Page 1 of 5
Posted: Fri Oct 26, 2007 8:41 pm
by robin_waw
nazwa postaci:
Jezuson Chrystuson
to jest niesmaczne poza tym może obrażać uczucia niektórych ludzi mi to akurat nie przeszkadza ale to jest tak jak by ktoś szydził z czyiś przekonań czy wierzeń, był nietolerancyjny albo rasistą, był homofobebem albo coś w tym stylu bo jest to zachowanie na tym samym poziomie intelektualnym.
Jeżeli nie łamie to NZ to łamie podstawy Netykiety i powinno być piętnowane.
Posted: Fri Oct 26, 2007 9:06 pm
by cald dashew
mnie tam nie obraza... ciekawa nazwa dla postaci
Posted: Fri Oct 26, 2007 9:24 pm
by Miaua
robin_waw wrote:to jest niesmaczne poza tym może obrażać uczucia niektórych ludzi mi to akurat nie przeszkadza ale to jest tak jak by ktoś szydził z czyiś przekonań czy wierzeń, był nietolerancyjny albo rasistą, był homofobebem albo coś w tym stylu bo jest to zachowanie na tym samym poziomie intelektualnym.
Jeżeli nie łamie to NZ to łamie podstawy Netykiety i powinno być piętnowane.
Nie popadajmy w przesade.
Posted: Fri Oct 26, 2007 9:29 pm
by Mattan
A mnie rusza jak ktoś sobie robi jaja z Boga.
Uważam, że Robin ma absolutną rację.
Posted: Fri Oct 26, 2007 9:44 pm
by Cantryjczyk
Robin ma racje.
Posted: Fri Oct 26, 2007 10:00 pm
by cald dashew
Mattan wrote:A mnie rusza jak ktoś sobie robi jaja z Boga.
Uważam, że Robin ma absolutną rację.
jakie jaja z Boga zadnych jaj sobie nie robi.. mamy wolnosc slowa a wiara to kwestia sporna, kazdy wierzy w co chce. Nie wmowisz czlowiekowi ze postac biblijna jest bogiem jak tego nie chce i on moze sie z niej smiac mimo ze Cie to razi.. życie
pewnie jakby nazwal postac Adolfus Hitlerius twierdzilbys ze sie wysmiewa z biednych żydów i polaków? O.o
Posted: Fri Oct 26, 2007 10:20 pm
by robin_waw
Są pewne rzeczy z których nie wypada sobie "jaj" robić czy wierzysz czy nie to twoja sprawa ale nie wolno obrażać uczuć innych ludzi a zapewne zdajesz sobie że to może kogoś obrazić to tak jak bym sobie kpił z twojej matki czy rodziny tłumacząc się a co mnie to obchodzi mnie to nie obraża, zapewne byś się zdenerwował i nie uważał że to jest śmieszne prawda, tak samo trzeba uszanować uczucia innych ludzi.
Posted: Fri Oct 26, 2007 10:36 pm
by Mattan
cald dashew wrote:Mattan wrote:A mnie rusza jak ktoś sobie robi jaja z Boga.
Uważam, że Robin ma absolutną rację.
jakie jaja z Boga zadnych jaj sobie nie robi.. mamy wolnosc slowa a wiara to kwestia sporna, kazdy wierzy w co chce. Nie wmowisz czlowiekowi ze postac biblijna jest bogiem jak tego nie chce i on moze sie z niej smiac mimo ze Cie to razi.. życie
pewnie jakby nazwal postac Adolfus Hitlerius twierdzilbys ze sie wysmiewa z biednych żydów i polaków? O.o
Jak komuś brakuje wyobraźni żeby fajnie się nazwać to takie protezy wstawia.
Mylisz wolność słowa z brakiem wychowania lub niejako chamstwem.
(tak przy okazji słowo chamstwo pochodzi od imienia Cham, syna Noego, który wyśmiewał się ze swojego ojca jak ten się upił)
Posted: Sat Oct 27, 2007 7:00 am
by Miaua
A ja uwazam, ze przesadzacie.
Posted: Sat Oct 27, 2007 7:45 am
by KVZ
Robin nie ma racji. Mnie obraża jak ktoś niewinnym dzieciom wpaja wiare w boga i ma z tego satysfakcje, albo ubaw po pachy, że pierze im w bani.
Mattan wrote:A mnie rusza jak ktoś sobie robi jaja z Boga.
Uważam, że Robin ma absolutną rację.
To nie wolno sobie robić jaj z boga? Może z otaczającej rzeczywistości też już nie wolno? Zrozum, że jeżeli NAWET bóg jest, to mam jeszcze wieksze powody robić sobie z niego jaja niż gdyby go nie było. Bo ciężko sobie robić jaja z KOGOŚ (lub czegoś), kogo nie ma. To mało zabawne jest wtedy. Dla mnie bóg to personifikacja ludzkiej głupoty i zachłanności.
I co? Spalą mnie za to na stosie? Ech... Za łatwo dałem się sprowokować

Mattan wrote:(tak przy okazji słowo chamstwo pochodzi od imienia Cham, syna Noego, który wyśmiewał się ze swojego ojca jak ten się upił)
No i dobrze. Pijaństwo należy piętnować

Posted: Sat Oct 27, 2007 8:29 am
by pipok
Przede wszystkim, "Jezuson Chrystuson" jako imię postaci w Cantrze jest nieodpowiednie, psuje klimat gry:
Cantr II wiki, Rules of Thumb wrote:Using outside names of people and organizations is generally frowned upon by serious roleplayers. It shows a lack of imagination, and imagination is what makes Cantr so great. Even if your character does not assume the aspects of the real life person, your character will be taken much less seriously than a character with an original name.
Moim zdaniem tego rodzaju praktyki, czy chodzi o nadanie postaci imienia "Jezusona Chrystusona" czy o "Krystofusa Kolumbusa" powinny być ścigane z całą surowością jako łamanie zasad gry. (Tak, uważam, że imiona znanych osób ze świata rzeczywistego powinny być w Cantrze zakazane. Podobnie w przypadku miejscowości - np. "Stalingrad" jest bardzo złą nazwą).
Posted: Sat Oct 27, 2007 8:55 am
by KVZ
LOL. Z całą surowością

Jakby PD nie miał ważniejszych naruszeń do ścigania, tylko zajmować się ściganiem "nieklimatycznych" imion. Nie wiem kto to napisał w wiki, bo autor to chyba zlepek numerków IP. Nie jestem jakimś wielkim zwolennikiem imion ściągnietych z reala, ale nie żebym z tym miał walczyć, bo to jak walka z wiatrakami. Zobacz sobie ile tego jest w angielskiej strefie:
http://www.cantr.net/forum/viewtopic.php?t=12729
Gdzie wyznaczysz granice? Kto ma decydować co jest naruszeniem w tym przypadku, a co nie? Jak nazwe postać Jak Kowalski, a ktoś powie, że Jan Kowalski jest w realu słynnym zegarmistrzem to już to będzie naruszenie zasad?
Posted: Sat Oct 27, 2007 8:59 am
by marol
Posted: Sat Oct 27, 2007 9:17 am
by pipok
KeVes wrote:Gdzie wyznaczysz granice? Kto ma decydować co jest naruszeniem w tym przypadku, a co nie? Jak nazwe postać Jak Kowalski, a ktoś powie, że Jan Kowalski jest w realu słynnym zegarmistrzem to już to będzie naruszenie zasad?
No wybacz, ale "Jezuson Chrystuson" to nie jest "Jan Kowalski", tylko ewidentne, celowe, prowokacyjne po prostu nadanie postaci imienia osoby
historycznej, wszystkim znanej. Bezczelne i chamskie. I podobnie chamskie byłoby nazwanie postaci "Adolfus Hitlerus", jak ktoś tu podał jako przykład.
Myślę, że gdyby któraś moja postać spotkała tak nazwaną postać w Cantrze, to... pewnie by zabiła. Powód zawsze się znajdzie. Po prostu, nie czekając na PD, które może i nie ma czasu ani chęci na zajmowanie się podobnymi przypadkami.
Nawet jeśli przepisy tego nie zabraniają, to i tak jest to sprawa smaku
http://www.wiersze.net.pl/Herbert_Zbign ... ega_smaku/
Posted: Sat Oct 27, 2007 9:32 am
by Miaua
Tylko od nas zalezy czy ktoś nas obrazi czy nie. Mnie imie tej postaci nie obraza.
A jakbyśmy tę energię przeznaczyli na gre, to by sie wreszcie coś zaczęło dziać.
*chowa się pod kołrą, przed Marolem*