Bojvingowie...

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Aravat
Posts: 415
Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
Location: Ennis, Ireland

Postby Aravat » Thu Jul 30, 2009 9:37 pm

Ja trochę tak ogólnie napiszę..Zauważyłem, że wpisujecie tu głównie postaci, których nie cierpią moje ludki. Ciekawe czy to coś nie tak ze mną czy z ludkami ;) Ciągle słyszę o tych cholernych Bojvingach. A ja w ciągu tygodnia straciłem 2 postaci niewinnie zabite przez tych barbarzyńców. Mam tylko nadzieję, że nie umrą wszyscy na zawał serca i że będę mógł osobiście (rękami moich postaci) choć paru ukatrupić.

A co do tematu...gratulacje dla gracza prowadzącego Fujiko. Aż miło popatrzeć. Tylko gdzieś mi postać z oczu zniknęła ostatnio :roll:
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Thu Jul 30, 2009 9:43 pm

Tamci Bojvingowie nie są prawdziwymi Bojvingami, od tego zacznijmy. :P
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
User avatar
Moth
Posts: 28
Joined: Wed Nov 05, 2008 7:14 pm

Postby Moth » Thu Jul 30, 2009 10:01 pm

Wśród Bojvingów nastąpił rodzaj schizmy i ci Harenholmscy są/byli zdecydowanie cywilizowani. :wink:
Proszę o nie zabijanie Harenholmskich Bojvingów. :)
User avatar
Aravat
Posts: 415
Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
Location: Ennis, Ireland

Postby Aravat » Thu Jul 30, 2009 10:16 pm

Moth wrote:Wśród Bojvingów nastąpił rodzaj schizmy i ci Harenholmscy są/byli zdecydowanie cywilizowani. :wink:
Proszę o nie zabijanie Harenholmskich Bojvingów. :)

Jedna z moich postaci zginęła właśnie w Harenholmie :evil:
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
User avatar
Moth
Posts: 28
Joined: Wed Nov 05, 2008 7:14 pm

Postby Moth » Thu Jul 30, 2009 10:37 pm

W takim razie nie mogła być niewinna. :?
User avatar
Aravat
Posts: 415
Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
Location: Ennis, Ireland

Postby Aravat » Thu Jul 30, 2009 11:48 pm

Moth wrote:W takim razie nie mogła być niewinna. :?

Była całkowicie niewinna. Ale co tam...Dla Bojvingów wszyscy są winni... :evil:
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
User avatar
Ice-Man
Posts: 326
Joined: Mon Jun 26, 2006 6:09 pm
Location: Here and there

Postby Ice-Man » Fri Jul 31, 2009 12:02 am

Aravat wrote:
Moth wrote:W takim razie nie mogła być niewinna. :?

Była całkowicie niewinna. Ale co tam...Dla Bojvingów wszyscy są winni... :evil:


Oj nieprawda... Tylko ci, co podpadną ;)
Image
ImageImage
User avatar
natene
Posts: 234
Joined: Sat May 17, 2008 11:42 pm
Location: GW/ Landsberg

Postby natene » Fri Jul 31, 2009 4:41 am

Aravat wrote:
Moth wrote:W takim razie nie mogła być niewinna. :?

Była całkowicie niewinna. Ale co tam...Dla Bojvingów wszyscy są winni... :evil:



Cóż. Trzymali sie swoich praw...I dbali o dobro swoje i swego domu. Jeśli twoja postać zgnieła...coż...
User avatar
Moth
Posts: 28
Joined: Wed Nov 05, 2008 7:14 pm

Postby Moth » Fri Jul 31, 2009 6:19 am

Aravat wrote:
Moth wrote:W takim razie nie mogła być niewinna. :?

Była całkowicie niewinna. Ale co tam...Dla Bojvingów wszyscy są winni... :evil:


:idea:
Czy to przypadkiem nie był młody człowiek, który strasznie zbulwersowany przymusowym przeniesieniem do budynku w czasie Thingu naubliżał i zwymyślał w niewybredny sposób wszystkich po kolei i sobie poszedł z osady?
Jeżeli tak, to trudno mówić o braku winy...
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Fri Jul 31, 2009 8:58 am

Moth wrote:Wśród Bojvingów nastąpił rodzaj schizmy i ci Harenholmscy są/byli zdecydowanie cywilizowani. :wink:
Proszę o nie zabijanie Harenholmskich Bojvingów. :)


Z punktu widzenia tradycji i praw rodowych, grupa renegatów uciekła z Fortholmu i założyła osadę na drugim końcu świata, wyrzekając się wszystkich więzi z rodem i organizując własną grupę, która naśladowała bojvińskie zwyczaje (zapewne, bo nigdy moje postacie tej osady nie odwiedziły). Tak więc schizma to złe słowa, bardziej pasowałyby (do wyboru): rebelia, bunt, neowardzingizm.
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
User avatar
Moth
Posts: 28
Joined: Wed Nov 05, 2008 7:14 pm

Postby Moth » Fri Jul 31, 2009 10:30 am

:shock:
Jaki bunt, jaka rebelia? (trzecie określenie nie jest mi znane). O ile mi wiadomo żadnych walk zbrojnych (bo słowne może i się zdażyły) nie było, więc rebelia odpada. Jeśli bunt to wyłącznie w sensie psychologicznym. Wsiedli ludzie na statki i odpłynęli założyć swoje inne bojvińskie miasto. Ale nie mnie się wypowiadać w kwestiach, które moja postać zna wyłącznie z opowieści. Ponadto tychże Bojvingów już w większości nie ma w Cantryjskim świecie, nad czym ubolewam.
Pax.
User avatar
Fieger
Posts: 512
Joined: Mon Aug 14, 2006 8:16 am
Location: oo..gdzies tam

Postby Fieger » Fri Jul 31, 2009 11:33 am

bla bla bla...jak moja postać była Hegemonem Fortholmu to za opuszczenie rodu groziło kilka ciosów toporem...ergo Harenholm to tacy paraBojvingowie...
I have a cunning plan...
User avatar
Chimaira_00
Posts: 377
Joined: Thu Sep 28, 2006 1:31 pm
Location: Immanence Where to: Transcendence

Postby Chimaira_00 » Fri Jul 31, 2009 11:53 am

Elm0 wrote:neowardzingizm.


EPIC! :twisted:

Moth wrote:Wśród Bojvingów nastąpił rodzaj schizmy i ci Harenholmscy są/byli zdecydowanie cywilizowani.


Jeśli za oznakę cywilizacji bierzemy chichranie się, ciskanie szpinakiem i pomidorami w ludzi - to tak, są cywilizowani. Ja wolę Bojvingów z Fic.

Swoją drogą, tak spin-offowo, to tęsknię trochę za czasami Joneletha, Jukkego, Hallfreda... Kiedy były ostre jazdy typu "Czerwonego Thingu" i tak dalej. Jak się później okazało, może i było OOC, ale cóż - nie można mieć wszystkiego. Ważne że było ciekawie i fajnie. :)
Last edited by Chimaira_00 on Fri Jul 31, 2009 12:02 pm, edited 1 time in total.
It doesn't think. It doesn't feel.
It doesn't laugh or cry.
All it does from dusk till dawn
Is make the soldiers die.

---
gg - 9243805
User avatar
robin_waw
Posts: 1532
Joined: Tue Jul 25, 2006 12:30 pm

Postby robin_waw » Fri Jul 31, 2009 11:59 am

Fieger wrote:bla bla bla...jak moja postać była Hegemonem Fortholmu to za opuszczenie rodu groziło kilka ciosów toporem...ergo Harenholm to tacy paraBojvingowie...


A może raczej postBojvingowie albo dezerterzy.
User avatar
Fieger
Posts: 512
Joined: Mon Aug 14, 2006 8:16 am
Location: oo..gdzies tam

Postby Fieger » Fri Jul 31, 2009 12:02 pm

robin_waw wrote:
Fieger wrote:bla bla bla...jak moja postać była Hegemonem Fortholmu to za opuszczenie rodu groziło kilka ciosów toporem...ergo Harenholm to tacy paraBojvingowie...


A może raczej postBojvingowie albo dezerterzy.


albo Bojvingowie poduszkowi...

BTW jak moja inna postać odwiedziła Fortholm za Ainikki to miałem wrażenie, że wszystkie tamtejsze lepianki są różowe lub mają kwieciste wzorki...
Last edited by Fieger on Fri Jul 31, 2009 12:05 pm, edited 1 time in total.
I have a cunning plan...

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest