Cantr II Discussion Forum

To taka propozycja ogólnej dyskusji ale jednak związanej z Cantr

Ściągacie logi? I co dalej? Leżą sobie zapomniane czy zaglądacie do nich czasem? Bronicie dostępu? A może czytacie rodzinie w długie jesienne wieczory? Dzielicie się logami z innymi graczami czy też traktujecie je jako coś osobistego..?

Zapraszam do dzielenia się doświadczeniami..

Najbardziej sie one chyba przydaja jak jest jakas sprawa z PD.

A tak to jak sie kiedys Cantr znudzi to bedzie mozna dzieki nim powspominac dawne czasy.

Masz na myśli raporty? Już był taki topik i to założony przez mojego kumpla z rl -Saaqa (który BTW chyba naciśnie krzyżyk ). No ale odpowiem. Ano wysyłam raporty. Czasem lubie się cofnąć do momentu jak w pewnym miejscu była tylko moja postać a teraz rozwija się powoli osada, czasem przypomnieć sobie ak to było gdy pewien człowiek zmienił moje życie zaczynając ze mną współpracę po czym umarł zostwiając wiele spraw na mojej głowie, zobaczyć początki moich postaci jak kształtowała się ich osobowość i cele życiowe i sprawdzić jak bardzo się w ich realizacji posunęli do przodu. Raporty to taki aprat fotograficzny naszych postaci (o ile ktoś nie zagląda tam po to by sprawdzić jak się umawiał na handel 15 lat temu z kolesiem X) który pozwala nam trochę powspominać...

Ja wysylam logi jak musze jakies sprawozdanie, notke zrobic albo cos sie dzieje i przyda mi sie informacja

Nie miałem jeszcze* potrzeby zaglądania do nich.. Ale będzie to świetna pamiątka...

*Oprócz tych paru razy, gdy trzeba było sobie przypomnieć ile trzeba oddać suro..itp.

Bo i co teraz czytać logi, gdy watki brną dalej na przód i się w tej chwili dalej tworzy fabułę... Choć szczerze, to jak tehanu o tym teraz wspomniała to naszła mnie ochota, by przypomnieć sobie parę wydarzeń

Ja czasem zbieram sobie logi zwlaszcza jak jakas wazna dla mnie postac zmarla wbrew mojej woli.Oczywiscie glownie w celach poznawczych

No właśnie pamiątka..

Ja żałuję, że od początku nie zamawiałam raportów.. Wątek przeminął, a jedyna osoba, która mogłaby mi pomóc też nie zamawiała.. I pamiątki ni ma.. a szkoda..

Teraz za to zbieram wszystkie, narazie składuję, ale mam już na nie pewien pomysł.. ale to się zobaczy kiedyś..

Nie zbieram logów, ponieważ po prostu wiem że nie będę do nich zaglądał. Co innego gdybym na przykład wyjechał na kilka dni, ale w tym przypadku to chyba logiczne

Moja znajoma (którą udało mi się uzależnić ) mówi, że Cantr jest jak książka. Książka, która nigdy się nie kończy, w której akcja często zaskakuje, a co najlepsze, mamy wpływ na jej fabułę. Raporty, to właśnie efekt naszych poczynań. Można to czytać jak książkę i wspominać, lub potraktować jako źródło dla ciekawych notatek historycznych tworzonych w grze.

A myslalem ze to ja powiedzialem o Cantr jako o ksiazce

A ja zbieram logi od dawna... tylko zawsze jakiś formacik, albo coś i tracę wszystko...

Czasami sobie patrzę na przeszłość uśmiechając się, gdy widzę jakieś dobre RP lub coś w tym stylu... W końcu to jest dzieciństwo, dorastanie i życie dorosłem naszych dzieci... Każdy rodzić lubi obaczyć jak to było kiedyś... Kiedy jszcze było dziecko zależne od rodzica... kiedy było wychowywne... Teraz to przynajmniej w moim przypadku już się uniezależniły i żyją po swojemu... *uśmiecha się myśląc* Ah te wspomnienia...

Get a life... czytanie logów, a po co? Chętniej poczytałbym dobrze zrobione kroniki w grze...

Elm0 wrote:Get a life... czytanie logów, a po co? Chętniej poczytałbym dobrze zrobione kroniki w grze...

Najlepsza kronika jaką czytałam była robiona na bierząco. Ale jeżeli któraś z Twoich wiekowych postaci (powiedzmy najstarsza w osadzie) zechce opowiedzieć żółtodziobom jak to drzewiej bywało? Jak na placu nic prócz paleniska lub kamiennego stołu... Jak wyprawa po hematyt poszła i nikt nie powrócił... Jak się nagle ciasno na polu zrobiło, choć wcześniej cała wioska i przyjezdni do woli zbierać mogli... Jak pierwszy złodziej jedyny młot kowalski zagarnął i bezkarnie uciekł, chociaż połowa mieszkańców goniąc go i pięściami okładając potężne klątwy na niego rzucała...

Nie mam bladego pojęcia jak chciałbyś tego dokonać nie posiadając logów, a opierając się jedynie na zawodnej pamięci. W końcu wiadomo nie od dziś, że osoby starsze wczorajsze wydarzenia pamiętają nie bardzo, ale ze swojej młodości...

I nie mów proszę, że tylko wielkie wydarzenia się liczą. Takie żmudne budowanie osady od zera ma swój klimat. Szczególnie, gdy opowieść o tym rozbrzmiewa na placu wielkiego miasta.

Wyobraź sobie, że ostatnio na prośbę towarzyszki mojej postaci musiałem przywołać z pamięci odległe wydarzenia, poradziłem sobie bez logów, opierając się jedynie na swojej zawodnej pamięci Cantr to podobno gra wyobraźni, a opowiadając historie sprzed dwudziestu lat nie przedstawię jej wiernie (chyba że z logów, tylko że w mojej opinii rozwiązanie wyprane z realizmu), tylko mniej lub bardziej umyślnie ubarwię. Ot co. Tak powstają później legendy

No dobra ale pamiętać lata młodości wszystkich piętnastu postaci to nie lada wyzwanie. Ja już mam cały katalog na dysku, w którym każda postać ma swój folder a w każdym pełno notatek - nie są to logi, ale luźne zapiski "pamięci". Dzięki temu udało mi się stworzyć postacie całkiem pamiętliwe.