał wymyślić...

Posted: Tue Mar 28, 2006 1:32 am
by KVZ
Spróbuj W98. Do gier wystarczy, a być może łatwiej da radę zainstalować. Albo W2K. Znając życie XP najwięcej problemów sprawia przy instalacji.

Posted: Tue Mar 28, 2006 1:35 am
by ushol
zobaczymy jak będzie... ale nie wiem co z obsłógą dużych dysków w W98... coś mi się przypomina, że woojkowi kiedyś chciałęm trzasnoć na 40GB i coś tam trzeba było kombinować... ale damy rade... nie takie rzeczy się robiło...

Posted: Tue Mar 28, 2006 1:39 am
by KVZ
Jakiś limit jest napewno w starszych systemach. Pod DOS-em np nawet z 3 GB dyskiem są problemy. Może W98SE, albo Winshit ME. IMO najlepszy i do gier i do pracy jest W2K.

Posted: Tue Mar 28, 2006 1:41 am
by ushol
pomyślę o W2K... a co do limitu W98 to SE też dotyczy... właściwie to miałem tylko SE... ORyginał... :twisted: A nawet Dwa :twisted:

Posted: Tue Mar 28, 2006 1:46 am
by KVZ
Aż dwa ORYGINAŁY windozy? :shock: W taki sposób supportować monopolistę giganta :P A fe :P Ty burżuju :P :lol: