Page 1 of 4
Posted: Thu Jul 30, 2009 9:37 pm
by Aravat
Ja trochę tak ogólnie napiszę..Zauważyłem, że wpisujecie tu głównie postaci, których nie cierpią moje ludki. Ciekawe czy to coś nie tak ze mną czy z ludkami

Ciągle słyszę o tych cholernych Bojvingach. A ja w ciągu tygodnia straciłem 2 postaci niewinnie zabite przez tych barbarzyńców. Mam tylko nadzieję, że nie umrą wszyscy na zawał serca i że będę mógł osobiście (rękami moich postaci) choć paru ukatrupić.
A co do tematu...gratulacje dla gracza prowadzącego Fujiko. Aż miło popatrzeć. Tylko gdzieś mi postać z oczu zniknęła ostatnio

Posted: Thu Jul 30, 2009 9:43 pm
by Elm0
Tamci Bojvingowie nie są prawdziwymi Bojvingami, od tego zacznijmy.

Posted: Thu Jul 30, 2009 10:01 pm
by Moth
Wśród Bojvingów nastąpił rodzaj schizmy i ci Harenholmscy są/byli zdecydowanie cywilizowani.
Proszę o nie zabijanie Harenholmskich Bojvingów.

Posted: Thu Jul 30, 2009 10:16 pm
by Aravat
Moth wrote:Wśród Bojvingów nastąpił rodzaj schizmy i ci Harenholmscy są/byli zdecydowanie cywilizowani.
Proszę o nie zabijanie Harenholmskich Bojvingów.

Jedna z moich postaci zginęła właśnie w Harenholmie

Posted: Thu Jul 30, 2009 10:37 pm
by Moth
W takim razie nie mogła być niewinna.

Posted: Thu Jul 30, 2009 11:48 pm
by Aravat
Moth wrote:W takim razie nie mogła być niewinna.

Była całkowicie niewinna. Ale co tam...Dla Bojvingów wszyscy są winni...

Posted: Fri Jul 31, 2009 12:02 am
by Ice-Man
Aravat wrote:Moth wrote:W takim razie nie mogła być niewinna.

Była całkowicie niewinna. Ale co tam...Dla Bojvingów wszyscy są winni...

Oj nieprawda... Tylko ci, co podpadną

Posted: Fri Jul 31, 2009 4:41 am
by natene
Aravat wrote:Moth wrote:W takim razie nie mogła być niewinna.

Była całkowicie niewinna. Ale co tam...Dla Bojvingów wszyscy są winni...

Cóż. Trzymali sie swoich praw...I dbali o dobro swoje i swego domu. Jeśli twoja postać zgnieła...coż...
Posted: Fri Jul 31, 2009 6:19 am
by Moth
Aravat wrote:Moth wrote:W takim razie nie mogła być niewinna.

Była całkowicie niewinna. Ale co tam...Dla Bojvingów wszyscy są winni...

Czy to przypadkiem nie był młody człowiek, który strasznie zbulwersowany przymusowym przeniesieniem do budynku w czasie Thingu naubliżał i zwymyślał w niewybredny sposób wszystkich po kolei i sobie poszedł z osady?
Jeżeli tak, to trudno mówić o braku winy...
Posted: Fri Jul 31, 2009 8:58 am
by Elm0
Moth wrote:Wśród Bojvingów nastąpił rodzaj schizmy i ci Harenholmscy są/byli zdecydowanie cywilizowani.
Proszę o nie zabijanie Harenholmskich Bojvingów.

Z punktu widzenia tradycji i praw rodowych, grupa renegatów uciekła z Fortholmu i założyła osadę na drugim końcu świata, wyrzekając się wszystkich więzi z rodem i organizując własną grupę, która naśladowała bojvińskie zwyczaje (zapewne, bo nigdy moje postacie tej osady nie odwiedziły). Tak więc schizma to złe słowa, bardziej pasowałyby (do wyboru): rebelia, bunt, neowardzingizm.
Posted: Fri Jul 31, 2009 10:30 am
by Moth
Jaki bunt, jaka rebelia? (trzecie określenie nie jest mi znane). O ile mi wiadomo żadnych walk zbrojnych (bo słowne może i się zdażyły) nie było, więc rebelia odpada. Jeśli bunt to wyłącznie w sensie psychologicznym. Wsiedli ludzie na statki i odpłynęli założyć swoje inne bojvińskie miasto. Ale nie mnie się wypowiadać w kwestiach, które moja postać zna wyłącznie z opowieści. Ponadto tychże Bojvingów już w większości nie ma w Cantryjskim świecie, nad czym ubolewam.
Pax.
Posted: Fri Jul 31, 2009 11:33 am
by Fieger
bla bla bla...jak moja postać była Hegemonem Fortholmu to za opuszczenie rodu groziło kilka ciosów toporem...ergo Harenholm to tacy paraBojvingowie...
Posted: Fri Jul 31, 2009 11:53 am
by Chimaira_00
Elm0 wrote:neowardzingizm.
EPIC!
Moth wrote:Wśród Bojvingów nastąpił rodzaj schizmy i ci Harenholmscy są/byli zdecydowanie cywilizowani.
Jeśli za oznakę cywilizacji bierzemy chichranie się, ciskanie szpinakiem i pomidorami w ludzi - to tak, są cywilizowani. Ja wolę Bojvingów z Fic.
Swoją drogą, tak spin-offowo, to tęsknię trochę za czasami Joneletha, Jukkego, Hallfreda... Kiedy były ostre jazdy typu "Czerwonego Thingu" i tak dalej. Jak się później okazało, może i było OOC, ale cóż - nie można mieć wszystkiego. Ważne że było ciekawie i fajnie.

Posted: Fri Jul 31, 2009 11:59 am
by robin_waw
Fieger wrote:bla bla bla...jak moja postać była Hegemonem Fortholmu to za opuszczenie rodu groziło kilka ciosów toporem...ergo Harenholm to tacy paraBojvingowie...
A może raczej postBojvingowie albo dezerterzy.
Posted: Fri Jul 31, 2009 12:02 pm
by Fieger
robin_waw wrote:Fieger wrote:bla bla bla...jak moja postać była Hegemonem Fortholmu to za opuszczenie rodu groziło kilka ciosów toporem...ergo Harenholm to tacy paraBojvingowie...
A może raczej postBojvingowie albo dezerterzy.
albo Bojvingowie poduszkowi...
BTW jak moja inna postać odwiedziła Fortholm za Ainikki to miałem wrażenie, że wszystkie tamtejsze lepianki są różowe lub mają kwieciste wzorki...