Jak stworzyc dobra postac w Cantr?

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Rusalka
Posts: 1509
Joined: Sun Mar 05, 2006 6:12 pm
Location: Gdansk, Poland
Contact:

Jak stworzyc dobra postac w Cantr?

Postby Rusalka » Wed Jul 09, 2008 11:40 am

Do napisania tego artykułu natchnęły mnie lata (cantyjskie:)) gry, oraz studiowanie rozwoju społeczeństw (zarówno w cantr jak i w realu). Niespełnienie warunków jakie zamierzam przedstawić było również przyczyną mojej rezygnacji z gry.


Na początek trochę psychologii :)

Psychika każdego człowieka dzieli się na na 6 pól (wg Roberta Diltsa) Są to kolejno:

1. Tożsamość
2. Wartości
3. Przekonania
4. Umiejętności
5. Zachowania
6. środowisko

Pierwsze pole jest "najgłębsze" i oddziałowuje na wszystkie te, które znajdują się powyżej ale nie działa to w drugą stronę - tak więc np. tożsamość będzie oddziałowywać na przekonania, ale np. umiejętności nie będą wpływać na np. wartości itd.

1. Tożsamość
Działa w bardzo wielu sferach i jest podstawą tego kim jesteśmy. Tożsamością jest w wielu przypadkach zawód np: jestem lekarzem, Hiszpanem, ojcem, warszawiakiem, ateistą itd. Tożsamości oczywiście można mieć więcej niż jedną (i wcale nie oznacza to schizofrenii :P). Mogą się też zmieniać w czasie, lecz znacznie mniej niż inne wyższe pola.

2. Wartości
Wartości wynikają z tożsamości i również stanowią bardzo zdywersyfikowaną gamę. Np. dla lekarza prawdopodobnie wartością będzie ludzkie życie (lub nie:P), innymi wartościami jest tożsamość narodowa, religia, sztuka, pasja, lub inne czynności jakie dana osoba ceni w życiu. W polu wartości znajdują się również cele i marzenia postaci.

3. Przekonania
Stanowią rozwinięcie wartości i pojawiają się w formie twierdzeń np. "po śmierci czeka mnie życie wieczne", "życie ludzkie jest cenne","mój zawód jest ważny" (lub nie). Przekonania zawierają również charakterystykę psychiki postaci "jestem fajny/lubiany" (lub nie) "nadaję/ nie nadaję się do...". Przekonania mogą być jak najbardziej nieprawdziwe "ziemia jest płaska" lub wręcz "dostałem ten pierścień na urodziny" (chodź w rzeczywistości został skradziony).

4. Umiejętności
Wszystkie niższe pola ukierunkowują człowieka w ogromnym stopniu, dlatego też uczy się on na ich podstawie przeróżnych rzeczy. Ktoś bez wartości charakterystycznych dla lekarza ma nikłe szanse na zostanie lekarzem z własnej woli (chyba że odnajdzie w tym inny cel). Bez właściwych przekonań trudno przyuczyć się do bycia złodziejem, księdzem, czy podróżnikiem. Dlatego cała gama umiejętności charakterystyczna dla danego zawodu jest warunkowana niższymi polami.

5. Zachowania
Umiejętności się wykorzystuje i rzutują na to co się w życiu robi. Kapłan odprawia modły, złodziej kradnie itp.

6. Środowisko
Czyli miejsce, w którym się znajdujemy. Wynika bezpośrednio z naszych dążeń uwarunkowanych niższymi polami.

O ile ostatnie dwa pola nie mają znaczenia w Cantr, bo wynikają z samej gry, to pierwsze cztery mają fundamentalny wpływ na to jaka będzie postać.


Jakie to ma znaczenie i jak to można wykorzystać?

Po pierwsze należy zdać sobie sprawę jak szeroką gamą przekonań i wartości mogą dysponować postacie, które mimo wszystko powielają podobny schemat myślenia. Nic w tym zresztą dziwnego, skoro niemal wszyscy gracze powielają swoje własne, osobiste wartości wśród swoich postaci. A te są nad wyraz podobne, gdyż zostaliśmy ukształtowani w ramach cywilizacji, która ma kilka tysięcy lat historii, wiele przełomów, wojen itd. Nie trzeba daleko szukać aby wskazać wydarzenia, które zmieniły przekonania wśród całych społeczeństw - np. II wojna światowa i holocaust, ukrzyżowanie Chrystusa, uchwalenie karty praw człowieka itd. Cantryjczycy tego nie znają, bo nie mają prawa tego znać!!! Więc np. niechęć do dyktatury, socjalizmu, feudalizmu, podziałów społecznych, niewolnictwa, czy nawet rasizmu jest zupełnie urojona przez graczy i w pewnym sensie łamie najważniejszą zasadę.

Przedstawiony przeze mnie schemat doskonale się nadaje do stworzenia postaci, z własnymi poglądami, przekonaniami wartościami itp. Najlepiej nie rozpisywać wszystkiego odgórnie. Ja osobiście tworzę postać zupełnie "nieukształtowaną" i dopiero po paru dniach gry zaczynam kształtować jej charakter. Chodzi o to aby poznać otoczenie, w którym się wychowała. Biorę pod uwagę ludzi, z którymi ma od początku styczność, prawdopodobną wiedzę o świecie na podstawie lokacji, oraz notatek. Bardzo ważne na tym etapie jest określenie wszystkiego czego postać nie wie - np. urodzona w rejonie Vlo, najprawdopodobniej znać będzie (i pewnie też preferować) monarchię jako formę rządów, natomiast struktury plemienne typu bojvińskiego będą jej całkowicie obce.

W realnym świecie większość prawideł moralnych wywodzi się z religii, także w zupełnie inny sposób myślą europejczycy, których mentalność ukształtowało chrześcijaństwo, a kompletnie inaczej chińczycy, których kultura wyrosła na konfucjanizmie. Skąd prawidła moralne wywodzą się w Cantr? Może za mało powstało traktatów filozoficznych wewnątrz gry, a może po prostu powinniśmy do nich lepiej dotrzeć?

Pokażę na przykładzie jak można wykorzystać pokazany przeze mnie schemat na przykładzie mojej pierwszej postaci w Cantr. Jest to Aeria Torres z Rodu Bojvingów. Nie stworzyłem tego schematu od razu (postać nie musi się z nim wcale urodzić - wręcz przeciwnie) tylko poprzez grę. Zbierałem i zapisywałem listę przekonań aby jak najlepiej ją odwzorować. Nie mam niestety już tej listy, postaram się odtworzyć ją z pamięci. A więc:

Aeria Torres


(Uwaga: poniżej nie pojawiają się żadne wydarzenia z gry, ani domniemane fakty z życia postaci, a jedynie to co Aeria myślała o sobie jako postać, jakie miała plany itp. i nie stanowią one żadnej wiedzy historycznej. Odgórnie proszę moderatorów, a zapobieganie wszelkim dyskusjom dotyczącym życia Aerii)

1. Tożsamość
jestem Bojvinką
jestem jedną z założycielek rodu
jestem wojowniczką
jestem nocną strażniczką
jestem piękna
jestem oświecona
jestem uczona
jestem mentorem
jestem ważna

2. Wartości
Budowa wielkiego imperium
Wiedza i kultura
Sława Rodu Bojvingów
Podbicie wielkich miast południa
Bogowie i religia
Budowa wielkiego dziedzictwa

3. Przekonania
Moje życie nie ma znaczenia, liczy się ród
Mam prawo decydować o ludzkim życiu
Kłamstwo i manipulacja jest narzędziem
Nie każdy musi wszystko wiedzieć
Mam władzę
Dobro rodu wymaga poświęceń każdej wielkości
Nie cofnę się przed niczym w dążeniu do celu
Nikt nie będzie oczerniał rodu
Wyspa Fic będzie kiedyś należeć do Bojvingów
Bojholm to centrum świata
Kocham noc
Po mym odejściu będą śpiewać o mnie pieśni
Ludzkość znanych wysp powinna być zjednoczona jako jeden naród, najlepiej pod przewodnictwem Jarla.

4. Umiejętności
kartografia
lingwistyka (język bojviński)
reszty nie ma co pisać - to w zasadzie załatwia mechanika.

5. Środowisko
Głównie Bojholm, oraz inne osiedla Bojvińskie, u schyłku życia, wiele lokacji na Fic (wynikało to bezpośrednio z przekonania, że Fic ma być wyspą Bojvingów)

Łatwo zauważyć, że w tej postaci jest wiele pychy i bezwzględności, była megalomanką, nie posiadała również zbyt wybujałego kręgosłupa moralnego. Nie istniało żadne między osadowe prawo, którego miałaby przestrzegać, więc zabicie człowieka gdzieś w lesie było w porządku, jeśli tylko uznała to za stosowne i spełniało którąś z wyżej wymienionych wartości. Mimo to była dość wziętą humanistką, kładącą wielki nacisk na rozwój wiedzy i kultury. Po prostu nie znała systemu moralno-etycznego jaki mamy w realu. Przekonania i wartości jakie wyznawała Aeria mają również niewiele wspólnego z moimi własnymi.


Społeczeństwo Cantryjskie

Większość cantryjczyków wykazuje niektóre wspólne cechy charakteru:
(czyli to co jestem skłonny piętnować, jeżeli gracze nie mają żadnego racjonalnego powodu aby posiadać niżej wymienione cechy)

1. Wolność osobista
Jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Nie ma na świecie niewolnictwa (przynajmniej oficjalnie) bo to podły i karygodny czyn, zakazany przez prawo na całym globie. Od kiedy? Hmmm, od niespełna 150 lat!!! Biorąc pod uwagę długość istnienia cywilizacji to tyci okres. Dlaczego cantyjczycy tak bardzo mieliby sobie cenić wolność? Kto ich tego nauczył?

2. Poczucie własnej wartości.
Oczywiście. Jesteśmy obywatelami dumnych narodów. Jesteśmy wolni, mamy zagwarantowaną opiekę socjalną, medyczną, ubezpieczenie itd. Ile narodów jest w Cantr? Które posiadają tożsamość narodową? Ilu jest wielkich władców, którzy otrzymują pokłony? Gdzie słudzy gotowi zginąć na ich jedno skinienie? Przez absolutną większość trwania ludzkości tacy istnieli, dziś są na wymarciu, co jest bezpośrednio związane z rozwojem społeczeństwa opartego na wiedzy. Takie społeczeństwa oczywiście nie ma w Cantr.

3. Pacyfizm.
Zrobił karierę po drugiej wojnie światowej wypromowany przez hipisów podczas wojny w wietnamie, na skutek odrażających obrazów śmierci i kalectwa wracających do USA weteranów. Cantryjczycy! Co z wami?? Gdzie nauczyliście się pacyfizmu? Skąd Cantryjczyk posiadałby wyobraźnie na temat okrucieństwa wojny, jak na dobrą sprawę żadnej jeszcze nie było?

4. Demokracja.
Forma demokracji jaką mamy w realu nie działa w cantr, ponieważ opóźnienia w przekazywaniu informacji są zbyt długie aby mogła funkcjonować biurokracja. Za to bardzo częstym modelem jest jednostkowy przywódca wybierany na kadencje (coś jak system prezydencki). Nie ma systemów opartych na dyktaturze czy feudaliźmie gdyż wracając do poprzednich punktów, cantryjczycy wyznają wolność ponad wszystko i nie pozwoliliby sobie na pokłony i nie kwestionowanie bezwzględnych rozkazów władcy. Jest to też związane z kapitalistycznym kultem jednostki jakże lansowanym w dzisiejszym świecie zachodnim jak również i w Polsce.

5. Szanowanie ludzkiego życia.
Wartość bezwzględna w społeczeństwie. Wpajana przez kościół, szkołę, rodziców itd. Niesamowitą wręcz empatię posiadają dzisiejsi ludzie. Co z tego. Cantryjczycy nie chodzili do kościoła. Ani do szkół. Ani nie mają rodziców :) W połączeniu z wszechobecnym pacyfizmem sabotuje to szansę na jakąkolwiek wojnę.

Można by jeszcze wymieniać. Poszukajcie innych cech, wynikających z naleciałości współczesnej cywilizacji. Cantr jest społeczeństwem żyjącym w średniowieczu, a posiadającym współczesną mentalność. Sęk w tym, że nie doszli byśmy jako ludzkość do tego punktu gdzie jesteśmy gdyby nie nasi przodkowie nieograniczeni przekonaniami jakie mamy dziś.

To oczywiście propozycja. Tym samym zapraszam do dyskusji na temat kreowania, ciekawych, oryginalnych, i przede wszystkim dobrze dopasowanych do świata postaci - jest to wspaniała szansa na poprawienie cantryjskiej rzeczywistości. Przypominam również o nie naruszaniu Najważniejszej Zasady podczas przyszłej dyskusji.

pozdrawiam :)

P.S. Ten artykuł nie ma na celu w żaden sposób naruszać NZ, wręcz przeciwnie - ma skłonić do jej przestrzegania, dlatego wszelkie informacje dotyczące wewnętrznego świata cantr, są możliwie ogólne i dobrane tak aby pokazywać nieprawidłowe zachowania graczy.
Artur wrote:ja chce miec fabryke i czarnuchow w niej a nie dom z ogrodkiem kurna i nie zycze sobie zeby mnie ktos pouczal o graniu w cantr qrka
User avatar
Skarbniq
Posts: 344
Joined: Tue Jul 05, 2005 7:43 pm

Postby Skarbniq » Wed Jul 09, 2008 12:09 pm

Bardzo ciekawy artykuł. Niestety nie mogę się pochwalić tak dopracowanymi i przemyślanymi postaciami.

Przeważnie są/były zdefiniowane poprzez cele i wykonywane czynności. Zaczynają z czystą kartą i zależnie od tego co napotkają idą w danym kierunku.

Ale materiał zawarty w tym artykule może być pomocny przy próbie wzbogacenia odgrywanych roli i jedną postać zamierzam prowadzić według takiej ściągawki z "sześcioma polami" - ciekawe co z tego wyjdzie.
pipok
Posts: 397
Joined: Tue Oct 31, 2006 6:45 am

Re: Jak stworzyc dobra postac w Cantr?

Postby pipok » Wed Jul 09, 2008 12:34 pm

Gratulacje! Pola psychiki niezbyt mnie przekonują, ale dalsze uwagi bardzo ciekawe. I celne. Ale co do jednego założenia mam poważne wątpliwości:
Rusalka wrote:Cantr jest społeczeństwem żyjącym w średniowieczu, a posiadającym współczesną mentalność.
Ani w opisie gry, ani z samej gry nie wynika coś takiego. Cantr jest społeczeństwem żyjącym technicznie w innym świecie - mamy samochody i motocykle, nadajniki i odbiorniki radiowe... Budujemy szosy i autostrady. Wieże naftowe, koparki i kombajny. Zdecydowanie - to nie jest po prostu średniowiecze. Cantr to odrębny świat, który ma za sobą swoją historię, ma za sobą długi rozwój. Nie tylko techniczny, jak mi się wydaje. Co nie zmienia faktu, że Twoje uwagi, na przykładzie konstrukcji postaci Aerii Torres, są słuszne. Chociaż postać może mieć "współczesną" mentalność, z naszego, zachodniego świata. Przecież dziś nowe osoby "budzą się" do życia w społeczeństwach kierujących się takimi właśnie wartościami, taką moralnością.

Przy okazji: coś w rodzaju wojen w naszej strefie językowej miało miejsce, zachowały się nawet relacje.
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Wed Jul 09, 2008 12:37 pm

Bardzo dobry artykuł obnażający kilka prawideł społeczeństwa cantryjskiego. Nowa kamienna siekierka na Twoją cześć, Rusałku.

PS. Więcej dopiszę później. :)
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
User avatar
Rusalka
Posts: 1509
Joined: Sun Mar 05, 2006 6:12 pm
Location: Gdansk, Poland
Contact:

Postby Rusalka » Wed Jul 09, 2008 1:19 pm

Rusalka wrote:Cantr jest społeczeństwem żyjącym w średniowieczu, a posiadającym współczesną mentalność.

pipok wrote:Ani w opisie gry, ani z samej gry nie wynika coś takiego


Nic takiego nie sugeruję, to było moje prywatne stwierdzenie. Miałem na myśli, że cantryjskie społeczności nie wybiegają socjalnie poza naszych przodków ze średniowiecza. Co z tego że mamy w cantr lepszą technologię niż była w średniowieczu, skoro nie zmieniła ona znacząco stylu życia (wyjątkiem byłoby tu radio, ale na tym w zasadzie rewolucje sie kończą). W każdym razie nie jest to temat tej dyskusji i nie zamierzam się wcale przy tym stwierdzeniu upierać :)

pipok wrote:Pola psychiki niezbyt mnie przekonują


To tylko jedno z przykładowych rozwiązań. Jestem otwarty na wszelkie inne pomysły. Cel jest zawsze ten sam - zbudowanie barwnej postaci - w jakikolwiek sposób.
Artur wrote:ja chce miec fabryke i czarnuchow w niej a nie dom z ogrodkiem kurna i nie zycze sobie zeby mnie ktos pouczal o graniu w cantr qrka
pipok
Posts: 397
Joined: Tue Oct 31, 2006 6:45 am

Postby pipok » Wed Jul 09, 2008 4:02 pm

Przykład, abstrahując od tego czy prawdziwy i na ile trudny był w realizacji, bardzo ciekawy, pociągający. Analiza też mi się podoba. Przede wszystkim zdefiniowanie systemu wartości i przekonań postaci. Co do wdrożenia dla podobnych do pokazanego przypadków, przewidywałbym trudności. Co innego pirat - wiadomo, piraci są źli - co innego członek społeczności osiadłej, "dobrej" we własnym rozumieniu. Tutaj postać, dla której zabicie obcego po cichu, w ciemnym lesie, nie jest niczym nagannym, może mieć nagle trudności. Jeśli przybywa tam z partnerem (partnerką) i mają we dwójkę zabić obcego, to może się okazać, że ten drugi wcale nie podziela przekonań naszej postaci. Nie wiadomo dlaczego ;), ale okazuje się - znienacka! - że ma bezwzględny szacunek dla ludzkiego życia.

Większość wartości i przekonań nie jest wprost wyrażana przez Cantryjczyków, funkcjonuje w społeczności (społecznościach) bez dyskusji, bez kodyfikacji, nawet bez wspominania o nich. Również dlatego najczęściej postać ma naszą współczesną mentalność. Budzi się już w pewnej społeczności, nie na bezludziu. Po pierwsze, wydaje się naturalne, że przejmuje poglądy panujące w otoczeniu. Może je krytykować i kontestować, ale na nich powinna bazować, od nich wychodzić. A społeczności cantryjskie są właśnie takie, jak opisałeś, Rusałku, mentalnie współczesne, humanistyczne. Z drugiej strony, możliwe, że gracz nie tylko z braku wyobraźni, czasu, chęci, umiejętności nadaje postaci współczesny charakter, z RL, ale także dlatego, że NIE WIE, jakie wartości i przekonania panują w otoczeniu tej jego postaci. Jeśli jego postać będzie mieć poglądy zanadto odbiegające od poglądów swej społeczności, a jeszcze zacznie działać na ich podstawie, to najpewniej zostanie uznana za dziwaka, bandytę, osobę niemoralną. Wyrodek jakiś, dziwoląg.

Kłopot w tym, że - jak piszesz - "w zupełnie inny sposób myślą Europejczycy, których mentalność ukształtowało chrześcijaństwo, a kompletnie inaczej Chińczycy, których kultura wyrosła na konfucjanizmie". Tymczasem w Cantrze już mamy gotowe społeczeństwa, ich kultury i sposoby myślenia jakieś tam są. Owszem, są do siebie podobne i podobne w postrzeganiu świata do naszej. One są dla każdej z nowych postaci zastane, jak zastany dla mnie jest system wartości europejskich, a dla Chińczyka - chińskich. Więc bierze je, często bez większego namysłu. Jak w życiu. Z kolei od zera trudno zbudować społeczeństwo z innymi przekonaniami niż panujące w tej społeczności, w której przyszła na świat dana postać. I jeszcze zrobić to wiarygodnie.

Gratulacje i wyrazy podziwu za Aerię (znam tylko z Twojej powyższej relacji). Nie chciałbym wkraczać na teren ogrodzony zasiekami Najważniejszej Zasady, ale jednak mam wrażenie, że realizacja mogła się udać tylko w różnych kombinacjach trzech przypadków:
a) społeczność, w której działała, akceptowała jej zasady, przekonania i wynikające z nich działania. Czyli Aeria była "tylko" dzieckiem swojej wspólnoty. Jej bezwzględność, kłamstwa, manipulacje, nieliczenie się z życiem ludzkim etc. wynikały z systemu wartości społeczeństwa, które zastała a co najmniej nie były z nim sprzeczne. Ale takie, odmienne od naszego społeczeństwo, postać musi już zastać!
b) były sprzeczne, ale te sprzeczności się nie ujawniały. Np. zabicie obcego w lesie w pojedynkę - nikt z własnych ludzi się nie dowiedział, bo nikomu nie powiedziała, więc nikt z jej ludzi nie mógł wyrazić dezaprobaty. Sprzeczność nie wyszła na jaw, choć istniała. Problem wiarygodności odgrywania - dlaczego nie powiedziała? Nie powinna mieć oporów.
c) sama tworzyła lub współtworzyła społeczność, w której potem żyła czyli: to ona de facto podsuwała wartości i zasady, jakimi się kieruje jej otoczenie.
Napisałeś, że była "jedną z założycielek rodu", więc zachodził przypadek ostatni. Postać musi sobie zbudować własne społeczeństwo. Niewielkie pole manewru dla miłośników alternatywnej moralności ;)

N.B.
Zwróciłem uwagę na różnice w moralności, w mentalności, na problem "naleciałości współczesnej cywilizacji", bo zdaje mi się, że szczególnie silnie ten aspekt konstruowania postaci podkreśliłeś.
User avatar
Jinchuuriki
Posts: 723
Joined: Sat May 10, 2008 9:54 am
Location: Szczytno in Poland
Contact:

Postby Jinchuuriki » Wed Jul 09, 2008 4:13 pm

A więc mam jedną dobrą postać
"Freedom is only a hallucination"
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Wed Jul 09, 2008 4:36 pm

Ogólna refleksja: kiedyś było lepiej, bardziej klimatycznie, wszystko miało tak jakby większy sens, a postaci miały większe ambicje niż zbudowanie sobie galeonu i opłynięcie świata (no dobrze, może to byłby jakiś cel, gdyby nie to, że pięćdziesiąt innych załóg wpadło na identyczny pomysł). Albo okładanie się poduszkami po gębach i granie wesołych piosenek. Jednego dnia, drugiego dnia, trzeciego.. Przypomnijmy sobie wojny na V. Wśród uczestników tych konfliktów z łatwością można wskazać "prowodyrów", których agresywna postawa była zalążkiem rozrób. Kto pamięta, jak Bojvingowie porywali ludzi z nabrzeżnych osad i ogólnie byli złymi rozbójnikami? :D Teraz wszystko zostało przycięte do poprawnej politycznie formy. Słynny cantryjski slogan (przytaczam go z pamięci) "jedyne, co ciebie ogranicza, to wyobraźnia - zostań kupcem, wioskowym głupkiem, potężnym władcą, krwawym piratem" się lekko zdezaktualizował i powinien teraz brzmieć "uciekaj na bezludne wyspy i tak zostań potężnym władcą, krwawym piratem, albo zostań w cywilizacji wiecznie uśmiechniętych, robiących miód i bijących się poduszkami"

P.S. Mam nadzieję, że nikogo nie obraziłem tym powyższym, bo nie są to też żadne zarzuty wobec graczy, tylko jedynie krótka refleksja...
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
pipok
Posts: 397
Joined: Tue Oct 31, 2006 6:45 am

Postby pipok » Wed Jul 09, 2008 5:23 pm

Ktoś tam jednak jeszcze czuwa, żeby nie brakło atrakcji :) Jakieś dwa-trzy cantryjskie lata temu moja postać zginęła z ręki ZŁEGO człowieka. Tak przynajmniej sądzę, na to się zapowiadało. Nie wiem dokładnie, bo akurat w ciągu kilku dni nie docierały do graczy raporty i nie znam dokładnych okoliczności jej śmierci.
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Postby Laura_ » Wed Jul 09, 2008 5:52 pm

ja czuwam :twisted:
User avatar
Rusalka
Posts: 1509
Joined: Sun Mar 05, 2006 6:12 pm
Location: Gdansk, Poland
Contact:

Postby Rusalka » Wed Jul 09, 2008 6:06 pm

Jeszcze jedna cecha społeczna jaka jest wytworem cywilizacji a nie jest naturalna: Jest to honor i hańba. Wielokrotnie różne postacie powołują się na nią mniej lub bardziej.

Muszę jeszcze zaznaczyć - nie było moim celem nawoływanie do tworzenia negatywnych postaci! :) Poza tym, zakładając, że różne miasta mają już ugruntowane normy społeczne, postać może posiadać inne, ale ponieważ nie jest głupia, nie ujawnia się z nimi, jeśli wie, że spotkają się ze zdecydowaną dezaprobatą.

Nawet bardzo sprecyzowane społeczeństwa mogą się zmienić. Nieraz w dziejach dochodziło przecież do rewolucji, a powodów może być milion różnych. Jednak szanse na np. rewolucję komunistyczną są niewielkie z powodów historycznych. Po prostu ludzie nie chcą się w to bawić bo teoretycznie wiedzą do czego to prowadzi :) A krzyknięcie hasła typu "Mężczyźni nas dyskryminują" (co jest oczywiscie z dupy wysrane ale nie o to chodzi :D ) i nawoływania do utworzenia matriarchatu pewnie skończył by się wyśmianiem lub chłostą. A gdyby jednak mentalność cantryjczyków wykazywała więcej entuzjazmu do tego typu jakby nie patrzeć dziwnych pomysłów? Gdyby potrafili w nie uwierzyć?

Cantryjczycy są w ogóle za dobrze wyedukowani.

Nie potrafię sobie wyobrazić dziś, w jaki sposób Hitler namówił Niemców do mordowania żydów, a mimo wszystko zrobili to. To chyba najlepszy dowód na to, w co ludzie są w stanie uwierzyć.
Last edited by Rusalka on Wed Jul 09, 2008 6:08 pm, edited 1 time in total.
Artur wrote:ja chce miec fabryke i czarnuchow w niej a nie dom z ogrodkiem kurna i nie zycze sobie zeby mnie ktos pouczal o graniu w cantr qrka
User avatar
gawi
Posts: 1045
Joined: Thu Mar 08, 2007 2:42 pm
Location: Poland, Poznan

Postby gawi » Wed Jul 09, 2008 6:07 pm

Laura_ wrote:ja czuwam :twisted:


a ja skróce te czuwania 8)
[img]http://img338.imageshack.us/img338/3060/swiniajj0.gif[/img]

http://gawi.posadzdrzewo.pl
User avatar
mocny92
Posts: 207
Joined: Fri Sep 22, 2006 4:30 pm
Location: Warszawa - Wesola
Contact:

Re: Jak stworzyc dobra postac w Cantr?

Postby mocny92 » Wed Jul 09, 2008 6:13 pm

Rusalka wrote:Społeczeństwo Cantryjskie

Większość cantryjczyków wykazuje niektóre wspólne cechy charakteru:
(czyli to co jestem skłonny piętnować, jeżeli gracze nie mają żadnego racjonalnego powodu aby posiadać niżej wymienione cechy)

1. Wolność osobista
(...)

2. Poczucie własnej wartości.
(...)

3. Pacyfizm.
(...)

4. Demokracja.
(...)

5. Szanowanie ludzkiego życia.
(...)



Wrzucić to w regulamin.
Wszystko można co nie można - byle z lekka i z ostrożna!
User avatar
Rusalka
Posts: 1509
Joined: Sun Mar 05, 2006 6:12 pm
Location: Gdansk, Poland
Contact:

Postby Rusalka » Wed Jul 09, 2008 6:19 pm

Heh, nie chodzi o to aby zakazać tych cech. Po prostu moim zdaniem nie na miejscu jest, że są one tak niesamowicie powszechne.

Chciałbym aby każda postać świadomie dobierała swoje przekonania.
Artur wrote:ja chce miec fabryke i czarnuchow w niej a nie dom z ogrodkiem kurna i nie zycze sobie zeby mnie ktos pouczal o graniu w cantr qrka
User avatar
Fieger
Posts: 512
Joined: Mon Aug 14, 2006 8:16 am
Location: oo..gdzies tam

Postby Fieger » Wed Jul 09, 2008 6:34 pm

podobnie jak powyżej

Rusałek siekierka na twoją cześć...
wreszcie ktoś zauważył istnienie społeczeństwa odlewanego z jednej matrycy, które trzeba przyznać jest zdrowo wkurzające.

Od siebie dodam, że całe 'humanizowanie' społeczeństw cantryjskich następuje od jakiegoś czasu. Miałem dosyć długą przerwę w grze i muszę przyznać, że moje stare postacie spotykały się z akceptacją dyktatury (Czerwony Las za Zegrzysława), brakiem poszanowania dla ludzkiego życia (błyskawiczne egzekucje w Bojholmie i Fortholmie (w Fortholmie za budowanie lepianki :P)) i co najważniejsze systemem wartości ukształtowanym w grze (stare Los Liberos)

Obecne postacie stykają się z mętną papką, a nie konkretnymi wartościami. W każdej osadzie dostaniesz za darmo jedzenie, młotek i tarczę. Złodziei się już nie zabija, nie zamyka w więzieniu, a próbuje się wytłumaczyć gdzie popełnili błąd. Gdy zabiłem przestępcę na drodze po powrocie do osady usłyszałem, że źle zrobiłem. Skoro już mowa o przestępcach to z reguły są to młode postacie, którym trafiła się okazja i buchnęły co nieco z wioskowego magazynu. "Zawodowych" kryminalistów już nie ma

Nie ma już waśni i bójek między osadami, bo wszyscy wyznają te same przesłodzone do bólu zasady, wszyscy się kochają i nie podniosą ręki na sąsiada. Bojvingowie wyrośli na rywalizacji z Wardzingami i okolicznymi osadami, na wyprawach morskich (nie zawsze pokojowych) i na pościgach za piratami. A teraz nie ma wypraw, nie ma rywalizacji i Bojvingowie pozostają tylko nazwą. Port Rzemiosł i okoliczne osady rozwinęły się dzięki konfliktowi z Cechowicami. Teraz Port jest miastem śpiochów, a w Cechowicach zamiast broni robią basen. (oczywiście zaraz usłyszę setki głosów, że to nieprawda...więc od razu odpowiadam...to moje zdanie i nikt na forum nie przekona mnie do jego zmiany)

Podsumowując i powtarzając za Rusałką: Trzeba zmienić cantryjczyków (nie Cantryjczyka ;P) i ich system wartości, odrzucając ten współczesny, a gra odzyska stary, dobry klimat

P.S. Wszystkie opisane wydarzenia wydarzyły się więcej niż 4 dni temu :P

P.S.2 Jeżeli ktoś uzna, że nie jest tak jak napisałem to pragnę zaznaczyć, iż pisałem to na podstawie przeżyć własnych postaci...
I have a cunning plan...

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest