Page 1 of 5

Posted: Thu Jan 29, 2009 1:26 am
by Luke
belin wrote:Olo Manolo (...) Kartograf Fic (pierwsza pelna mapa wyspy na ktorej teraz sa oparte mapy drogowe - swoja droga powielajce bledy na wschodzie ;-) )
Za tę spieprzoną mapę Fic to powinno się go wykastrować. :twisted:
Co najgorsze, przez długi czas była to jedyna pełna mapa wyspy. :evil:
Określenie, że miała "błędy", jest bardzo daleko idącym eufemizmem.
Zresztą sam Olo Manolo napisał na mapie, że nigdy nie był na wschodzie dalej niż w Ota Mastif! A Ota Mastif leży na zachodnim cyplu. Moja postać długo marzyła o tym, żeby za tę mapę dorwać go w swoje ręce. :twisted:

Niemniej szkoda, że go rozwalili jacyś obcy kolesie. To kolejny przypadek zamordowanego w innej strefie naszego żeglarza.
I kolejny, i kolejny, i kolejny.

Czasem mam wrażenie, że to my, Polacy, jesteśmy tacy świętsi od samego Josa w ortodoksyjnym przestrzeganiu (i nadinterpretowaniu) Jaśnie Najważniejszej Zasady, podczas gdy inne nacje grają w cantr jak w ogame: namierzyć, zmówić się (nieważne, jakimi metodami), zniszczyć, przejąć złom.

Nie wiem, czy w ogóle znają pojęcie ooc, po prostu tak grają, żeby "wygrać".
O językach mówią: angielski, niemiecki, hiszpański.
O postaciach: Niemcy, Holendrzy, Hiszpanie.
Litwini swoją wyspę nazwali po prostu Litwą.

A my? Żyjemy na "Siedmiu Wyspach", mówimy w "naszej mowie", udajemy, że nie znamy obcych języków, a wszystkie inne nacje nazywamy "Zamordkami", jakbyśmy uparcie nie widzieli między nimi żadnych większych różnic. Czy ta, notabene idiotyczna, nazwa "zamordki" wzięła się może od ciągłych prób zamordowania kogoś z naszych?

Pomysłowe? Malownicze? Być może.
Zwłaszcza, że do tego jeszcze hołubimy i głaskamy każdego przybłąkanego Zamordka, jakby był naszym ssskarbem. A jeśli już mordujemy bez powodu i głębszego uzasadnienia, to tylko swoich.

P.S. To taka garść przemyśleń w czasie ostatnio całkowicie wolnym od sensownej gry - z winy codziennych wkur........ mnie lagów.

Posted: Thu Jan 29, 2009 1:52 am
by BZR
Trzeba przyznać, że interesujące przemyślenia.

Moje złe postacie wprawdzie mordują, ale za to z głebszym zastanowieniem i wszystkich;)

Posted: Thu Jan 29, 2009 3:40 am
by Milo
Luke wrote: ... a wszystkie inne nacje nazywamy "Zamordkami", jakbyśmy uparcie nie widzieli między nimi żadnych większych różnic. Czy ta, notabene idiotyczna, nazwa "zamordki" wzięła się może od ciągłych prób zamordowania kogoś z naszych?


Zamordki - mieszkający za morzem.

Posted: Thu Jan 29, 2009 12:28 pm
by Miri
Luke wrote:Niemniej szkoda, że go rozwalili jacyś obcy kolesie. To kolejny przypadek zamordowanego w innej strefie naszego żeglarza.
I kolejny, i kolejny, i kolejny.

Czasem mam wrażenie, że to my, Polacy, jesteśmy tacy świętsi od samego Josa w ortodoksyjnym przestrzeganiu (i nadinterpretowaniu) Jaśnie Najważniejszej Zasady, podczas gdy inne nacje grają w cantr jak w ogame: namierzyć, zmówić się (nieważne, jakimi metodami), zniszczyć, przejąć złom.

Nie wiem, czy w ogóle znają pojęcie ooc, po prostu tak grają, żeby "wygrać".


Może to i 'granie, by wygrać', ale wydaje mi się ono bardziej naturalne i mniej OOC niż ten nasz paskudny pacyfo-samarytanizm od którego próchnicy można miejscami dostać.
"namierzyć, zmówić się, zniszczyć, przejąć złom" -> w skrócie idea najpopularniejszej postawy przyjmowanej przez stado (aka społeczność) dowolnego gatunku w zetknięciu ze stadem konkurencyjnym, w dowolnej postaci. W trakcie rozwoju cywilizacji wykształciła się z tego forma "namierzyć, zmówić się, zrobić tak, żeby dali na swój złom i jeszcze się z tego cieszyli" która jako bardziej poprawna politycznie działa do dziś i ma się nad wyraz dobrze... :roll: [/list]

Posted: Thu Jan 29, 2009 2:46 pm
by w.w.g.d.w
Milo wrote:Zamordki - mieszkający za morzem.

Zasada słowotwórcza,tudzież zwiazek przyczynowo-skutkowy jest mi obcy,bardziej bym się skłaniał nawet do tej opcji ze poprostu mają coś nie tak z... twarzą.

ps. offtop rządzi!

Posted: Thu Jan 29, 2009 2:56 pm
by tehanu
['] dla Olo Manolo

Paredziesiąt dni temu Zamordki zamordowały też dwie inne postacie. Akcja była szybka i też wzbudziła moje podejrzenia o nieczystą grę.
['] dla Mazurka

Posted: Thu Jan 29, 2009 3:33 pm
by pikolo
i dlatego mam dwie postacie "szowinistów"-jeśli wiedzą że mogą zatłuc "obcego" bezkarnie, to to robią.

ach, taka twórcza eksplozja wrogości wobec obcych-jakby się mogła pięknie nasza strefa zjednoczyć :d

Posted: Fri Jan 30, 2009 12:19 pm
by grzybi
No niestety mam (już niedługo, wynosi się stamtąd) jedną postać w takim mieście gdzie olki mnożą się na potęgę. Niestety, tak jak pisali poprzednicy. Głaskać, karmić, próbować dogadywać się po olkowemu (portugalski). Zapakowali ich na jakiś statek chyba i wywieźli co niektórych. A wyrżnąć ich trzeba było. Jak nie my ich, to oni nas kiedyś.

Posted: Fri Jan 30, 2009 12:51 pm
by Zamia
grzybi wrote:No niestety mam (już niedługo, wynosi się stamtąd) jedną postać w takim mieście gdzie olki mnożą się na potęgę.


Dzięki, że piszesz na forum co Twoja postać zrobi w grze :mrgreen:
Kilka osób odetchnie z ulgą :P

grzybi wrote:....Zapakowali ich na jakiś statek chyba i wywieźli co niektórych.


Jak już koniecznie musisz pisać tutaj o tym, co w grze, to móglbyś to przynajmniej sprawdzić. A wypisujesz bzdury. :roll:

Posted: Sun Feb 01, 2009 6:35 pm
by Legalus
U nas poprostu przyjęło się jako takie otwarte podejście do obcych, u nich wrogość. Coś jednak czuję, że przez te coraz bardziej dające się we znaki ataki na "nasze" postaci podejście owo zmieni się diametralnie. Trzeba tylko trochę nad tym popracować i popłynie "zamordcza" krew :twisted:

Posted: Sun Feb 01, 2009 8:04 pm
by belin
Wszystko jest OK jesli to po prostu zwykly mord w grze - w sumie z czegos trzeba zyc ;-). Ale akurat za smierc Ola (i chyba paru innych osob) chyba odpowiadaja gracze a nie postacie - czyli nastepuje klasyczna ustawka graczy, ktorzy sie loguja w tym samym czasie i likwiduja pacjenta. Po prostu jest okazja, ze samotny i w miare bogaty frajer se przysnie lub sie zasiedzi to i z okolicy mozna sciagnac kolegow (bynajmniej nie uzywajac do tego radia w grze).
Sadze, ze oni miedzy soba sie tak samo morduja tylko tego nie widzimy - wiec cale to nie musi byc chec mordowania obcych (i moze w tych strefach wiekszosc uznaje to za norme wiec nie zglasza nawet). Zreszta przy okolicach gdzie trudno o cos bardziej skomplikowanego niz slup czy piec do wytopu to wiekszosc polskiej strefy jest po prostu ultra-bogata i cywilizacyjnie do przodu.
Ale sie rozwloklem w sumie calkiem OT.

Zeby nawiazac do Olo Manolo (musze jakos go ciut posmiertnie obronic ;-D ) to o tym, ze mapa jest niedokladna (zwlaszcza na wschodzie) Olo mowil wielokrotnie (glownie jak sam nawiedzil tamte tereny i nie mogl nic ustalic uzywajac wlasnej mapy :-D ). A niedokladnosc wynikala ogolnie slabych map wschodu. I przy okazji - chyba mapa Ola jest nadal jedyna mapa calego Fic (na niej bazuje pare innych zeby bylo smieszniej) - ale tu moge sie mylic.

Posted: Sun Feb 01, 2009 9:08 pm
by Marcia
Tadeusz Borowik
kilka dni temu zmarl na serce..
zeglarz, podroznik.. i wlasciwie to nic wiecej o nim nie wiem. moja postac jakis czas plywala z nim, ale nigdy nie poznala jego historii...

ktos cos dopowie?

Posted: Sun Feb 01, 2009 10:20 pm
by Zamia
belin wrote:Wszystko jest OK jesli to po prostu zwykly mord w grze - w sumie z czegos trzeba zyc ;-). Ale akurat za smierc Ola (i chyba paru innych osob) chyba odpowiadaja gracze a nie postacie - czyli nastepuje klasyczna ustawka graczy, ktorzy sie loguja w tym samym czasie i likwiduja pacjenta.Po prostu jest okazja, ze samotny i w miare bogaty frajer se przysnie lub sie zasiedzi to i z okolicy mozna sciagnac kolegow (bynajmniej nie uzywajac do tego radia w grze).
Sadze, ze oni miedzy soba sie tak samo morduja tylko tego nie widzimy - wiec cale to nie musi byc chec mordowania obcych (i moze w tych strefach wiekszosc uznaje to za norme wiec nie zglasza nawet). Zreszta przy okolicach gdzie trudno o cos bardziej skomplikowanego niz slup czy piec do wytopu to wiekszosc polskiej strefy jest po prostu ultra-bogata i cywilizacyjnie do przodu.
Ale sie rozwloklem w sumie calkiem OT.
.........
.


To akurat jest łamaniem NZ.
A piszesz tak, jakbyś to stosował osobiście :shock:

Posted: Sun Feb 01, 2009 10:47 pm
by BZR
To trzeba samemu łamać NZ żeby coś takiego dostrzec? Wybacz, Zamia, ale chyba nie rozumiem.

Raz grałem Francuzem, który miał pecha urodzić się na pograniczu strefy francuskie i holenderskiej chyba. Wciągneli go do jakiegoś lochu i usiekli. Bez ostrzeżenia.

Posted: Sun Feb 01, 2009 10:59 pm
by Zamia
BZR wrote:To trzeba samemu łamać NZ żeby coś takiego dostrzec? Wybacz, Zamia, ale chyba nie rozumiem.
.............


A to ja już nic nie poradzę, że Ty nie rozumiesz. :roll:
Dla mnie z tym "wszystko jest OK" zabrzmiało to jak pochwała takiego postępowania.
Według mnie w taki właśnie sposób zostało to napisane.
Ja tak to rozumiem.
I o tym własnie napisałam. 8)