Page 1 of 2
nekrolog
Posted: Wed Jul 21, 2010 8:20 am
by ja tu na chwile
grał z wami. potem się krzyżyknął. potem znów grał. niewielu o tym wiedziało. nie chwalił się tu na forum.
miał 28 lat.
miał plany, życie przed sobą
i był najlepszym bratem pod słońcem
dziś już go nie ma
zawał
brak mi cię Zerkosie...braciszku mój kochany
Re: nekrolog
Posted: Wed Jul 21, 2010 8:42 am
by Zamia
Nie mogę uwierzyć.
Siedzę przed monitorem i płaczę...jeszcze wczoraj rano dostałam od Niego wiadomość.Jeszcze nie skończyliśmy rozmowy...
Los jest jednak okrutny.
Serdeczne wyrazy współczucia dla Rodziny.
Re: nekrolog
Posted: Wed Jul 21, 2010 11:06 am
by A.L.M.E.R
pamiętajmy "Śpieszmy się kochać ludzi. tak szybko odchodzą" składam najszczersze kondolencje, choć nijak ma się to do tego co teraz czujecie...Do zobaczenia Zerkos- niedługo wszyscy się spotkamy.
Re: nekrolog
Posted: Wed Jul 21, 2010 11:26 am
by Sopel_1
I mi łzy wycisnęło...
Brak mi słów ...
Było przed nim jeszcze wiele lat życia ...
Składam najszczersze kondolencje.
Re: nekrolog
Posted: Wed Jul 21, 2010 4:46 pm
by gawi
życie.. ulotne, kruche, pokręcone , często pełne bólu .. a mimo wszystko chcemy żyć .. ale takie niestety ono jest . Składam wyrazy ubolewania i kondolencje rodzinie , znajomym i wszystkim bliskim ...
Re: nekrolog
Posted: Wed Jul 21, 2010 4:59 pm
by AUTO
28 lat. Zdecydowanie nie jest to wiek do umierania

Wszystkim Jego bliskim składam kondolencje
Re: nekrolog
Posted: Wed Jul 21, 2010 5:20 pm
by koliberek
Bardzo, bardzo mi przykro...
Nie sposób uwierzyć w to, co się stało. Tak nagle, za wcześnie...
Myślę o jego bliskich, którzy spotykali go na co dzień w domu i o ich pustce...
Nawet nie próbuję sobie wyobrażać, co teraz czują.
Zerkosa znałam w zasadzie tylko z gry, ale to wystarczy, by poczuć ogromny żal.
Myślę o pracy, o smutkach... że to wszystko zupełnie nie ważne. Każdą chwilą trzeba się cieszyć...
Przykro mi, że dla Zerkosa te chwile już za nim.
Re: nekrolog
Posted: Wed Jul 21, 2010 8:49 pm
by KVZ
Przyjmij moje wyrazy współczucia.
Re: nekrolog
Posted: Wed Jul 21, 2010 8:55 pm
by justam
Chciałabym złożyć szczere wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich...
Znałam go tylko z gry ale i tak będzie brakować

Re: nekrolog
Posted: Wed Jul 21, 2010 9:20 pm
by suchy
I ja składam najszczersze kondolencje...
To naprawdę straszne... Aż nie mogłem uwierzyć...
Re: nekrolog
Posted: Wed Jul 21, 2010 11:15 pm
by Echo
...jak to?! ...to nie pożegnanie w grze?!
Zerkos i jego Kajtek!
brakuje mi słów, nic, zupełnie nic nie potrafię w tej sytuacji powiedzieć.
ale tak bałam się, że kiedyś coś takiego będzie miało miejsce. Och, jak strasznie mi przykro!
Re: nekrolog
Posted: Thu Jul 22, 2010 6:00 am
by Shi
Za wcześnie, znacznie za wcześnie. Zupełnie niepotrzebnie. Dlaczego?
Tak bardzo mi przykro...
Składam najszczersze wyrazy współczucia.
Re: nekrolog
Posted: Thu Jul 22, 2010 7:19 am
by Ja_guska
Ja cały czas nie mogę w to uwierzyć... jak to go nie ma? Z kim ja teraz będę rozmawiać, dzielić się swoimi smutkami i radościami??
Dlaczego?!!!
Mnie boli i czuję pustkę, ale nie potrafię sobie wyobrazić co czują jego najblizsi, jego rodzina, jego syn...
To jest niesprawiedliwe...
Szczere kondolencje.
Re: nekrolog
Posted: Sat Aug 14, 2010 6:39 pm
by OktawiaN :)
[*]†[*]
Brak słów...
Re: nekrolog
Posted: Thu Jul 21, 2011 2:41 pm
by tehanu
Odgrzebuję temat na znak że pamiętam.
Dziś mogę powiedzieć że śmierć Zerkosa odmieniła moje życie. Choć nie znałam Go jako człowieka, choć wymieniłam zaledwie dwa mało przyjazne PMy to jednak rok temu po przeczytaniu tego nekrologu czułam się jakby ktoś przyłożył mi między oczy.
Może dlatego, że sama wtedy byłam zdołowana i bliższa śmierci niż kiedykolwiek, bez marzeń i planów na przyszłość. W sumie moje życie wtedy to były praca i cantr. No i picie.
Ta śmierć, choć zupełnie inna niż ta do której zmierzałam, kazała mi się ratować. W ciągu jednego dnia podjęłam decyzje które zmieniły całkowicie moje życie. Przebyłam całą Polskę wracając na Pomorze. Zmieniłam miejsce i stanowisko pracy, przestałam zabijać czas alkoholem, z czasem zaczęłam żyć życiem rl. W końcu również wyleczyłam się z cantra którym żyłam przez ostatnie cztery lata.
Wbrew obawom przeżyłam rozwód, zaczęłam cieszyć się życiem, zakochałam się na zabój (choć nie wierzyłam że jeszcze mnie to kiedyś spotka), zaręczyłam się, spodziewamy się dziecka..
dla Zerkosa [*]