Całkiem nowy Cantr
Posted: Wed Feb 19, 2014 10:38 pm
całkiem nowa ścieżka do nienazwane miejsce (kierunek: wschodni)
całkiem nowa droga brukowana do nienazwane miejsce (kierunek: zachodnio-południowo-zachodni)
całkiem nowa autostrada do nienazwane miejsce (kierunek: południowo-południowo-wschodni)
całkiem nowa ścieżka do nienazwane miejsce (kierunek: północno-północno-zachodni)
całkiem nowa autostrada do nienazwane miejsce (kierunek: północny)
całkiem nowa szosa do nienazwane miejsce (kierunek: południowo-wschodni)
Odnośnie napraw. Będzie trochę stękania starej marudy. Psucie się i naprawa dróg, a nawet budynków, pojazdów, statków to generalnie nie głupi pomysł, ale:
1). Liczba graczy/postaci pozostaje na podobnym od lat poziomie, w magazynach zalegają tony surowców, setki statków a nawet samochodów jest bez właścicieli. Nie ma kto nimi jeździć. Znaleźć bibliotekarza, ministra - trzeba szukać na końcu świata. Zatrudnić golemów do naprawy dróg - może jeszcze się uda, ale czy to ma naprawdę wielki sens?
2). Już teraz paskudnie wygląda plac czy port zawalony pojazdami z wiecznie powtórzonym opisem "całkiem nowy motocykl", "całkiem nowy szabrownik", "całkiem nowy drewniany wózek" i dziesiątki podobnych klonów. Nie mówiąc o budynkach - "całkiem nowy budynek z kamienia", "całkiem nowa chata", "całkiem nowa chałupa", "całkiem nowy szałas"... Do tego teraz dochodzi "całkiem nowa autostrada", "całkiem nowa szosa", "całkiem nowa droga brukowana"... To przestało być już przejrzyste!
Może ciekawiej wyglądałoby, gdyby zamiast "całkiem nowa" czasem pojawiała się "nowa" czy "używana" a nawet "stara" czy "zużyta", ale... patrz punkt pierwszy. Kto to naprawi? Sama naprawa narzędzi jest już dość absorbująca. Z bezrobociem w Cantr się jeszcze nie spotkałem. No chyba, że naprawa autostrady zajmie jednemu Cantryjczykowi dwa dni... ale jeśli tak, to jaki to ma sens aby taka konieczność istniała?
Z kolei zawalenie zakładki miejsce kilkakrotnie powtórzonym "całkiem nowa ... całkiem nowa... całkiem nowa..." psuje jak powtarzam tylko estetykę, tak samo jak lista pojazdów, budynków czy statków już teraz brzydko po prostu wygląda. Brakuje tam jeszcze chyba tylko "całkiem nowy dwudziestoletni mężczyzna" i "całkiem nowe 20220 gram ryżu".
Co innego jest dodać do gry 30 nowych rodzajów ubrań, balony, sterowce, gołębie pocztowe, zwierzęta hodowlane. Co innego nawet ograniczyć nieco zbiór żywności zależnie od liczby ludności w lokacji (aby pobudzić handel żywnością). Ale psucie się i naprawa dróg to poważny wpływ na ekonomię gry. Chcemy realizmu - świetnie. Tylko, że w prawdziwym świecie jest jeszcze coś takiego jak zjawisko przeludnienia i braku pracy. W Cantr tego nie ma. I do tego faktu trzeba też dostosowywać zmiany w grze. Kto to wszystko będzie naprawiał?
Jeśli mógłbym coś zaproponować:
1). W zupełności wystarczy naprawa narzędzi. Ponieważ chcemy też wyburzać budynki, niech i ewentualnie one się "starzeją" w miarę wyburzania, czemu można by np. przeciwdziałać od wewnątrz... same też niech się rozpadają ze starości. Niech by i tak było. Pojazdy - nie wiem, czy to nie przesada. Może jest to nawet jakiś sposób na "przesyt bogactwa". Ale trzeba mierzyć siły na zamiary. Niedługo połowa prac będzie naprawianiem. Maszyny, drogi - te już na pewno nie powinny się starzeć. Nie wystarczy po prostu ludzi do naprawy.
2). Opis stanu zepsucia obiektu niech pojawia się tylko przy utracie właściwości "całkiem nowy". I wtedy, już małą czcionką albo jakimś kolorem niech pojawia się informacja o stanie zużycia. Będzie o wiele estetyczniej, bardziej naturalnie, przejrzyściej. Ponadto, zamiast "nowy" zmieniłbym opis na "używany", następny w kolejności niech będzie "wysłużony", "stary" i "zużyty". Ale niech ten napis już nie zawala tak gry, bo to chyba najbardziej nachalny w niej tekst.
Pozdrawia, całkiem nowy Mars.