Znalazłam się tu niejako przypadkiem, zacytowana... Ale po wypowiedzi K. muszę się odezwać, co by nie było, iż się chowam. Otóż nie czuję się bliska PRL-owi, wychowałam się w tych czasach bo nie miałam innego wyjścia, wtedy mnie wyprodukowano i już. Nie korzystam z bezpłatnej nauki, nie korzystam z publicznej służby zdrowia, nie dostanę emerytury (moja mama dostaje - całe 700 zł z czymś, nie mam zamiaru mieć jak ona), mieszkania nikt mi nie dał - wynajmuję od prywatnej osoby, płacę podatki - bowiem jestem lojalistką z zasady. Czyli znacznie więcej daję, niż biorę... podkreślam to na wypadek, gdyby ktoś sugerował mi wyjazd z tego raju patriotów. Jeśli zechcę - wyjadę, dokądkolwiek mi się zamarzy i to za własne pieniądze, ale wtedy, gdy sama tak postanowię, nie wcześniej.
Zgadzam się z AVX-em (dzięki za link do KonteStacji, nie znałam tego, dobre), zgadzam się z Saszą, nie cierpię obłudy, uważam iż kraj będzie lepszy - zależy mi na tym, aby taki był, bo póki co, ciągle tu jeszcze mieszkam.
Znam z autopsji sporo wydarzeń historycznych (tak, K. - bo urodziłam się wcześniej, niż większość z Państwa tu obecnych), pamiętam zrywy i zbiorowe histerie, bowiem naród polski ma do nich upodobanie. Szkoda, że ich atmosfera jest zawsze taka słomiano-ogniowa i po tygodniu - góra tygodniu - nic z niej nie zostaje pozytywnego


