Page 1 of 3

Limit lokacje/gracze

Posted: Sat Jan 28, 2006 10:45 pm
by lukaasz

Posted: Sat Jan 28, 2006 10:48 pm
by WojD
Spoko - to nie przejdzie - w każdym razie nie w odniesieniu do polskiej strefy :)

Posted: Sat Jan 28, 2006 10:49 pm
by Raist
Komus sie nudzi ;)

Posted: Sat Jan 28, 2006 10:55 pm
by WojD
Oni tam maja problemy...

Na wielkiej wyspie kilku graczy gra kilkudziesięcioma postaciami. Stale MUSZĄ łamać NZ bo sie inaczej nie da. Co więcej są poważne problemy z NZ i językami - tam gdzie są łączone strefy językowe albo dochodzi do kontaktu międzystrefowego. Okazuje się, ze nagle się wszyscy po angielsku dogadują ;) Ciekawe, jak to będzie gdy my się z obcymi spotkamy?

A ze specyfiki małych stref: ostatnio jakiś gośc milczał przez wiele dni po czym załadował galeon, który stał sobie otwarty, bo własciciel zniknął, (musiał obracać z 10 razy - zabrał wszystko ze wszystkich budynków i odpłynął w siną dal - rozwalając w ten sposób cała gospodarkę jaka tam powstała.

Z ciekawszych pomysów ostatnio omawianych - kolej żelazna ;) - http://www.cantr.net/forum/viewtopic.ph ... c&start=49

Posted: Sat Jan 28, 2006 11:06 pm
by lukaasz
wojd wrote:Oni tam maja problemy...



A ze specyfiki małych stref: ostatnio jakiś gośc milczał przez wiele dni po czym załadował galeon, który stał sobie otwarty, bo własciciel zniknął, (musiał obracać z 10 razy - zabrał wszystko ze wszystkich budynków i odpłynął w siną dal - rozwalając w ten sposób cała gospodarkę jaka tam powstała.


No i niech nikt mi nie mowi ze takie cos tylko w polsce mozliwe :D
a z koleja faktycznie niezly pomysl.

Posted: Sat Jan 28, 2006 11:57 pm
by belin
wojd wrote:Okazuje się, ze nagle się wszyscy po angielsku dogadują ;) Ciekawe, jak to będzie gdy my się z obcymi spotkamy?


No jak to jak... wszystkim sie zablokuje konta za jezykowe lamanie NZ ;-D

Jak wspominalem o tym ostatnio to jeszcze delikatny opiertego dostalem ;-)

Wlasciwie jaka jest dokladnie definicja tego 20-sto letniego zycia-przed-zyciem Cantryjczyka? (to pytanie nie jest calkiem bez sensu w polaczeniu z tym tematem).

Posted: Sun Jan 29, 2006 7:54 am
by WojD
Definicji żadnej nie znalazlem. Przypuszczenia są rozmaite:
* spi i slucha a w wieku lat 20 sie budzi
* duch Cantr wstępuje w martwe cialo
* błąka sie po pustkowiach aż wreszcie trwaia do osady
* przez 20 lat pączkuje z innej postaci

;) cięzko powiedziec. IMHO po prostu zjawia się wyposażony w pełną wiedzę o otaczającym go świecie - nie zawsze jednak wszystko pamięta - aczkolwiek może w pamięci pogrzebać i wydobyć np. przepis na stal, motocykl, pizzę czy sushi...

Natomiast co do języków - tu jest trochę inaczej - zakłada się, że nawet gdy w interfejsie są angielskie nazwy, to są one OOC - postac zna tylko te, w języku strefy, w której się urodziła - chyba, że ich jeszcze nie przetłumaczono - wtedy może się posługiwac angielskimi - ale na takiej zasadzie, jak port (pl), port (en), port (fr) - ale puerto (sp) - lub udając, że to w jej języku.

Dlatego, gdy spotkają się postaci z dwóch stref językowych, to tak - jakby spotkał się Polak z Francuzem ;) Jeden zna tylko swój język drugi tylko swój (takie językowe kołki) bo nie mieli jeszcze nigdy okazji się obcych języków nauczyć... Gdy do kontaktu dojdzie, to muszą się nauczyć swoich języków nawzajem - nie angielskiego - bo żadna postac angielskiego nie zna (chyba, ze miała już dłuższy kontakt z angielską strefą). Istnieje możliwość, że np. do polskiej strefy przypłynie postać holenderska, która zna francuski i angielski - bo się już nauczyła i będzie uczyć polskie postaci również tych języków - choć to mało prawdopoodobne :)

Dlatego będzie ciężko i pewnie pójda w ruch szable ;) bo jak się zje mózg wroga, to ponoc można posiąść jego wiedzę :twisted:

Posted: Sun Jan 29, 2006 8:29 am
by Izabela
Z tym uczeniem sie nawzajem... to wlasnie jedna z moich postaci uczy przedstawiciela "obcej cywilizacji" i wzajemnie, jest przez niego uczona. Znamy coraz wiecej slow i jakos idzie. Latwo nie jest, ale jak w zyciu - pozostaje jeszcze gestykulacja, a to jezyk miedzynarodowy (w kazdym razie w miare, bo czasem tez sie mozna przejechac, na takich Bulgarach chocby).
Kontakt zostal nawiazany przed okolo tygodniem i choc na poczatku bardzo obawialam sie odpowiedzialnosci, ktora na mnie spoczela, to okazal sie wcale nie tak trudny i to bez lamania zasad.

Posted: Sun Jan 29, 2006 11:37 am
by Gnom
Izabela wrote:Z tym uczeniem sie nawzajem... to wlasnie jedna z moich postaci uczy przedstawiciela "obcej cywilizacji" i wzajemnie, jest przez niego uczona. Znamy coraz wiecej slow i jakos idzie. Latwo nie jest, ale jak w zyciu - pozostaje jeszcze gestykulacja, a to jezyk miedzynarodowy (w kazdym razie w miare, bo czasem tez sie mozna przejechac, na takich Bulgarach chocby).
Kontakt zostal nawiazany przed okolo tygodniem i choc na poczatku bardzo obawialam sie odpowiedzialnosci, ktora na mnie spoczela, to okazal sie wcale nie tak trudny i to bez lamania zasad.


Zaraz zaraz, jeszcze raz i powoli. Czy to znaczy, ze zostal nawiazany PIERWSZY powazny kontakt pomiedzy polska i angielska strefa????

Posted: Sun Jan 29, 2006 11:49 am
by Izabela
Dobrze, moze byc powoli... t - a - k... to to wlasnie oznacza :)

Posted: Sun Jan 29, 2006 1:29 pm
by Gnom
:x

Ja tez chce swojego angola!!!! ;)

Posted: Sun Jan 29, 2006 1:32 pm
by ushol
trzeba wymyslić smycze... :twisted:

Posted: Sun Jan 29, 2006 1:33 pm
by WojD
Smiesznie będzie jeśli on sie zaplątał do naszej strefy i zaczną sie nam anglojęzyczni pojawiac w polskiej strefie :)

Posted: Sun Jan 29, 2006 1:36 pm
by ushol
Ubić go... i nikt się nie dowie... :twisted:

Posted: Sun Jan 29, 2006 1:49 pm
by WojD
Albo nasi u nich :D