Simsy, poduszki i misie zakladnicy

ushol · Postby **ushol** » Fri Mar 31, 2006 12:34 pm

*pztrzy na zniwoczeną przez Gednera pracę smutnym wzrokiem* Ty... ty... jak ci nie wstyd??

*stara się naprawić deski*

A ty nie strasz mi tutaj ludzi *mówi w stronę sufitu*

Gender · Postby **Gender** » Fri Mar 31, 2006 12:58 pm

*zawstydzony przyglada sie pracy Ushola i po chwili przylacza sie do niego*
Moze troche kokakoli?

:lol:

ushol · Postby **ushol** » Fri Mar 31, 2006 1:16 pm

Nie pijam świństw... to wypłukuje wapń z kości... wolę balsam...

Agent 0007 · Postby **Agent 0007** » Fri Mar 31, 2006 2:07 pm

*wpada do pokoju na górze niosąc remklamóweczkę z flaszeczkami, które dzwonią wesoło obijając się o siebie. *

Sprzedam butelkę Balsamu za Claymore'a Sprzedam dwa piwa *Twój Browar" za dwuręczny topór. Ewentualnie wino marki wino za jakiegoś kozika!

ushol · Postby **ushol** » Fri Mar 31, 2006 2:17 pm

*Wyciąga Claymora, topór i kozik*

Biorę wszystko... Dorzuciłbym jeszcze AK-47, ale musiał sostać gdzieś indziej...

Agent 0007 · Postby **Agent 0007** » Fri Mar 31, 2006 2:21 pm

Nie ma to jak dobrze zaopatrzony Monopolowy!

*bierze od ushola swoją nowiutką broń i patrzy wyzywająco w górę śmiejąc sie jak szalony*

Teraz chodź ty magiku, kuglarzu, bałwanie jeden Ty!!! *woła* Spróbuj mi zabrać mój Balsam!

Gender · Postby **Gender** » Fri Mar 31, 2006 2:29 pm

Cielcu złoty?

:lol:

ushol · Postby **ushol** » Fri Mar 31, 2006 2:54 pm

*wyciąga AK-47 z cholewy glana* A tutaj jest... no to przy szklaneczce poczekamy sobie na magika, czy jak mu tam było... jak przyjdzie to zapłaci swoje winy...

Agent 0007 · Postby **Agent 0007** » Fri Mar 31, 2006 3:20 pm

*rzuca swym nowiutkim kozikiem o podłogę starając sie go wbić w nią pionową. Od czasu do czasu podnosi do ust butelczynę Balsamu i podaje ją usholowi*

ushol · Postby **ushol** » Fri Mar 31, 2006 3:35 pm

*bierze duży chaust i przełuka bez skrzywienia twarzy... podaje butelkę spowrotem, ale w połowie cofa rękę i bieże następnego dużego łyka* Dzięki

Fiona · Postby **Fiona** » Fri Mar 31, 2006 4:41 pm

*Z gory padaja celne gromy wymierzone w butelki w rekach niewiernych, ktore rozbryzguja sie na drobne kawalki a plyn zaczyna plonac*
Mowilem cos o kokakoli, prawda ???

Agent 0007 · Postby **Agent 0007** » Fri Mar 31, 2006 4:46 pm

Hmm... a wiesz że to się nie zgadza z NZ?? Nie wolno komuś narzucać wyjścia jak Ty to robisz Fiona.

*nagle czując zagrożenie chowa butelkę pod grubą tkaninę, a po chwili śmiejąc się szyderczo popija dalej*:D

*od czasu do czasu patrzy w górę i grozi Claymorem*

Fiona · Postby **Fiona** » Fri Mar 31, 2006 4:54 pm

Wiem, ale nie jestesmy w grze, prawda??
Jestesmy w moim spamerskim watku :twisted:

I KeVesa tez, dla scislosci.
I nie probuj mowic Glosowi Z Gory co moze robic a czego nie

Poza tym zostawilam wam wiele mozliwosci, mogliscie:

zerwac sie i zaczac krzyczec
zaczac krzyczec i zerwac sie
zerwac sie i w poplochu zaczac gasic tlace sie ubranie

Naprawde mozliwosci co niemiara :lol:

*z gory rozlega sie potezny grzmot pobrzmiewajacy wsciekloscia*
Ja wam jeszcze pokaze, niewirni nieczciciele kokakoli!!!
* kolo Agenta zaczynaja spadac male gromy wypalajac dziury w podlodze i powoli rysujace sie w pewien wzor. Pare gromow pozniej widac ze gromy padaja po okregu*

Yossarian · Postby **Yossarian** » Fri Mar 31, 2006 4:56 pm

Nie ma moich i Twoich. Tu wszystko jest wspólne. :-)

OktawiaN :) · Postby **OktawiaN :)** » Fri Mar 31, 2006 5:01 pm

*W oddali na skale widac siedzacego magika popijajacego BALSAM*

Simsy, poduszki i misie zakladnicy

Who is online