niekonczaca sie historia :)
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- cald dashew
- Posts: 930
- Joined: Tue Aug 29, 2006 9:23 pm
- Location: Idioglosia
- gawi
- Posts: 1045
- Joined: Thu Mar 08, 2007 2:42 pm
- Location: Poland, Poznan
- cald dashew
- Posts: 930
- Joined: Tue Aug 29, 2006 9:23 pm
- Location: Idioglosia
- Miaua
- Posts: 616
- Joined: Tue Oct 24, 2006 11:43 am
- Location: Gdynia
- Contact:
- cald dashew
- Posts: 930
- Joined: Tue Aug 29, 2006 9:23 pm
- Location: Idioglosia
- Arucard
- Posts: 666
- Joined: Sat Apr 07, 2007 10:07 pm
- Location: Poland
- cald dashew
- Posts: 930
- Joined: Tue Aug 29, 2006 9:23 pm
- Location: Idioglosia
- cald dashew
- Posts: 930
- Joined: Tue Aug 29, 2006 9:23 pm
- Location: Idioglosia
-
matt_
- Posts: 1030
- Joined: Mon Oct 16, 2006 9:17 pm
podsumowanie:
wszyscy wrote:Był sobie Stefan, ktory byl grabarzem pracującym dla hellsing-a. Kochał swoją robotę, tak jak Lemingi kochają puszkowane makrele, albo Quija jak wszyscy, którzy są lekko, lub trochę bardziej pogryzieni przez wsciekle wiewiory i chomiki roborowskiego, które mają wielkie gały. Ostatnio kupił nową, martwą tasakiem pogrzebal w norze kreta. Swinka noskiem gmerala, szukając w nim czegoś do jedzenia bo była bardzo mała i słaba i w ogóle, miała kompletnie przesrane bo atakowali ją inkwizytorzy a inkwizytorzy byli tak naprawde kosmitami, łaknącymi chomiczej krwi, której nie jest wiele, ale jest smaczna jak truskawkowy jogurcik zmieszany z czymś co też jest dobre, ale wypalające dziury w podłodze i w sufitach jeśli podłoga jest stropem. Ale wracajac do Stefana, który ciągle chlał, ale nie chomiczą krew, chyba, ze z domieszka wywaru z trzykwiatu pięciolistnicy albo zwyklego fiolka, olanego pyszną marmoladą porabana jak ten temat, ale Stefan o tym nie wiedział, bo liczyl na poprawki...
Return to “Dyskusje niezwiązane z Cantr”
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest



