Page 1 of 2

Szanty w Warszawie

Posted: Thu Jan 11, 2007 9:27 pm
by Eresan
A kto z pobliskich (oczywiście nie koniecznie pobliskich!) Cantryjczyków wybrałby sie w czwartek, 25 stycznia na niezłe szanty na Marymont w Warszawie?

Zapewniam: świetne szanty (gra Black Velvet -moja ulubiona szantowa kapela :) ), jakiś browarek, tańce na ławach, dzikie wrzaski i dużo marynarskiej zabawy.... :D

Dokładnie byłoby to tu -> http://www.gniazdopiratow.com.pl/index. ... =wa&id=112

Jeśli do pojutrza zgłosi sie pare osób to sprawdzam koncert i zamawiam rurę oraz stolik!

Pozdrawiam

Posted: Thu Jan 11, 2007 10:41 pm
by ActionMutante
Nie wiem czy wpadne bo sesja... Nie wiem czy bede mial wtedy egzaminy... A wjazd sie ile placi?

Posted: Thu Jan 11, 2007 10:45 pm
by Eresan
Wjazd = 0 zł. Piwo.. chyba 6 zł. stolik 20 zł, pyszne przekązki od 5 do 25 zł, Wspaniały klimat i ostre szanty - GRATIS!! Jak się stawi parę osób to stawiam stolik i pierwszą rurę (w rurce jest 10 browców :) ) Z resztą, w linku powyżej zamieszczonym masz wszelkie dane.

:D

To jak chojraki?! (chociaż to ostatnio niepopularne słowo...)

Pozdrawiam

Posted: Thu Jan 11, 2007 11:15 pm
by Quijo
6 złoty piwo :lol:
To dokładam jeszcze dwa i mam 3 jabcoki, albo dwie dobre nalewki. A za 20 zł za stolik to mam pół kraty tyskiego i szanty sobie sam pośpiewam.
Mało opłacalna ta impreza :)

Posted: Thu Jan 11, 2007 11:39 pm
by myszaq
no prosze, ktos tu szant slucha... zadziviajace ;)

to ja zaproponuje alternatyve dla gniazda: taverne 10B (skrzyzovanie grzybowskiej i tovarovej, niedaleko placu zaviszy) najczesciej vjazd 0, stolik 0, pivo 6. do tego klima lepsza niz v gniezdzie :P


www.taverna10b.fr.pl

Posted: Fri Jan 12, 2007 9:21 am
by Artur
kufa, piwo 6, dojazd, stoli, toz to razem z picset zlotych wyniesie... w zyciu bym nie dal 6 zeta za piwo... jak daje 3 to juz zle sie z tym czuje... Quijo dobrze gada, lepiej jabole i hujasie walic, tanio i dobrze wychodzi :lol:

Posted: Fri Jan 12, 2007 11:43 am
by Szopen
...A pozniej miec wielkie problemy z zoladkiem. Wspomnisz moje slowa przy gastroskopii :twisted:

Posted: Fri Jan 12, 2007 12:11 pm
by ActionMutante
Eeee tam... Ja jak cos, to walne jabola(albo dwa) przed, a w srodky 2 piwka i bedzie zabawa...

Posted: Fri Jan 12, 2007 12:38 pm
by Artur
Szopen wrote:...A pozniej miec wielkie problemy z zoladkiem. Wspomnisz moje slowa przy gastroskopii :twisted:


niby tak, ale jem tez sporo salatek i innej zdrowej zywnosci , wiec to sie rownowazy :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: 8)

Posted: Fri Jan 12, 2007 12:48 pm
by ActionMutante
A pozatym czerwone wino wspomaga trawienie i reguluje prace zoladka :lol:

Posted: Fri Jan 12, 2007 1:58 pm
by Quijo
Szopen wrote:...A pozniej miec wielkie problemy z zoladkiem. Wspomnisz moje slowa przy gastroskopii :twisted:


Wszystko jest szkodliwy, gdy się spożywa zbyt dużo :wink:

Posted: Fri Jan 12, 2007 2:00 pm
by Szopen
Heh, no tak, ostrzegam, bo znam to z doswiadczenia ;) . Ale najwyrazniej sami musicie sie przekonac :twisted:
Quijo, niektore rzeczy bardziej niz inne ;)

Posted: Fri Jan 12, 2007 2:08 pm
by ushol
gupis szopenie... alkohol odkaża... :twisted:

Posted: Fri Jan 12, 2007 2:10 pm
by Szopen
Ja wcale nie mowie, ze alkohol jest zly, o nie! Tylko tanie wina i nalewki ;) . Duzo przyjemniej na przyklad napic sie czegos lepszego i konkretniejszego, lepszego w smaku i mocniejszego w sensie ;)

Posted: Fri Jan 12, 2007 2:10 pm
by Quijo
A siara z jaboli wypali wszystkie brudy z organizmu :twisted: