Page 1 of 2
[spoiler] Al
Posted: Tue Jan 31, 2006 8:58 pm
by WojD
Edit by marol: Tak się to zaczęło.
OktawiaN wrote:Al- jeden z najstarszych wodzów a dokladniej wódz Davlozhismos Hills East. Po MIGRACJI z Davlozhismos Hills East do West (Chyba obecnych Czechowic) wyruszyl do pobliskiego lasu po drewno na budowe sloopa wraz z OktawiaNem ktory go poszukiwal po rozpadzie osady oraz z Anastazja w ktorej Al sie zakochal. OktawiaN uslugiwal Alowi jak wodzowi. Na plazy Davlozhismos spotkali Bena, ktory tez budowal statek wraz ze swoim kolegom. Al zapdal w spiaczke. OktawiaN i Anastazja pomogli BEnowi w budowie dlugiej lodzi i poplyneli do Devrapolis wraz ze spiacym Alem gdzie zaloga Bena wysiadla. Powstala druzyna przyjaciol ktorzy wyruszyli w poszukiwaniu ladow statkiem "Odkrywca". Po 4 latach plywania trafili w koncu na nowy lad w ktorym wyladowali, a byli juz tam inni ludzie. W Majklimburgu poklucili sie i Anastazja wyrusyzla do pobliskiego lasu. OktawiaN ruszyl za nia gdy juz wrocilz Anastazja Al byl pochowany:( Zmarl podobno na zawal:(
(koniec edita)
OktawiaNie albo to jest jakieś inne Cantr, albo ja nie znam historii ziem, na których mieszkają moje postaci... Coś Ci się chyba pomyliło - alternatywna historia to niezły pomysł, ale na inny wątek...
Posted: Tue Jan 31, 2006 9:04 pm
by OktawiaN :)
Masz troche racji napisalem polaczenie tych 2 i powstanie Czechowic (chyba ze nie wiem gdzie Cechowice sa

) To nie bylo doslowne polaczenie z ziemiami to byla raczej migracja z powodow ze tam byly lepsze warunki moze najstarsi z tej lokacji to pamietaja. Wiekszosc osob wyrusyzla z tego miejsca moze nie wszyscy tam trafili bo bylem wtedy akurat w gorach i dlatego szuklaem Ala bo nagle sie dowiedzialem ze osada rozwiazana i ze idziemy do WEST
Posted: Tue Jan 31, 2006 9:21 pm
by Sigvald
Tak starsi mieszkańcy pamiętają...
Są trzy osoby w Hills east pamietające Ala.
Sigvald dalej dopytuje sie o losy Ala przybywajacych kupców...
Nawet żałuję, że poznałem jego losy w ten sposób.
Posted: Tue Jan 31, 2006 9:26 pm
by WojD
Dlatego pamiętajmy o tych, których lubiliśmy i kochaliśmy... Po to jest ten wątek - ale jest też historycznym świadectwem - dlatego należy dbać o szczegóły.
Posted: Tue Jan 31, 2006 10:00 pm
by nemo49
Ta historia z Alem ma drugie dno. To byl kiepski wódz,fanatyczny obrońca zwierzat i niesamowicie pamiętliwy czlowiek. Pamięć o bitwie jaką jego wioska stoczyła z drużyną Gizbara Owadjahu nie pozwoliła mu się włączyć w budowę Cechowic gdzie zamieszkali i pokojowo współżyli członkowie obu grup. Rozwalił swoją wioskę przenosząc ludzi w nowe miejsce ale zamieszkać tam razem znimi oraz z z byłymi przeciwnikami nie potrafił. Był okres w Cechowicach, kiedy poważnie obawiano się czy Al krążący w okolicy nie zamierza przejąc w Cechowicach władzy. I tu pojawia się Anastazja, która ( wybacz Oktawian, ale taka jest prawda

) była agentką mającą za zadanie odciągnięcie Ala jak najdalej od Cechowic. Przy wykonywaniu zadania faktycznie zakochała sie w Alu ,ktory był silną osobowościa..i cóż postanowiła zostać z nim na zawsze a jednocześnie wykonać wyznaczone zadanie. I jedno i drugie jej się udało- kochali się i kłocili aż do śmierci Ala.
Posted: Tue Jan 31, 2006 10:20 pm
by KVZ
Wzruszająca historia. Marol? Czemu ten temat nie może pozostać na forum?
Posted: Tue Jan 31, 2006 10:23 pm
by marol
Kto powiedział, że nie może? Sam go zmajstrowałem, przenosząć te posty z topika "Odeszli...", na którym były offtopem.
Posted: Tue Jan 31, 2006 10:24 pm
by KVZ
OK... Bo przed chwilą widziałem tu wyżej posta, w którym napisałeś, że kasujesz te posty, ale widocznie to było zanim postanowiłeś rozbić temat. OK

Posted: Tue Jan 31, 2006 11:54 pm
by ushol
Żałuję to co przeczytałem... bo mi się teraz w głowie poukładało... a nie chciałem... Moje postacie nie są stare... są wręcz młode, ale jedna słyszała o tej historii... lecz bardzo okrojonej... Szkoda... pewnie nigdy się nie dowie całej prawdy, a lubi historie...
Posted: Wed Feb 01, 2006 8:50 am
by Skarbniq
Gdyby wiecej graczy zamiast zbierac, zbierac i zbierac... zajelaby sie chociaz czesciowo rozmawianiem i przekazywaniem informacji ze swiata to takich tematow nie powinno w ogole byc. Ale niestety cantryjczycy w wiekszosci nie maja uszu ani pamieci dla wydarzen rozgrywajacych sie w innych niz domowa lokacja. Nie ma kronik, gazet ani wedrownych zrodel informacji.
Jezeli ktos sie przywlecze do osady to pytajac go co slychac w swiecie nie uslyszy sie wiecej niz "nic ciekawego". Dlatego takie tematy sa poniekad usprawiedliwione.
Posted: Wed Feb 01, 2006 9:39 am
by WojD
W starszych osadach jak również tych założonych planowo przez ludzi ze starych wysp kroniki się pojawiają czasami. Myślę, że na poczatkowym etapie energia (i czas) wydatkowane są głownie na wydobycie, budowę i produkcję - dopiero potem istotne staja się 'wyższe' potrzeby...
Posted: Wed Feb 01, 2006 9:44 am
by ushol
Skarbinq wrote:Nie ma kronik, gazet ani wedrownych zrodel informacji.
A ja dwóch teakicho poznałem, co się czymś takim zajmują.
Posted: Wed Feb 01, 2006 9:49 am
by OktawiaN :)
nemo49 wrote:Ta historia z Alem ma drugie dno. To byl kiepski wódz,fanatyczny obrońca zwierzat i niesamowicie pamiętliwy czlowiek. Pamięć o bitwie jaką jego wioska stoczyła z drużyną Gizbara Owadjahu nie pozwoliła mu się włączyć w budowę Cechowic gdzie zamieszkali i pokojowo współżyli członkowie obu grup. Rozwalił swoją wioskę przenosząc ludzi w nowe miejsce ale zamieszkać tam razem znimi oraz z z byłymi przeciwnikami nie potrafił. Był okres w Cechowicach, kiedy poważnie obawiano się czy Al krążący w okolicy nie zamierza przejąc w Cechowicach władzy. I tu pojawia się Anastazja, która ( wybacz Oktawian, ale taka jest prawda

) była agentką mającą za zadanie odciągnięcie Ala jak najdalej od Cechowic. Przy wykonywaniu zadania faktycznie zakochała sie w Alu ,ktory był silną osobowościa..i cóż postanowiła zostać z nim na zawsze a jednocześnie wykonać wyznaczone zadanie. I jedno i drugie jej się udało- kochali się i kłocili aż do śmierci Ala.
JA spotkalem Ala na samym moim poczatku z Cantr. Wcale nie byl nie udolnym wladcom, wrecz przeciwnie, zadecydowal o migracji chociaz czesc zalozyla manufaktury krawiecki (przynjamnij mieli taki zamiar). NO coz nie wiem czy Anastazja byla agentka czy nie, ale nawet jesl;i to i tak Alowi nie zalezalo juz na dowodzeniu nad Cechowicami chociaz na pewno mial takie prawo. A chyba ponad polowa mieszkancow wywodzila sie wtedy z dawnej osady. Zal mi chlopa bo fajny byl i tyle. Przez to rozbil druzyne, a na dodatek nie wiem teraz kogo mam do konca sluchac. Zawsze moja postac luchala Jego. Nawet z Jeo rozkazu udala sie w góry na prawie 2 lata. A to praktycznie byly poczatki.
Byl jednym z pierwszych ktorzy wiedzilei jak rozbudowywac osade, to znaczy co budowac. No coz z pewnoscia Cechowice i tak wiele stracily ze nie zostal ich dowodcom.
Posted: Wed Feb 01, 2006 10:01 am
by Sigvald
Wcale nie byl nie udolnym wladcom, wrecz przeciwnie, zadecydowal o migracji chociaz czesc zalozyla manufaktury krawiecki (przynjamnij mieli taki zamiar)
W momencie migracji był tam tylko stól kamienny, tkalnia powstala ze trzy lata poźniej. Wiec nie można powiedzieć ze była to odważna decyzja i wielkie poświęcenie.
Skarbinq wrote:
Nie ma kronik, gazet ani wedrownych zrodel informacji.
A ja dwóch teakicho poznałem, co się czymś takim zajmują.
Chwala im za to

Posted: Wed Feb 01, 2006 10:05 am
by OktawiaN :)
Sigvald wrote:Wcale nie byl nie udolnym wladcom, wrecz przeciwnie, zadecydowal o migracji chociaz czesc zalozyla manufaktury krawiecki (przynjamnij mieli taki zamiar)
W momencie migracji był tam tylko stól kamienny, tkalnia powstala ze trzy lata poźniej. Wiec nie można powiedzieć ze była to odważna decyzja i wielkie poświęcenie.
Skarbinq wrote:
Nie ma kronik, gazet ani wedrownych zrodel informacji.
A ja dwóch teakicho poznałem, co się czymś takim zajmują.
Chwala im za to

Zle mnie zrozumiales

Chodzilo mi tylko oto ze on chyba rozporadzil migracje (moja postac byla tedy w gorach) A Ci co zostali jak przybylem (bo Ala nie bylo) Postanowili zbudowac manufaktury krawieckie