Cantr II Discussion Forum

Jako, że kombinujecie z 'klonami' Cantra etc. jestem zainteresowany, czego tutejszej społeczności najbardziej brakuje w tej grze - co byście chcieli zobaczyć w innym symulatorze społeczeństwa.
Nie chodzi mi o szczegóły, jak przedmioty, czy działanie mapy, ale o odgórne założenia gry, które mamy od zawsze i raczej się nie zmienią.

Mi przychodzą na myśl:
* świat fantasy, z elfami, pewnymi elementami magii etc.
* eventy - czyli pewien wpływ twórców na fabułę świata analogiczny do działania naszej rzeczywistości, np. trzęsienie ziemi, pora suszy (rośliny nie owocują), zarazy uleczalne jedynie rzadkich składnikiem z dalekich krain, może jakieś questy ala'rpg od święta
* brak wrodzonej wiedzy - postać musiałyby się uczyć ( samodzielnie odkrywać, lub od innych ) wszystkiego, co mogłyby wykonać

Powtarzajcie się, jeśli podoba wam się któryś z pomysłów przedmówców.

psychowico wrote: * świat fantasy, z elfami, pewnymi elementami magii etc.

Nie, nie, nie, nie... Nie.
Od razu zaznaczam, że jestem wielkim fanem fantasy i fantastyki ogólnie...
...ale w zielonym bym tego nie chciał.
Wiem, że pewnie wielu się ze mną nie zgodzi, ale dla mnie najwspanialszym światem dla Cantra jest to, co mamy teraz, czyli świat może dziwny (łuki, topory, ale i samochody czy radio) ale przynajmniej pozornie rzeczywisty; bez krasnali, elfików, czy innego fantastycznego tatałajstwa...

Dla mnie największą bolączką Cantra są braki w ekonomie. Brakuje mi m.in. niszczenia się surowców, czy pojazdów, przez co na dzień dzisiejszy jest przesyt wszystkiego: od żywności, po stateczki czy wózki pitolone.

Pytanie było: co byście chcieli zobaczyć w innym symulatorze społeczeństwa.

Mnie się podoba tylko ten pomysł z eventami.

saguarooo, tak jak buka napisała, pytanie nie jest o to co zmienić w Cantrze buka, a masz jakieś własne pomysły?

Nie, wolę pozostać tajemnicza i się nie zdradzać.

psychowico wrote:saguarooo, tak jak buka napisała, pytanie nie jest o to co zmienić w Cantrze

W takim razie jeśli chcecie zrobić nową, lepszą grę, to nie pakować w nią krasnali, elfików, czy innego fantastycznego tatałajstwa tylko bezczelnie zryć zarys świata z Cantra

Tak samo ekonomia w Nowym Lepszym musi być lepiej rozwiązana.

Pasuje psychowico?

psychowico wrote: * brak wrodzonej wiedzy - postać musiałyby się uczyć ( samodzielnie odkrywać, lub od innych ) wszystkiego, co mogłyby wykonać

Zdecydowanie to najbardziej. Nowoprzebudzony osobnik nie powinien umieć obsługiwać ciężkiego sprzętu rolniczego ani ciężkich narzędzi typu młot kowalski. Jak napisano wyżej, brakuje jakiegoś takiego... braku Takiego niedosytu surowcowego, niepewności, czy jutro w magazynie znajdziemy te same tony marchewek, które zostawiliśmy wczoraj. Jakichś egzotycznych surowców, wydobywanych w ilości 1 gram na dzień, w osadach z jednym miejscem wydobycia, gdzieś daleko poza wszelkimi zamieszkałymi terenami. Jakiejś rywalizacji, różnorodności broni i ich zalet (stop kuszom i toporom!), żeby walki były bardziej fabularne, nie tylko zaciągnąć do przybudówki za 10 kolejnymi przybudówkami i wchodzić raz dziennie, żeby zabić.

psychowico wrote:* świat fantasy, z elfami, pewnymi elementami magii etc.
* brak wrodzonej wiedzy - postać musiałyby się uczyć ( samodzielnie odkrywać, lub od innych ) wszystkiego, co mogłyby wykonać

Zdecydowanie NIE.

psychowico wrote:* eventy - czyli pewien wpływ twórców na fabułę świata analogiczny do działania naszej rzeczywistości, np. trzęsienie ziemi, pora suszy (rośliny nie owocują), zarazy uleczalne jedynie rzadkich składnikiem z dalekich krain, może jakieś questy ala'rpg od święta

Rzadkie trzęsienia ziemi, tornada, susze itd. byłyby ciekawe... Zaproponowałbym nawet burze piaskowe na pustyni. Ale RZADKIE. Questy to już zupełnie co innego z czym się nie zgadzam. Questy... można robić w zasadzie samemu, schować skarb w głębi Fu czy innej dużej wyspy z różnymi zadaniami... Postawić swoje postacie jako strażników itd. itp.

Tak więc wszystko oprócz eventów (w części) po wdrożeniu do gry... To już sami się zastanówcie.

Sensowna ekonomia, która zachęcałaby do handlu, wojen, sojuszy, rywalizacji, zazdrości...

Różnorodność (do strony mechaniki) i dowolność (od strony graczy). To takie fundamenty o których chwilowo nie mam czasu się rozpisywać ale można pod nie wszystko podpiąć

Nie wiem czy powinienem zabierać głos w tym temacie, ale jest o tyle ważny że czuję się zobowiązany.

Po pierwsze: wspomniane już braki w ekonomii. Na ten temat nie ma co się rozpisywać.
Po drugie: eventy, ale nie jako wpływ twórców, ale naturalne zjawisko. W zależności od miejsca na ziemi.
Po trzecie: klimat. I nie chodzi tu o metaforę, ale o prawdziwe, symulowane warunki pogodowe.
Po czwarte: Radio musi zniknąć, samochody nie mają racji bytu. Dla mnie te dwa "udogodnienia" to strzał w kolano dla Cantr.
Po piąte: Wspomniana "nauka" postaci.
Po szóste: Interfejs. Cantr jest zbyt ubogi by zainteresować szerszą rzeszę graczy. Przykro mi, ale grafika musi istnieć.
(cantr II nigdy jednak z sieci ma nie zniknąć!!)
Po siódme: Najtrudniejsze do wprowadzenia. Pokoleniowość. I tutaj seria "The Guild" Podsunęła mi kapitalny pomysł.

To są moje "postulaty?". Tego gra w/g mnie potrzebuje by stać się symulatorem "szerszej skali" i by zdobyć odbiorców.

Ogólnie za dużo jest tej komunikacji. Statki i samochody mogą sobie być, ale dwa razy wolniejsze.

Pogoda. Latanie. Dowolność w ubraniach. Brakuje mi elektryczności. Mniej postaci śpiochów (albo niech będzie z nich jakiś pożytek poza zwiększeniem szansy na przebudzenie się nowej postaci).

Po czwarte: Radio musi zniknąć, samochody nie mają racji bytu. Dla mnie te dwa "udogodnienia" to strzał w kolano dla Cantr.

Taaaa... Jeszcze dodać wolniejsze statki i można zwolnić serwer na inną grę.

Lena Katina wrote:Nie wiem czy powinienem zabierać głos w tym temacie, ale jest o tyle ważny że czuję się zobowiązany.

Jak najbardziej. Przycytuje Cię w innym wątku.