Page 1 of 3

Co by bylo, jakby wszystko zniknelo?

Posted: Thu Mar 13, 2008 8:31 pm
by Zamia
Mnie z kolei przyszło coś innego do głowy jak zobaczyłam puste plecaki.
Znika CAŁE wyposażenie, budynki, wszystko. Zostajemy na pustych placach, nadzy. Zastanawiałam się, które z moich postaci zaczynałyby wszystko od początku, a które skazałabym na śmierć głodową.





edit.
skoro już jestem autorką tematu to pozwoliłam sobie tytuł poprawić :wink:

Posted: Thu Mar 13, 2008 9:24 pm
by Milo
Ale przyjaźnie i kontakty zostają?
Śmiesznie by było :D

Posted: Thu Mar 13, 2008 9:26 pm
by Miaua
Tylko nie moje lukrowane guziczki... :shock:

Posted: Thu Mar 13, 2008 11:00 pm
by mikkael
A ja miałbym stracić mój Śmiercionośny Bojviński Śrubokręt?! Nie-do-cze-ka-nie :P

Posted: Thu Mar 13, 2008 11:10 pm
by Milo
Oj... Straciłbym Tarczę i Młot Magnusa... Że o Drakkarze nie wspomnę 8)

Posted: Thu Mar 13, 2008 11:22 pm
by Zamia
Materialiści :P

Posted: Fri Mar 14, 2008 7:38 am
by Luke
mikkael wrote:A ja miałbym stracić mój Śmiercionośny Bojviński Śrubokręt?! Nie-do-cze-ka-nie :P
Przynajmniej te cholerne dudy by Ci zeżarło. :twisted:

Posted: Fri Mar 14, 2008 10:52 am
by Leming
Luke wrote:
mikkael wrote:A ja miałbym stracić mój Śmiercionośny Bojviński Śrubokręt?! Nie-do-cze-ka-nie :P
Przynajmniej te cholerne dudy by Ci zeżarło. :twisted:


Cierpliwości. Dudy da się załatwić bez interwencji z góry. Już niedługo. 8)

Posted: Fri Mar 14, 2008 11:40 am
by w.w.g.d.w
Zamia wrote:Znika CAŁE wyposażenie, budynki, wszystko. Zostajemy na pustych placach, nadzy. Zastanawiałam się, które z moich postaci zaczynały.

Równe szanse dla wszystkich,duża śmiertelność wśród śpiochów i nie tylko,olbrzymia rywalizajcja,wyścig zbrojeń (kto ma dzidę ten rządzi),wędrówki ludów (bo dawne decyzje co do osiedlenia się w danej lokalizacji były nie do końca trafione lub też sąsiedzi zbyt mocno dokazują).
Dla przykładu:wyobraźcie sobie że wszystkie mury lochów,aresztów i więzień znikają... a ludzie oczywiście nie.
No ciekawie by było.
Ciekawe co z tymi na łodziach i statkach?Utoneliby?
Gdyby im się upiekło to chaos byłby jeszcze większy.
Apokalipsa.
Po wszystkim świat mógłby być zupełnie inny.

ps. szkoda że nie wprowadzili proponowanej przez mnie możliwości spożywania cantryjskiego mięsa,po zlikwidowaniu zapasów jedzenia i kombajnów duże skupiska a dawniej miasta miałyby olbrzymi problem.

Posted: Fri Mar 14, 2008 1:17 pm
by mikkael
Leming wrote:Cierpliwości. Dudy da się załatwić bez interwencji z góry. Już niedługo. 8)

Bez gróźb proszę, bo jeszcze mi się 'przypadkiem' zachce na nich balladować :wink:
Co do tego całego resetu - siakiś taki dziwny ten pomysł... wszystko od zera zaczynać i w ogóle... Takie cofnięcie się do ery kamienia łupanego.

Posted: Fri Mar 14, 2008 2:30 pm
by marshall
Kamień łupany jest trÓ xD mi się w sumie pomysł podoba :D to co? zakładamy sugestię u angoli? 8)

Posted: Fri Mar 14, 2008 2:35 pm
by Sztywna
Nie oddam mojego Gitaru :( (no, właściwie mojej postaci:P) resztę se znikajcie...

Posted: Fri Mar 14, 2008 2:42 pm
by Gulczak
Można by zbudować nową lokalizację - na Praoceanie. Byłaby to malutka wysepka, bardzo trudna do odnalezienia. Najlepiej, żeby była w kształcie czaszki. A tam tylko jedna osada, osada-ideał (surowce, takie jak marchewki, ryż, węgiel, wapień, kamień, hematyt, bawełna, drewno, ryby) a w niej jeden budynek - Dom Szalonego Naukowca. Kto do tego domu wejdzie i przejdzie przez labirynt, spotka postać członka PD, która będzie dysponowała różnymi "czitami". Jeżeli pokona czitera, będzie mogła wścisnąć Przycisk, który spowoduje skutki wymienione w pierwszym poście. Szczęściarz, który naciśnie guzik, zostanie bez statku na tej wyspie i stanie się automatycznie nowym Szalonym Naukowcem. Za kilkaset lat ktoś znowu przypłynie, znowu naciśnie i tak do końca internetu. 8)

A tak naprawdę, to nie uważam, by był to dobry pomysł. To prawda, że rozwój cywilizacyjny cantryjczyków jest ogromny. Właściwie przypomina nawet trochę dzisiejszy świat, gdzie większa osada dysponuje takimi rzeczami, o których za "moich" czasów nawet się nie marzyło... Mimo wszystko - ktoś zapracował na te wszystkie rzeczy, wielkie osady budowane były od wieków, przez kilkanaście pokoleń... Niesprawiedliwie byłoby zabrać to wszystko, czego posiadanie okupiono naprawdę ciężką i długotrwałą pracą.

Posted: Fri Mar 14, 2008 2:42 pm
by Zamia
Zastanawiam się czego najbardziej byłoby mi żal......chyba pewnej kuszy....

Posted: Fri Mar 14, 2008 2:47 pm
by Tetro
Ktoś naogladal sie Jericho :wink: