Postby KVZ » Wed Apr 19, 2006 4:19 pm
*spluwa z pogardą w stronę Ushola, bierzę głęboki wdech i wydech dzwoni do swojego taksówkarza*
Do mojego ścisle tajnego hangaru proszę.
*po paru minutach już na miejscu nadal nie mogąc dojść psychiczne po tym co się stało wsiada za kokpit niewykrywalnego dla radarów bombowca strategicznego, wzbiją się na odpowiednio wysoki pułap puszcza dwie bomby nuklearne na VERCIWO, jak po swojemu nazywał Wrocław*
Żegnaj Chattete, żegnaj Ushol, żegnajcie Wrocławianie. Jaka szkoda, ale cel uświęca środki, a byliście miastem na granicy mojego DIMOBNLUAN.
*oddlatuje, a po chwili bomby spadają na Wrocław i pojawią się nad nim spektakularny grzyb. leci prosto do tajnej bazy PD w Andach gdzie ląduje*
Jedyna zasada to Najważniejsza Zasada. Cel uświęca środki. *Zdaje raport do GAC i GAB* Tak, namierzyłem ich, Chattete i Ushol to niewątpliwe jeden gracz. Nielegalna współpraca. Kierowani przez jakiegoś trans który chcał mnie przekabacić. Trzeba było się ich pozbyć. Kto wie kto będzie kolejny na tej liście.
*po chwil KeVes odłancza się od emulatora rzeczywistośni nadrealnej i mówi* Yay! ale ten nowy emulator rzeczywistości nadrelanej wymiata! *zapala kubańskie cygaro i patrzy na zegarek* Cholera, zapomniałem Chattete i Ushola odłączyć od Emulatora. Muszę zadzwonić do moich naukowców bo jeszcze nastąpi symbioza i nie będzie szło ich rozłączyć...
No i wcale nie mam Ci za złę... Nie wiedziałeś, mogłeś coś powiedzieć, chociaż mentalnie wcześniej 
hehe... jeszcze dzisiaj... jak tylko wrócę z kawy...
