Mafia

Ogólne pogawędki, ogłoszenia innych serwisów i inne niezwiązane z Cantr tematy.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Loc
Posts: 519
Joined: Tue Jul 11, 2006 5:10 pm
Location: Polonia

Postby Loc » Fri Sep 01, 2006 7:50 pm

*Po raz ostatni popija ulubiona tequile z cytryna* Na mnie juz czas.. juz widze szeryfa...
raist wrote: Jesli nie mowisz po chinsku to nie wypowiadaj sie u nich na forum. Chyba, ze chcesz podzielic los Saszy.

Pozdrawiam,


GyGy 6471298
User avatar
marshall
Posts: 358
Joined: Sun Jan 15, 2006 3:28 pm
Location: Silesia Superior

Postby marshall » Fri Sep 01, 2006 7:52 pm

Niezmieniając pozycji wyciąga z kieszeni srebrną papierośnicę.
- Nie ma wątpliwości że członkowie mafi ukrywają się wśród was. Są z nami... w TEJ sali.-wyjmuje jednego papierosa, wkłada go do ust po czym kontynuuje monolog wymachując papierośnicą.
-Za te marne pieniądze nie powinienem się narażać dla takiej bandy zafajdanych pijaczków jak wy. Ale nie lubie gdy grupa złych facetów zaczyna myśleć że wszystko im wolno. Więc kto?- Wyjmuje z kieszeni Waltera PPK.
-Tylko barman wydaje się być poza podejrzeniami-uśmiecha się do barmana który wyraźnie jest z jego słów zadowolony-A to jest podejrzane-wyraz jego twarzy momentalnie się zmienia. Podnosi pistolet mierząc w barmana który zaczyna drzeć i oblewa się potem- Ja nie nigdy nie...-Przykro mi-mężczyzna w płaszczu naciska spust ale zamiast pocisku z pistoletu wydobywa się płomień. Detektyw odpala papierosa po czym wkłada zapalniczkę do kieszeni.-No tak nie będziemy się bawić w śledztwo. Nie będe miał niczyjej krwi na rękach. Głosujcie.
***
"Szeryf" zdjął już swój płaszcz. Ubrany był w czarne spodnie i błękitną koszulę. Całość uzupełniała kabura na szelkach. Była umocowana tak aby jak najszybciej można było użyć jej zawartości. Na czarnej tablicy postawiono ostatnią kreskę tak że wynik głosowania nie pozostawiał wątpliwości.
Marcin |
Agent 0007 |
Laura_ ||
Loc |||||
-Postanowiliście co postanowiliście. Miejmy nadzieję że nie był niewinny. Loc podejdź do mnie. Wyrok zapadł.
Jednakże Loc nie mógł przyjść. Nikt nie zauważył że po oddaniu swojego głosu udał się w kąt baru i upił się na śmierć.
***
"Szeryf" odszedł od Loca po upewnieniu się że jest martwy. Zwrócł się do mieszkańców miasteczka.-Jest jeszcze coś o czym powinniście wiedzieć...
***
Godzinę wcześniej, tuż po zapadnięciu zmroku, na pomoście nad rzeką samotny wędkarz zbierał się do domu. We mgle dostrzegł majaczącą postać. -Jak tam, biorą?-zapytał przybysz.-Ehh...marnie. Pewnie już śpią hehe.. hehe.. he... he...-przybysz widocznie nie zrozumiał dowcipu więc wędkarz przestał się śmiać.-Powiesz rybkom "dobranoc" osobiście Marcinie.-powiedział przybysz, a w jego głosie było coś przerażającego.
Ciało Marcina znaleziono na brzegu. W ustach miał zdechłą rybę, a na nogach betonowe buciki. Wygląda na to że mafia nadal działa...


___1. Sasza
_†_2. Loc
[*]3. Marcin24
___4. Xiron
___5. Agent 007
___6. SUCHY
[*]7. Elm0
___8. Laura_
___9. Replay
___10. ActionMutante
___11. Khe
\m/,
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Postby Laura_ » Fri Sep 01, 2006 8:08 pm

szeryfie, a Loc? *wyglada jakby bylo jej troche niedobrze* trafilismy?
User avatar
marshall
Posts: 358
Joined: Sun Jan 15, 2006 3:28 pm
Location: Silesia Superior

Postby marshall » Fri Sep 01, 2006 8:19 pm

A skąd ja mam to wiedzieć zobaczymy czy ludzie dalej będą ginąć :wink: Ujawnienie takich informacji zbyt ułatwiło by wykrycie mafii. Kiedy zginą wszyscy mafiozi wtedy będzie można powiedzieć
\m/,
User avatar
suchy
Posts: 2000
Joined: Mon Aug 28, 2006 10:06 am
Location: Under your bed, waiting for you to turn off the light

Postby suchy » Fri Sep 01, 2006 8:50 pm

OOC: Wydaje mi się, że od razu mówiło się, czy miasto zlikwidowało mafioza czy uczciwego obywatela. Przynajmniej ja tak grałem...

*Patrzy pobladły na ciało Loca. Powoli odwraca wzrok i wypija tęgi łyk ze szklaneczki.* Miejmy nadzieję, że to on był w mafii. To okropne co stało się z Marcinem. *Spogląda podejrzliwie na Laurę.* Wytypowany przez Ciebie człowiek został dziś zabity. Dziwny zbieg okoliczności, nieprawdaż?
*Zaciąga się papierosem*
User avatar
Artur
Posts: 1326
Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
Location: The Glow

Postby Artur » Fri Sep 01, 2006 9:05 pm

ooc: w normalnej grze z kartami trzeba ujawnic jaka sie mialo karte, po tym poznawalo sie kto jeszcze moze byc w mafii, to takie ulatwienie dla kataniego ktory jest sam, a mafiozow jest kilku, dlatego wypatruje sie pewnych powiazan miedzy mafia... jezeli Loc byl w mafii i w czasi erozgrywki kryl kogos , to tak jak w zyciu, ten ktos staje sie podejzanym i musi sie w jakis sposob bronic...
User avatar
Agent 0007
Posts: 1043
Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
Location: Darudzystan

Postby Agent 0007 » Fri Sep 01, 2006 11:53 pm

*spoglada na cialo Loca* Miejmy nadzieję, że to jeden z nich. *wzdycha* Byc moze jednego mniej... *spoglada na Laure* Nie podejrzewam Ciebie w odroznieniu od Suchego. Wydajesz sie... nie taka jak powinien byc czlonek mafii. Nie wygladasz na morderczynie. *wzrusza nieznacznie ramionami* Nie wiem, czy dosiadanie sie do Ciebie jest bezpieczne... ale czy moge? Widze obok Ciebie wolne miejsce.
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Postby Laura_ » Sat Sep 02, 2006 6:36 am

siadaj, prosze *spoglada z wdziecznoscia na Agenta i odsuwa sie troche, by zrobic miejsce przy stole*. wygladam na idiotke, Suchy? musialabym byc bardzo glupia, zeby najpierw kogos jako jedyna typowac, a potem go w nocy zabijac. tym bardziej, ze jesli Loc jest niewinny, w co dalej wierze, ty bylbys jednym z glownych podejrzanych, prawda? wybacz, jak dla mnie jestes nadal glownym podejrzanym.. OOC: nie wiem jak z waszego, ale z mojego doswiadczenia wynika, ze nalezy sie zawsze uwaznie przyjrzec ludziom, ktorzy jako pierwsi wskazuja winnych w czasie rozgrywki, probujac kierowac obradami miasta w pozadanym przez siebie kierunku. a jesli chodzi o ujawnianie karty zabijanego przez miasto obywatela ja tez gralam tak, ze sie ujawnia. wydaje mi sie, ze tutaj obywatele i tak maja utrudnione zadanie - nie widza graczy, nie moga wyciagac wnioskow z ich zachowania a mafia ma czas sie spokojnie zastanowic przed kazda swoja wypowiedzia, zeby nie strzelic babola, co sie zdarzalo w realu. zostaje po prostu bardzo malo przeslanek, ktorymi moze sie kierowac obywatel w wyborze.
User avatar
marshall
Posts: 358
Joined: Sun Jan 15, 2006 3:28 pm
Location: Silesia Superior

Postby marshall » Sat Sep 02, 2006 8:30 am

OOC cóż ja grałem raczej w wersje forumową bez mówienia czy trafiliśmy. Zresztą jeśli działo by się to na prawdę nie mielibyście pewności że zabiliście kogo trzeba (nie mam tu na myśli gry w RL tylko prawdziwe wydarzenia ;) ).
Ale jeśli wszyscy chcą ujawnienia to nie będe oponować. Najlepiej jak każdy prześle mi swoją opinię na ten temat na PM żeby nie zaśmiecać tematu niepotrzebnie
\m/,
User avatar
Agent 0007
Posts: 1043
Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
Location: Darudzystan

Postby Agent 0007 » Sat Sep 02, 2006 11:58 am

*usmiecha sie do Laury zajmujac wolne miejsce obok niej.* Hmm... mozemy przeanalizowac wszystkie dotychczasowe okolicznosci Lauro. Loca skazalismy... po prostu za zla gebe. To mogl byc blad, ale nie mielismy innych przeslanek a mnie dzialal na nerwy. Teraz juz chyba posiadamy pewna wiedze. *zamysla sie* Ty Lauro glosowalas na Marcina. A on zginal. Zwiazek wydaje sie zbyt oczywisy. Mafia chyba unikalaby czegos takiego. Wydaje sie to malo prawdopodobne. Dlatego na razie jestes na koncu mojej listy podejrzanych.
User avatar
suchy
Posts: 2000
Joined: Mon Aug 28, 2006 10:06 am
Location: Under your bed, waiting for you to turn off the light

Postby suchy » Sat Sep 02, 2006 12:07 pm

*Zastanwia się głęboko* Rzeczywiście, Lauro... Musiałabyś być niespełna rozumu, żeby zabijać Marcina. Przepraszam, że tak pochopnie Cię osądziłem... *kłania się w stronę Laury*
Ale teraz możemy na spokojnie przeanalizować ostatni wybór mafii. *popija łyk ze szklaneczki* Dla mnie jest ono conajmniej... dziwne. Dlaczego mafia zabija człowieka, który tak mało się tu odzywał? Dlaczego nie zabili kogoś, kto dużo się tutaj udziela? Musimy się nad tym zastanowić... *znowu popija drinka*
User avatar
Agent 0007
Posts: 1043
Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
Location: Darudzystan

Postby Agent 0007 » Sat Sep 02, 2006 1:03 pm

Mało udzielaja sie jeszcze Xiron i Replay. No i jeszcze ktos chyba. Milczy jeszcze Action. Moze oni beda nastepnymi celami? A moze mafia chciala pokazac, ze nikt, nawet Ci, ktorzy milcza, nie jest bezpieczny? Wiec milczenie nic nie da, bo ich wybor jest slepy. To chyba chcieli udowodnic. Mysle, ze teraz przyjdzie pora na aktywna osobe. Jeszcze ciezko nam przypuszczac, a co dopiero miec pewnosc kto jest winny. Zakladam, ze jest ich teraz dwoch, a zachowanie Loca bylo specjalne, zeby ktos pomyslal, ze musialby byc glupi, zeby tak sie zachowywac jakby byl w mafii. Mysl w mysli, pulapka w pulapce... a poza tym... wole myslec, ze zostalo ich tylko dwoch. Nie zdziwie sie kiedy bede nastepny. Zbyt jestem aktywny... i moge sie zblizac niebezpiecznie do prawdy o ich motywach wyboru ludzi.

Mysle, ze bede nastepny. Albo Ty Suchy. Zeby udowodnic, ze to jednak Laura. Lub Laura, zeby udowodnic, ze to ja. Poniewaz ja wierze w Laury niewinnosc. A co wazniejsze powiedzialem o tym. Wiec jesli Laura zginelaby to automatycznie ja jestem najbardziej podejrzany. Poniewaz ja nie bylem przeciwko niej, a okazalem jej przyjazne uczucia. Wiec teoretycznie dziwne byloby gdybym to byl ja. Ale oni mysla przewrotnie co udowodnili zabijajac Marcina.

Na chwile obecna uwazam, ze mafia odzywa sie malo. Ze zabili Marcina by odwrocic podejrzenia od tych co sie malo odzywaja. Strzelam na Xirona i na Replaya. Loc moze mial byc w tej glosniejszej czesci. *wzrusza ramionami* Teraz zginął. Wiec automatycznie jeden z nich powinien sie zaczac wiecej udzielac. A jak ja to powiem moze zachowac nadal milczenie. I tak źle i tak nie dobrze. Ewentualnie jesli Loc nie byl w mafii mysle, ze mafiozem mozesz byc Ty Suchy. *spoglada na niego dziwnym wzrokiem* A jesli Loc byl w mafii to tez mozesz byc Ty! Rzuciles podejrzenie na Laure, ktora jest ostatnia w kolejce do bycia w mafii. Do tego, gdy zobaczyles ze to jednak nie przejdzie stwierdziles, ze trzeba sie zgodzic z nami i poszukac innych winnych. A zrobiles to, gdy jzu wiedziales, ze w nastepnym glosowaniu nie bedzie az tylu glosow na Laure jak sie spodziewales... i moze byc ciezko ja skazac. A teraz, gdy Laura jest juz nieuzyteczna... znaczy ze sie jej nie uda skazac na smierc a zabic kogos innego moze byc tak, ze to ona teraz zginie.
User avatar
suchy
Posts: 2000
Joined: Mon Aug 28, 2006 10:06 am
Location: Under your bed, waiting for you to turn off the light

Postby suchy » Sat Sep 02, 2006 1:24 pm

*uśmiecha się* Rzeczywiście, bardzo dobre rozumowanie. Bardzo ciężko będzie mi Was teraz przekonać, że to nie ja jestem mafiozem. Gdybyśmy się dowiedzieli czy Loc był w mafii, dużo by Wam to powiedziało. Albo byłbym oczyszczony z zarzutów albo kompletnie pogrążony. *wzdycha* Mówisz, że najpierw rzuciłem podejrzenie na Laurę. Tak, to prawda. I cały czas nie jestem do końca przekonany czy to nie ona jest w mafii. *popija łyk drinka* No nic, jeśli nie dowiemy się kim był naprawdę Loc, to zapewne mnie usuniecie. W tej sytuacji nie wiem, kogo ja wytypuję... Barman! Podaj mi jakiegos porządnego drinka! To może być mój ostatni w życiu *śmieje sie gorzko*
User avatar
ActionMutante
Posts: 873
Joined: Thu Jul 13, 2006 11:46 am

Postby ActionMutante » Sun Sep 03, 2006 8:23 am

OOC: Sory za nieobecnosc...

*Wyrywa sie z zamyslenia*Dziwne... Laura albo jest taak glupia, albo taka cwana... *Przebiega wzrokiem po zebranych mieszkancach* Tym razem tez kazdy ma alibi... Zero sladow... *Przyglada sie milczacym od dluzszego czasu mieszkancom...*
All my friends are dead.
You got dragged outta bed,
Now they're buried and they're dead.
User avatar
marshall
Posts: 358
Joined: Sun Jan 15, 2006 3:28 pm
Location: Silesia Superior

Postby marshall » Sun Sep 03, 2006 10:43 am

Drzwi baru otwierają się wpuszczając do zadymionego pomieszczenia smugi światła. Dawno nikt tu "szeryfa" nie widział. Wygląda na to że ma coś ważnego do powiedzenia. Przechadza się między stolikami z wolna lustrując otoczenie.
-Gratuluję świetnego trafu. Możecie uspokajać się że sam się zabił, ale to WY go zaszczuliście. Śledztwo oraz oględziny jego mieszkanie wskazują z dużym prawdopodobieństwem że Loc był niewinny. Ale to nie ma już znaczenia. Mafia dalej działa i coś mi mówi że dziś znów zaatakuje. Do dzisiaj wieczora macie czas na przemyślenie kogo tym razem wykluczycie z społeczności. Do wieczora czekam na głosy. Tym razem nie zabijajcie niewinnego obywatela.
Wychodzi z baru trzaskając drzwiami
\m/,

Return to “Dyskusje niezwiązane z Cantr”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest