Page 1 of 2

Odwazny wspanialy krok ;) Chyba doroslem-zrozumialem

Posted: Thu Nov 17, 2005 8:38 pm
by Sierak
Mam juz 3 postacie!Stworzyłem dziś dwie.Każda pojawiła się na innej wyspie(oczywiście moje postacie tego nie wiedzą),jestem szczęśliwy :lol: wręcz wzruszony :cry: Cantr nabrało dla mnie nowego wymiaru!

Posted: Thu Nov 17, 2005 9:45 pm
by Hal
Brawo i szczerze gratuluje.
Napisze cos od siebie na temat ilosci postaci.
Swego czasu dorobilem sie prawie kompletu postaci, mialem ich tyle, ze co chwila jedna wchodzila drugiej w droge. Wydawalo mi sie, ze tak jest w porzadku ale po pewnym czasie zauwazylem tego wielkie minusy. Niektore postacie zyly obok siebie w tym samym miescie, gdy jedna opuszczala miasto to ta druga byla mimowolnym szpiegiem i psula mi zabawe bo wiedzialem pomimo mojej nieobecnosci co dzieje sie w opuszczonej lokacji.
Oczywiscie ta druga postac nie korzystala z tej widzy ale co z tego skoro nie bylo dla mnie jako gracza pewnego elementu tajemnicy czy zaskoczenia.

Po jakims czasie doszedlem do wniosku, ze moje postacie musza sie rozejsc, tak tez zrobilem z tym, ze niektore z nich zle zniosly zmiane trybu zycia i popadly w swego rodzaju depresje. Robily cos tam ale nie udzielaly sie. Inne zas wrecz odwrotnie nabraly wigoru i zaczely bardziej interesowac sie zyciem.

No i nadszedl krok ostatni, w ktorym postanowilem postacie pozostajace w depresji usmiercic. Wtedy jeszcze nie wiedzialem, ze mozna poprosic PD o usmiercenie konkretnych postaci a nie chcialem robic nic glupiego typu kradziez notatek bo sam tego po prostu nienawidze.
Znalazlem inny ciekawszy sposob. Moje postacie samobojcy wyruszyly w droge i zatrzymaly sie na sciezce. Po czym ja zmienilem ich imiona na XYZ a takze droge na, ktorej sie znajdowalu na taka sama nazwe. Mialo to zapobiec zmienie MOJEJ decyzji. Nie chcialem uledz pokusie i dalej grac tymi postaciami. Efekt byl taki, ze juz po trzech dniach nie wiedzialem, ktory samobojca jak sie wczesniej nazywal ani gdzie w chwili obecnej jest. W ten sposob moje zainteresowanie nimi jako gracza spodlo do zera i moje postacie spokojnie umarly sobie zglodu nie wadzac nikomu.

Po tej czystce pozostalo mi zaledwie kilka postaci ale teraz biora one zycie Cantr pelnymi garsciami. Teraz gdy opuszcza miasto na rok to przez rok nie wiem co sie tam dzieje o ile nie spotkam kogos kto niesie najnowsze wiesci. Dzieki temu kazda moja postac jest szczerze zainteresowana swoim otoczeniem i ludzmi a ja gracz przezywam niezwykle przygodym ktore wczesniej byly raczej powierzchowne poniewaz nie zawieraly elementu zaskoczenia.

Dlatego wbrew niektorym glosom nawolujacym do powiekszania liczby postaci ja apeluje by liczbe postaci ustalic tak by w zaden sposob jedna drugiej nie wchodzila w droge. Wierzcie mi, ze odkryjecie dzieki temu nowa jakosc w Cantr.

Posted: Fri Nov 18, 2005 9:29 am
by KVZ
Ciekawy post Hal ;) Ale dlaczego Michał rozpoczął temat w dziale dyskusji niezwiązanych z Cantr? Już się obawiałem, że postanowil zrezygnować z gry, bo temat postu był dwuznaczny dla mnie.

Posted: Fri Nov 18, 2005 2:42 pm
by Sierak
Bo właściwie nic nie wnosi,chyba,że ma stać się dobrym przykładem dla innych :D

Re: Odwazny wspanialy krok ;) Chyba doroslem-zrozumialem

Posted: Fri Nov 18, 2005 6:33 pm
by Snake
Michal wrote:Mam juz 3 postacie!Stworzyłem dziś dwie.Każda pojawiła się na innej wyspie(oczywiście moje postacie tego nie wiedzą),jestem szczęśliwy :lol: wręcz wzruszony :cry: Cantr nabrało dla mnie nowego wymiaru!


Mam pytanie... Jak mogleś tak długo wytrwać z jedną postacią? :roll:

Posted: Fri Nov 18, 2005 6:39 pm
by Sierak
120 dni-4 miesiące :D

Posted: Fri Nov 18, 2005 8:51 pm
by Koza kozinska
no ja mam 7 postaci z czego 5 umiera z głodu bo nie napotkała jeszcze śladów cywilizacji :cry:

Posted: Sat Nov 19, 2005 5:51 am
by KVZ
Oj biedaczka... Pomódl się do Bogów to ześlą na Ciebie TONY marchewki... :) Trust me ;)

Posted: Sun Nov 20, 2005 5:24 pm
by Andrew
Heh, KeVes, wartość marchewki spada, więc może lepiej chlebuś albo rybcia :?: Apropos tego co powiedziałeś o dwuznaczności tematu tego wątku, ja postanowiłem zrezygnować z Cantr *chlip* :cry: LOL pewnie teraz mnie ukamienujecie za obniżanie statystyk albo coś w tym rodzaju :roll: dodam, że grałem ponad dwa miesiące i co najbardziej mnie zdziwiło Nie byłem znudzony graniem w Cantr :? a w moich trzech postaciach pokładałem wielkie nadzieje...

Posted: Sun Nov 20, 2005 7:43 pm
by Drax
To w takim razie czemu zrezygnowałeś? Mam nadzieje że nie było to spowodowane tym zamieszaniem w świecie Cantr?

Posted: Sun Nov 20, 2005 8:01 pm
by KVZ
Hmm... jeżeli ktoś przezemnie zrezygnował z gry to przepraszam, ale nie chciałem tego zrobić :x

Posted: Sun Nov 20, 2005 8:12 pm
by Andrew
KeVes oczywiście, że nie zrezygnowałem przez Ciebie. O tym wszystkim dowiedziałem się dopiero jakieś dwie godziny temu. Skasowałem konto ponieważ uznałem, że trzeba korzystać z życia, z nie siedzieć cały czas przed komputerem ;)

Posted: Sun Nov 20, 2005 9:26 pm
by Diabelek
Andrew wrote: Skasowałem konto ponieważ uznałem, że trzeba korzystać z życia, z nie siedzieć cały czas przed komputerem ;)


Hmm, a mi sie wydaje, ze Cantr jako jedna z nielicznych inetowych gier nie wymaga ciaglego siedzenia online i sprawdzania roznych rzeczy... Jak np. w OGame, dlatego gram :).

Inna sprawa, ze z czasme czlowiek sie zzywa ze spoleczenstwem i sprawdza co sie dzieje ;)

Posted: Sun Nov 20, 2005 10:20 pm
by Andrew
Diabelek wrote:Inna sprawa, ze z czasme czlowiek sie zzywa ze spoleczenstwem i sprawdza co sie dzieje ;)


No właśnie... doszło do tego, że przychodziłem ze szkoły, sprawdzałem co dię dzieje, no i tak jakoś wychodziło, że się zasiedziałem, później obiad i znowu do komutera. Później ewentualna chwila przerwy i znowu. Wychodziło na to, że nie miałem na nic innego czasu. Nie wytrzymałem nerwowo ;)

Posted: Mon Nov 21, 2005 10:45 am
by KVZ
Każdemu mogą puścić nerwy jak psy szczekają :roll: