Page 1 of 3

Łatwe panienki

Posted: Mon Mar 05, 2012 7:23 pm
by poziomek90
Zauważyłem, że to ostatnio prawdziwa plaga. W każdej szanującej się osadzie, jest choć jedna taka "pani". Czy ktoś może mi to wytłumaczyć? Co jest fajnego w odgrywaniu tylu napalonych lasek? W dodatku prawie każda zachowuje się tak samo...
Temat w dziale sugestie ponieważ...może warto by to przystopować?

Re: Łatwe panienki

Posted: Mon Mar 05, 2012 7:46 pm
by psychowico
BMT wrócił do gry i prześladują Cię jego postacie widocznie.. ;)


A niby dlaczego chcesz to stopować? Nie widzę w tym nic złego. Sto razy lepsze są łatwe panienki, niż chorzy na śpiączkę. Albo jeszcze lepiej - śpiący niby, dokarmiani przez osadę, przez 5-10 lat, a gdy trafi się okazja - kradnący pierwszy możliwy statek. Albo samobójcy - niszczyciele zasobów etc..

( swoją drogą ja przez ostatnie pół roku grania spotkałem taką jedną )

Re: Łatwe panienki

Posted: Mon Mar 05, 2012 7:48 pm
by Ula
To, że są gracze traktujący Cantr jak seksczat, to żadna nowość. Niestety.
Ale rzeczywiście... również mam wrażenie, że stało się to dużo częstsze niż kiedyś... chociażby porównując do czasów, kiedy zaczynałam grę. Ale to chyba nie jest kwestia jedynie Cantra, ale ogólnie całego internetu.
Nie tylko Tobie to przeszkadza. Wiem, że co najmniej jedna osoba krzyża wcisnęła między innymi przez to, że przestał jej odpowiadać taki...hmm... nadmiernie odważny obyczajowo klimat, ze tak to ujmę.

I ja bym chyba to jednak umieściła w ogólnych dyskusjach. ;)

Re: Łatwe panienki

Posted: Mon Mar 05, 2012 8:47 pm
by poziomek90
No problemo, można przenieść. Poczekajmy aż się BMT wypowie ;)

Re: Łatwe panienki

Posted: Mon Mar 05, 2012 10:43 pm
by Zlotnik
Świat schodzi na psy i to jest stały trend nie tylko w internecie, ale nawet w sejmie...

Myślę, że to m.in dziwny skutek uboczny zbytniej tolerancji... wybiórczej tolerancji, gdzie wolno zabić kogoś za obrazę(np. Bojvingowie), kradzież, lekki atak, który nie poczynił szkody... zająć siłą osadę, nie mając do niej praw, oprócz prawa liczby toporów po swojej stronie...
ale już nikt nie tknie sodomitów albo ludzi o poglądach sprzecznych z ogólnie panującymi w danym miejscu albo za świętokradztwo. No bo co inni pomyślą...? No bo zaraz jacyś obrońcy porządku wparują do "niezależnej osady" albo wrażliwi mieszkańcy się obrażą.
Nie ma poważnych kultów w grze, miast z jakimś moralnym kodeksem, autorytetów, ba nawet charyzmatycznych piratów.

Osobiście także odczułem trudności ze znalezieniem normalniejszej kandydatki na drugą połówkę dla postaci, bo większość albo ma zbyt wysokie wymagania albo coś z nimi nie tak... albo szuka wrażeń na jedną noc... albo lubi zasnąć po rozpoczęciu znajomości... no i trzeba się natrudzić by sprawdzić przeszłość, bo wierzyć na słowo w tych warunkach...

Gdzie się podziały prawdziwe kobiety? Takie bez pejczy i obroży na szyi... promieniujących subtelnym pięknem i dbających o cnotę? Gdzie Ci rycerze w lśniących zbrojach? Wszystkich pożarły krokodyle albo kraken? :D
I żeby to poziomek90 narzekał na łatwe panienki, koniec świata ;)

Re: Łatwe panienki

Posted: Tue Mar 06, 2012 8:00 am
by psychowico
Lol, spójrzcie prawdzie w oczy. Starzejecie się i zaczynacie mówić to co wasi rodzice, gdy wy byliście młodsi.

Re: Łatwe panienki

Posted: Tue Mar 06, 2012 9:20 am
by Shadowly
Ano starzeją. Cantr nie jest "światem" tylko dla starych graczy którym latka lecą lecz też grą dla młodzieży, bądź nawet czasem dzieci... Oni w internecie czują się luźno, i próbują czegoś nowego, nutka pikanterii, czasem po prostu potraktowanie postaci w stylu "Nigdy nie będę mógł być mordercą, utworzę taką postać".

Mi to nie przeszkadza, dzięki takim łatwym panienkom jest czasem ciekawiej. Mówię to jako obserwator, nie mam takowej. Ale kłótnie z powodu zdrady się zdarzają. Walki między chłopakami o takie panienki i inne intrygi. Przez to jest ciekawiej i realistycznie jak w normalnym świecie, bo nie ukrywajmy ale coraz więcej jest "łatwych panienek".

Re: Łatwe panienki

Posted: Tue Mar 06, 2012 12:30 pm
by Ula
No wybaczcie, panowie. Może i jestem z jednego z ostatnich roczników, który sikał w tetrę, a nie w pampersy, ale to chyba jeszcze nie są czasy przedpotopowe. :lol:
Cóż, możę to nienormalne jak się okazuje, ale mnie, gdy jeszcze zaliczałam się do młodzieży, jakoś bardziej interesowały inne rzeczy. :P
Zresztą, mnie nie chodzi tutaj o, jak to Shadowly ujął, pikanterię i ogólnie pojęty seks w Cantrze, tylko o tendecję - parę wymienionych uśmiechów, szepcików, wieczorny podryw i już chuć rozrywa żyły. Chwilę później już mamy mniej lub bardziej ostentacyjne publiczne obłapianie... albo i nie tylko obłapianie. Jeśli mamy szczęście, parka się gdzieś zaszywa i jest spokój.
I jeszcze jedna rzecz - gdy do takich zabaw przystępuje dziewczę kreujące się na codzień na istotkę tkliwą, wrażliwą, nieśmiałą i delikatną, to idzie rzeczywiście ze śmiechu paść. W sumie obserwację takowych panienek można podciągnąć i pod rozrywkę...szkoda tylko, że na dłuższą metę dość męczącą.

Re: Łatwe panienki

Posted: Tue Mar 06, 2012 2:28 pm
by B.M.T.
Ula mądrze napisała. Jej! Chciałbym też tak potrafić!

Zostało mi tylko się zgodzić, że głównym problemem jest brak konsekwencji w odgrywaniu i załatwianie pewnych spraw na placu. A tak w ogóle, to wszystkie te postaci są moje.

Re: Łatwe panienki

Posted: Tue Mar 06, 2012 4:54 pm
by psychowico
Ula wrote:I jeszcze jedna rzecz - gdy do takich zabaw przystępuje dziewczę kreujące się na codzień na istotkę tkliwą, wrażliwą, nieśmiałą i delikatną, to idzie rzeczywiście ze śmiechu paść. W sumie obserwację takowych panienek można podciągnąć i pod rozrywkę...szkoda tylko, że na dłuższą metę dość męczącą.

W rzeczywistości często także osoby bardzo spokojne i ciche potrafią być demonami seksualnymi. :twisted: I to nawet często się sprawdza.

B.M.T. wrote:Zostało mi tylko się zgodzić, że głównym problemem jest brak konsekwencji w odgrywaniu i załatwianie pewnych spraw na placu. A tak w ogóle, to wszystkie te postaci są moje.

Lol :mrgreen: Nie prawda, moja dziewczyna też wyrywa co się da swoimi postaciami. Tylko kończy się to dla jej postaci często źle. Albo dla tych drugich :twisted:

Re: Łatwe panienki

Posted: Tue Mar 06, 2012 10:14 pm
by Shadowly
Ula wrote:W sumie obserwację takowych panienek można podciągnąć i pod rozrywkę...szkoda tylko, że na dłuższą metę dość męczącą.


No zdarza się że jest męczące. Lecz wtedy zapala się płomień w mej duszy i zaczyna wielka dyskusja by sobie poszli do budynku a nie się miziali na oczach innych :P A jak czasem przypadkiem pomyli się odbiorca takowego miziania ponieważ imiona są bardzo podobne... To jest dopiero śmieszne :lol:

Re: Łatwe panienki

Posted: Wed Mar 07, 2012 5:35 pm
by Bazia
Shadowly wrote: A jak czasem przypadkiem pomyli się odbiorca takowego miziania ponieważ imiona są bardzo podobne... To jest dopiero śmieszne :lol:


:D :D :D

Re: Łatwe panienki

Posted: Thu Mar 08, 2012 7:30 am
by Ola
A ja niestety widzę więcej łatwych chłopczyków niż panienek. Wystarczy czasem okiem mrugnąć, a już się czuje, że ktoś się to tyłka dobiera... Masakra... Wyobraźnie, chłopcy, macie wypaczoną. Ładny uśmiech nie oznacza, że ktoś chce z kimś się z mety miziać. :? :roll:

Re: Łatwe panienki

Posted: Thu Mar 08, 2012 9:27 am
by psychowico
A ja się powtórzę, i powiem, że widzę, że się starzejecie i gadacie jak każde pokolenie - "co za czasy! kiedyś to było, ale teraz! kto to słyszał, co za młodzież..". W każdych czasach tak było, wielu starych poetów też narzekało, że przyszły czasy (mówili o swoich czasach w porównaniu do poprzednich, zwykle czasów, gdy byli trochę młodsi) rozpusty i upadku obyczajów ;)

Zastanawiam się, co ludzi pcha do takiego narzekania.

Re: Łatwe panienki

Posted: Thu Mar 08, 2012 9:42 am
by Zamia
No cóż...mam szczęście i na pary kotłujące się na placu nie trafiam :mrgreen:
Co do panienek...pamiętam jak mój R. oczarowany pewną rudowłosą panną miał zamiar ją powolutku w tajniki intymności wprowadzać....i aż mnie i jego zatkało co panna potrafi i jak bardzo jest ...swobodna :wink: Troszkę to pociągnęłam...ale nie da się grać jeśli seks jest najważniejszą akcją w grze. Przynajmniej ja tak grać nie chcę. I tak mój biedny R. musiał zapaść w śpiączkę, z której obudził się impotentem :oops:
Nie mam absolutnie nic do tego co i jak ludzie między sobą odgrywają. Ale jeśli gracz decyduje się na opis w gwiazdkach, którego tu przytoczyć nie mogę to powinien się upewnić, że z drugiej strony jest osoba dorosła. Ja jestem jak najbardziej dorosła a i tak musiałam ostro zareagować ooc kiedy gracz szukał u mojej L.........../pominę/ :evil: Dyskusja ooc na co się zgadzam a na co nie na tyle zepsuła mi grę, że czułam niesmak i w rezultacie L. popełniła samobójstwo.