Co Was wciagnelo?

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Gnom
Posts: 1186
Joined: Thu Dec 22, 2005 11:53 am
Location: Poland

Co Was wciagnelo?

Postby Gnom » Thu Mar 16, 2006 12:52 am

Ma tu na mysli jakies konkretne wydarzenie, cos co sprawilo, ze zaczeliscie intesywnie i z zacieciem grac. Jakas dobrze odgrywana postac, interesujaca sytuacja, jakas notatka... W miare konkretnie, ale pamietajcie o NZ!!!
User avatar
Yossarian
Posts: 625
Joined: Sun Dec 18, 2005 10:42 am
Location: Polska / Szczecin / Poznan

Postby Yossarian » Thu Mar 16, 2006 12:55 am

Cóż, moje pierwsza postać urodziła się w ZZ. To było wystarczającą zachętą, żeby kontynuować...
Everything I build I destroy
Everything I love always hurts
Everything I hate I'd rather love
Everything I am is everything I'm not
User avatar
Gnom
Posts: 1186
Joined: Thu Dec 22, 2005 11:53 am
Location: Poland

Postby Gnom » Thu Mar 16, 2006 12:56 am

Mnie osobiscie wciagnelo jak swoja postacia zobaczylem drugie albo trzecie wydanie gazetki Vlotryan. Zobaczylem herb, opis sytuacji, z kontekstu wynikaly nie najprostsze zalozenia ustrojowe, ciekawe historie, interesujace i, co wazniejsze, dobrze napisane artykuly. Zaimponowalo mi to. I tez chcialem miec w tym wspanialym swiecie swoj udzial...

PS. Do dzis nie wiem kto byl autorem tej gazetki... :(

EDIT:
Yossarian wrote:Cóż, moje pierwsza postać urodziła się w ZZ. To było wystarczającą zachętą, żeby kontynuować...


Moje pierwsze dwie niestety wyladowaly na zadupiach totalnych (w skali V rzecz jasne ;)), wiec kluczowa role odegrala ta gazetka...
User avatar
Yossarian
Posts: 625
Joined: Sun Dec 18, 2005 10:42 am
Location: Polska / Szczecin / Poznan

Postby Yossarian » Thu Mar 16, 2006 1:00 am

A, także i moją uwagę przykuły te i inne gazetki. Poza tym - wyjątkowy ład i porządek panujący na wschodnich polach, zdecydowanie 'konkretni' ludzie, świetnie odgrywający swoje role (tj. umiejętne kierowanie postaciami) i tak dalej... Po prostu dobrze zacząłem.

Moje pierwsze dwie niestety wyladowaly na zadupiach totalnych (w skali V rzecz jasne ), wiec kluczowa role odegrala ta gazetka...


Moja druga postać urodzila się na wsi w lesie... gorzej być nie mogło, ale znowuż trafiłem, o dziwo, na rzeczowych kompanów. O dziwo, bo osób tam było w tym czasie... około sześciu. Teraz jest trzy razy więcej. Przynajmniej tak mi się ostatnio wydawało...
Last edited by Yossarian on Thu Mar 16, 2006 1:02 am, edited 1 time in total.
Everything I build I destroy

Everything I love always hurts

Everything I hate I'd rather love

Everything I am is everything I'm not
User avatar
Gnom
Posts: 1186
Joined: Thu Dec 22, 2005 11:53 am
Location: Poland

Postby Gnom » Thu Mar 16, 2006 1:01 am

Ja mialem mniej szczescia... Ale ten jeden nr. gazetki Vlotryan. Bede go chyba dlugo pamietal, dluzej niz moja postac. :)
User avatar
NiKnight
Posts: 791
Joined: Thu Jun 23, 2005 8:32 pm

Postby NiKnight » Thu Mar 16, 2006 1:28 am

Ja miałem to szczęście, że moja pierwsza postać urodziła się we Vlotryan. Od razu spodobało mi się, monarchia, podział obowiązków a nade wszystko to, że wreszcie znalazłem grę gdzie nie trzeba zabijać i atakować innych by coś osiągnąć :)
Ni Ni Ni Ni!
Mooonk
Posts: 4
Joined: Thu Mar 16, 2006 6:37 am

Postby Mooonk » Thu Mar 16, 2006 6:39 am

Chyba samo przyjęcie mojej postaci do gry sprawiło że chce się grać.

To był pierwszy raz jak podszedłem do Cantr'a

A teraz? Teraz to po prostu miałem pomysł na postać i z jej powodu chce się grać : )
User avatar
WojD
Posts: 1968
Joined: Mon Oct 31, 2005 6:14 am
Location: PL
Contact:

Postby WojD » Thu Mar 16, 2006 6:57 am

6 pierwszych postaci na V*
4 na D*
1 w jednym (teraz to już wiem) z gorszych miejsc w Engl. Zone :)

Wciągnęły mnie dwie postaci - jedna w okolicach Vlo a druga w Seatown Forest - trzeba było szybko i ostro rozgrywać by przeżyć. Ale się udało :)
==============
User avatar
in vitro...
Posts: 1957
Joined: Sun Feb 26, 2006 11:11 pm
Location: Lake Bodom

Postby in vitro... » Thu Mar 16, 2006 12:10 pm

Mi sie podobało, jak moja pierwsza postać próbowała ustalić gdzie w ogóle jest i na której mapie siebie szukać
cantr się posypał
User avatar
Agent 0007
Posts: 1042
Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
Location: Darudzystan

Postby Agent 0007 » Thu Mar 16, 2006 4:07 pm

Na poczatku poznawalem swiat kilkoma postaciami. Zazwyczaj w miejscu urodzin. Troche polazilem. Wciagnelo mnie juz na poczatku mimo ze nie znalazlem postaci, ktore odgrywaly swoje postacie z wielkim zacieciem, bez orginalnosci. Ot, zwykly szef miasta, tam burmistrz, kilku kupcow, rzemieslnikow... Z dala od glownych miast i moze to dziwne, ale nawet teraz nie mam w zadnej z metropolii nawet jednej postaci.
W kazdym razie pewnego pieknego dnia po wielodniowej wedrowce postaci prawie kompletnie spisanej na straty, nie spotykaniu ludzi, ale upartym dazeniu do dalszego marszu, znalazlem sie w osadzie Bojvingow i jakims cudem moje pierwsze slowa w tej wiosce pamietam doskonale nawet obudzony o 3 w nocy (jezeli akurat spie ;) ) Hheh... a slowa wywarly zamierzony skutek i rozpoczela sie gra na dobre.

Edit: Bardziej niz zamierzony nawet... ;)
Vivaldii
Posts: 150
Joined: Fri Dec 30, 2005 10:51 pm

Postby Vivaldii » Thu Mar 16, 2006 5:59 pm

Mnie osobiscie wciagnelo to , ze w Cantr nie ma NPCow :D

Za kazda postacia siedzi jakas istota myslaca... czlowiek, marsjanin albo SI ;-). Wszystko jedno....
User avatar
ushol
Posts: 1254
Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
Location: Real World

Postby ushol » Thu Mar 16, 2006 6:07 pm

Vivaldii wrote: ...albo SI ;-)...


Odkryłeś moją tożsamość... :twisted: Na imię mi Odra :twisted:

EDIT: cholerna ortografia
Image
Image
Federacja RP
User avatar
Susel
Posts: 453
Joined: Tue Jan 03, 2006 9:02 pm

Postby Susel » Thu Mar 16, 2006 6:12 pm

Mnie na dobrą sprawę na początku nie wciągneło nic... I po niedługim czasie zostawiłem grę... Ale parę miesięcy później TOTALNIE nie miałem co robić, i wspomniałem Cantra, i nie trzeba było nic żeby mnie wciągac... Masakryczne znudzenie wystarczyło... No i tak mi już zostało... :) Pozatym miałem szcęście, że trafiłem pierwszą postacia do osady która akurat była na etapie intensywnego rozwoju i potrzebowała rąk do pracy...
Regis
Posts: 185
Joined: Wed Jan 25, 2006 6:09 pm
Contact:

Postby Regis » Thu Mar 16, 2006 7:32 pm

Ja na poczatku mialem jedna postac. Nie wiedzialem jak sie gra, nie kumalem swiata, dziwilem sie ze po calym dniu zbierania mam ledwie 10% projektu wydobycia 2kg kamienia itp. Zostawilem ta dziwna gre w cholere na jakies 5 dni. Potem, znudzony, postanowilem jeszcze raz zagrac. Wracam do gry a tam dyskusje, walki, ludzie poluja, buduja, robia narzedzia. A w lapy wpadla mi mapa (tekstowa! i to bardzo malego obszaru). Stwierdzilem, ze nawet jak nie pogram, to chociaz sobie swiat gry zwiedze - zszedlem z gor i poszedlem nad morze. Poszedlem do jednej lokacji (mialem troche kamienia) i trafilem na kogos z drewnem - od niechcenia wymienilem sie i z uzyskanego surowca oraz tego co posiadalem zrobilem mlotek. Pozbieralem tez jedzenie, zeby - jak wtedy jeszcze myslalem - dluzej pozwiedzac swiat zanim skoncze grac. I nagle pojawila sie w pewnej lokacji dyskusja o szukaniu lepszego miejsca do zycia. Zaczalem sie powoli wkrecac. Kiedy zaczelismy snuc plany wyprawy, poczulem klimat gry. I wsiaklem.

A moje zagubiona postac, ktora szla "na stracenie" jest aktualnie dosc znanym (w okolicy naturalnie), trzydziestokilkuletnim , niezle prosperujacym (niebiednym w kazdym razie :wink:) drwalem i przemyslowcem z pewnego pieknego lasu nieopodal pewnego jeszcze piekniejszego miasta na literke C (dawniej D* H* :wink: ).
User avatar
Fiona
Posts: 536
Joined: Wed Mar 15, 2006 4:49 pm

Postby Fiona » Thu Mar 16, 2006 8:44 pm

Ja sie wciagnelam jakos od razu i to w zastraszajacym tempie :roll:
Poczytalam wiki, zeby wiedziec co tam w ogole mozna robic, na moim macierzystym, ze sie tak wyraze, forum, na ktorym pojawila sie reklama cantr zaczela sie dyskusja bo pare osob jednoczesnie zaczynalo grac i mozna bylo sobie troche podpowiedziec, wiec bylo mi latwiej. Przestudiowalam mape okolicy, sprawdzilam, co gdzie moge wydobyc, zastanowilam sie co dalej chce robic i zaczelam grac :)
W drugiej lokacji mialam gorzej, w okolicy nie bylo nic do zarcia, ale akurat spotkalam mile postaci ktore zaoferowaly mi prace przy ciekawym projekcie, wiec na razie zwiazalam swoj los z ich firma i czekam co bedzie dalej.
Na razie zaludnilam swiat dwoma kobiecymi postaciami, pewnie potem stworze wiecej, na razie wystarczaja mi dwie, bo mi sie zdarza pomylic i sie przedstawiam zlym imieniem :oops: :oops: Ale sie zaraz tlumacze ze sie zamyslilam, ze myslalam o kims innym :wink:
Ostatecznym celem homoseksualizmu jest walka z Kościołem i zniszczenie Kościoła.
O. Tadeusz Rydzyk.

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest