Page 1 of 2
Piwo
Posted: Tue Sep 19, 2006 2:11 pm
by Artur
jako ze temat o alkoholu sie rozrasta to proponuje aby kazdy napisal jakie jest jego ulubione piwo, i jakie jest najgorsze piwo jakie w zyciu pil, moze dzieki temu ktos odkryje cos nowego dla siebie i bedzie sie wystrzegal coponiektorych browarow aby uniknac niemilej niespodzianki
moje ulubione piwo: puszkowy Żywiec jego smak jest swietny i nigdy sie nie nudzi , moglbym go pic codziennie w przeciwienstwie do niektorych browarow ktore takze lubie ale musze czasami robic przerwy od ich smaku...
najgorsze piwo w zyciu: Beczkowe Mocne w puszce, bylem pijany, kumpel wepchal mi to gowno mowiac ze dobre , mocne i tanie, wypilem i sie zbeltalem , nie dlatego ze bylem za bardzo pijany, bo nie bylem, tylko przez ten ochydny smak sadzy lub spalonych ziarek, blee...
Posted: Tue Sep 19, 2006 2:18 pm
by robin_waw
Zywiec jest dobry, ale wole Grolsha, pilem kiedys tez takie angielskie Old Jack
Kiepskich jest duzo szkoda wymieniac.
Posted: Tue Sep 19, 2006 2:33 pm
by Quijo
Mi jedynie smakuje Lech i kiedys smakowal mi Dog in the fog, to sa jedyne dwa piwa ktore lubie sobie od czasu do czasu wypic
I niepolecam nigdy picia piwa o nazwie "ceski lezak" lub jakos tak juz teraz dobrze niepamietam, jest on w takiej plastikowej, litrowej albo poltora litrowej butelce. łeeeee na sama mysl o tym mnie zbiera na hefta
I jeszcze nie przepadam za bardzo za tyskim, smakuje mi do czasu jak dojde do polowy drugiej butelki, puzniej juz w nim wyczowam smak kip i wodki
Posted: Tue Sep 19, 2006 2:49 pm
by Sanguinary
Jak coś mocniejszego to tylko dębowe mocne
Jak coś o normalnym kalibrze rażenia to Haineken, Okocim, Żywiec... Ostatnio tatra może być ale trafiają sie w niej jednostki paskudne:)
Oczywiście preferuje Piwka butelakowane, bo puszkowe jak za dlugo poleży to ma swoisty nie za przyjemny posmak... I nie ma to jak oczywiście piwo w kuflu zimne w siarczysty:) upał.
Najgorsze piwo jakie piłem nie przytocze nazwy bo zbyt skomplikowana coś jakby z niemeckiego tanie jak cholera i tak samo cholernie obrzydliwe zakupione w Lidlu nie polecam
Po za tym nie lubie piw zbyt słodkich takich jak strong z warki.
Posted: Tue Sep 19, 2006 3:08 pm
by Elm0
Dog in The Fog całkiem niezły, Żywiec też, ewentualnie Redds chociaż to już raczej soczek z lekkim gazem niż piwo...
Co do złych, to Tatra wykrzywiła mi gębę. Może trafiłem na rzeczoną paskudną jednostkę

W każdym razie złe wrażenia pozostały
Posted: Tue Sep 19, 2006 5:13 pm
by Loc
Zywiec - to jest piwo.
Heineken - to kwasne czy slodkie ?
Tyskie - śiki ...
Freeq - pochewtac sie mozna jak sie to pije ...
Reds - to sok czy piwo ?
Posted: Tue Sep 19, 2006 6:51 pm
by Sasza
Cóż...

W tych piwach gustuje:
Warka Strong
Tyskie
Lech (zielony)
Nienawidzę:
Reeds itp-słodkie, za mało procent alku, krzywie się po tym
O dziwo
Karmi mi smakuje

Posted: Tue Sep 19, 2006 9:01 pm
by Elm0
bo Redds to nie piwko

Posted: Tue Sep 19, 2006 9:02 pm
by Forien
jezzu... to moze ja zaloze temat o mleku?

Posted: Tue Sep 19, 2006 9:19 pm
by Quijo
Jak juz to o jogurcie
A tak zeby zbytnio nie zasmiecac to powiem, ze kiedys Carlsberg byl dobry, ale ostatnimi czasy sie cos zepsol jego caly smak
Posted: Tue Sep 19, 2006 10:38 pm
by Obakusan
Najlepsze - czeskie - ciemne kroszovice. Czasem mozna w Albertach dostac.
Najpodlejsze - Jurand - ze Szczytna... brrrr....
Posted: Wed Sep 20, 2006 7:08 am
by ActionMutante
Najlepsze:
Polskie- Lech zielony w butli
Zagraniczne- Radegast (czeskie, gorzkie i kopiace dupy)
Najgorsze:
IMPERATOR- belt na miejscu (jak to kiedys skomentowalem: " Ku*wa! Toz to kwas chlebowy ze spirytusem!" )
Posted: Wed Sep 20, 2006 9:27 am
by Terlas
Takie ogolne tu proponujecie Ja tam wole troszke miej znane
Jak jestem w domu na połnocy to tylko i oczywiscie SPECJAL czarny z butelki zimny nie ma nic tu lepszego (im dalej na polodnie to ponoc czasem w zabkach sa)
A jak przebywam na połodniu to Piwo Książece (z małego browaru Slaskiego z Lwówka bo nie kazdy moze kojazyc) no a piwko wole jak jest niepasteryzowane mowie o Ksiazencym
Posted: Wed Sep 20, 2006 10:32 am
by ushol
Najlepsze piwko na ten rok dla mnie to Żubr (w zeszym roku piast wrocławski i nadl uważam, że jest dobre)
moje piersze ulubione piwo to był lech mocny potm Warka Strong, Dębowe, Heineken...
Najgorsze piwa jakie pillem to Whurer (chba tak się to pisze) no i oczywiście te takie butelkowane w plastiku po 1 litr...
Posted: Wed Sep 20, 2006 11:14 am
by Artur
ushol wrote:te takie butelkowane w plastiku po 1 litr...
kiedys pilem takie browary w duzych ilosciach, Mocne, Super Mocne, Diabelsko Mocne i Pilsenery (nie mylic z tym zaj*****ym browarem) i musze przyznac ze nie byly takie znowu najgorsze;) akurat jak bylo malo kasy i chcialo sie duzo piwa, ale po jakims czasie zaczely piachem zajezdzac i wiecej ich nie dotykalem... to ze w plastiku to nie powinno odstraszac, woda mineralna tez w plastiku a wszyscy pija
