Sam zreszta, z wiekszym szacunkiem traktuje trzydziestolatka od dwudziestolatka

Jeden z moich trzydziestolatkow przybyl do lasu, poszukujac pracy. Otrzymal za darmo... ryz, noz do gumy, i teraz zbiera ja sobie bez podatku, zeby sprzedac ja potem w niedalekiej stolicy za narzedzia. Watpie, czy powiodlo by mu sie tak dobrze, gdyby byl tylko dwudziestolatkiem.