Dyskusje na temat pieniadza...
Posted: Mon Sep 12, 2005 11:40 am
Nowy temat, bo w tym dla nowych robi się offtopic...
zakładając, że pieniądzem (a raczej środkiem płatniczym) byłyby diamenty, to dzienne wydobycie (bodajże 15g) równałoby się dziennemu wydobyciu każdego innego surowca... na przykład 750g kamienia= 15g diamentów...
inną stawkę trzeba by wycenić dla bardziej zaawansowanych surowców jak ruda żelaza, potem żelazo, potem stal jako najdroższa...
jeżeli wiem, że mając 150g diamentów 'w kieszeni' kupię gdziekolwiek gdzie się wydobywa kamień, 7500g kamienia, to wolę tak się zaopatrzyć niż kombinować co by się tym w kamieniołomach przydało i przeciążać się zwalniając podróż...
dajmy na to kopię kamień, jestem prawie pełny bo zbieram żeby wymienić na inne surowce, na przykład żelazo... przychodzi handlowiec z kasą (diamentami), sprzedaję całość, pozbywam się 'garba' i kopię dalej umawiając się na następną transakcję... w ten sposób mając po dwóch takich cyklach powiedzmy kilkaset gram diamentów udaję sie nie obciążony zbytnio, chyba, że jedzeniem na dłuższą drogę, po pożądane żelazo... korzyści? oszczędzam na jednym kursie, bo żeby wziąć kamienia o takiej wartości ile mam diamentów musiałbym obrócić dwa razy, zresztą podróżuję teraz po zakupy znacznie szybciej... no i łatwiej mi się dogadać z tymi co sprzedają to żelazo, bo nie muszę szukać kogoś kto akurat będzie chciał ode mnie ten kamień, kto będzie miał miejsce na niego, itd...
oczywiście zaczną się masowe wyprawy po diamenty ale biorąc pod uwagę, że nie są jakimś oszałamiającym bogactwem i za dzienne wydobycie nie kupię więcej niż wartość dziennego wydobycia innego surowca (a nawet mniej jeżeli będę chciał kupić na przykład jedzenie tam gdzie nie ma takich zasobów)...
sumując: handel będzie łatwiejszy, podróże handlowe szybsze...
zakładając, że pieniądzem (a raczej środkiem płatniczym) byłyby diamenty, to dzienne wydobycie (bodajże 15g) równałoby się dziennemu wydobyciu każdego innego surowca... na przykład 750g kamienia= 15g diamentów...
inną stawkę trzeba by wycenić dla bardziej zaawansowanych surowców jak ruda żelaza, potem żelazo, potem stal jako najdroższa...
jeżeli wiem, że mając 150g diamentów 'w kieszeni' kupię gdziekolwiek gdzie się wydobywa kamień, 7500g kamienia, to wolę tak się zaopatrzyć niż kombinować co by się tym w kamieniołomach przydało i przeciążać się zwalniając podróż...
dajmy na to kopię kamień, jestem prawie pełny bo zbieram żeby wymienić na inne surowce, na przykład żelazo... przychodzi handlowiec z kasą (diamentami), sprzedaję całość, pozbywam się 'garba' i kopię dalej umawiając się na następną transakcję... w ten sposób mając po dwóch takich cyklach powiedzmy kilkaset gram diamentów udaję sie nie obciążony zbytnio, chyba, że jedzeniem na dłuższą drogę, po pożądane żelazo... korzyści? oszczędzam na jednym kursie, bo żeby wziąć kamienia o takiej wartości ile mam diamentów musiałbym obrócić dwa razy, zresztą podróżuję teraz po zakupy znacznie szybciej... no i łatwiej mi się dogadać z tymi co sprzedają to żelazo, bo nie muszę szukać kogoś kto akurat będzie chciał ode mnie ten kamień, kto będzie miał miejsce na niego, itd...
oczywiście zaczną się masowe wyprawy po diamenty ale biorąc pod uwagę, że nie są jakimś oszałamiającym bogactwem i za dzienne wydobycie nie kupię więcej niż wartość dziennego wydobycia innego surowca (a nawet mniej jeżeli będę chciał kupić na przykład jedzenie tam gdzie nie ma takich zasobów)...
sumując: handel będzie łatwiejszy, podróże handlowe szybsze...