Yossarian wrote:Farciarze? WC to nie jeden, finałowy, mecz... niestety nie zgodzę się z Tobą, PRUC-ie.
No własnie, masz rację wcale nie jeden mecz!
Faciarzami byli od poczatku:
1) Mecz z Ghaną. Sedzia niesłusznie nie uznał gola dla Ghany w pierwszym meczu na 1:1 w końcówce. Niby wygrali 2:0 ale przy wyniku 1:1 mogło być inaczej
2) Mecz z USA. USA powinno ten mecz wygrać, tyle ile stuprocentowych sytuacji mieli Amerykanie, to super niefart że to tylko zremisowali, zmasakrowali Włochów i psychicznie, i fizycznie i to był jeden z najlepszych meczów tych mistrzostw.
3) Mecz z Australią. Podyktowany niesłusznie karny w ostatniej minucie dla Włochów i wynik wypaczony. Australia grała bardzo dobrze i śmiało mozna powiedzieć, że została skrzywdzona!
4) Mecz z Ukrainą. Włosi grali słabo i tylko chyba super fartem wykorzystali 100% sytuacji jakie mieli. Ukraińcy, zwłaszcza w drugiej połowie, mieli kilka słupków i poprzeczek, oraz sporo dobrych akcji, tyle że bramka Włochow była jak zaczarowana, a Włosi tylko kontratakowali i punktowali.
5) Mecz z Francją. Jeden napastnik i catanaccio.
Włosi zagrali tak naprawde tylko dwa dobre mecze na tych mistrzostwach gdzie wygrali zasłużenie bez pomocy sedziów, szczęścia tudzież innych śmiesznych okoliczności: z Czechami i Niemcami.