Najciekawsze osady

[Midas]

Źle powiedziałem- nie wilkołak, Wojnar był raczej ludożerczym zombi, wielokrotnie straszył ofiary że będzie pił ich krew, więc z wampira też coś tam miał. W ogóle to się psuł, jedna ze schwytanych, ta rozmowna, znalazła kiedyś jego palec, a dzień później ucho no i okropnie śmierdział. Co do zapisków, listy Mortycji, Staszka i innych rzuciły by pewne światło na osobowość Wojnara i jego czyny, niestety pisane były na nietrwałym materiale i zapewne zostały zatarte...

[gawi]

nie tylko postać Nemo probował omamić .. też pięknie próbował wyprowadzić pewna kobiete .. która jednak była zbyt podejrzliwa i na drodze nie odstępowałao go na krok.. i która zadała decydujący cios:), ale za pomysł na postać gratulacje

[Elf]

Co do zapisków, listy Mortycji, Staszka i innych rzuciły by pewne światło na osobowość Wojnara i jego czyny, niestety pisane były na nietrwałym materiale i zapewne zostały zatarte...

Niektóre ocalały-na pewno jeden z listów Mortycji. Ocalały też notatki o obciętnych kończynach, choć ich autor niestety nie postarał się i poprzestawał na pojedynczych zdaniach W każdym razie notatki bezpiecznie leżą w Bibliotece Karoliny, a i cała akcja pojmania Wojnara-zdradzę-została opisana.

[Elf]

nie tylko postać Nemo probował omamić .. też pięknie próbował wyprowadzić pewna kobiete .. która jednak była zbyt podejrzliwa i na drodze nie odstępowałao go na krok.. i która zadała decydujący cios:), ale za pomysł na postać gratulacje

A ja akurat pisałam nie o postaci Nema. Tylko o kobiecie z Jeziolasu zwanej A******


Co do J****- tak, koniec Wojnara nastąpił, kiedy J* udało się dotrzeć do Karoliny. A o wyborze drogi ucieczki-przypuszczam-zdecydował przypadek.w tym wypadku szczęśliwy.

[in vitro...]

cieszcie sie ze mi sie grać odechciało, bo byście mieli takiego drugiego. miałem dokładnie takie plany, fajnie że ktoś to wprowadził w życie

[Elf]

cieszcie sie ze mi sie grać odechciało, bo byście mieli takiego drugiego. miałem dokładnie takie plany, fajnie że ktoś to wprowadził w życie

Wcale się nie cieszę żądam tysiąca jeszcze wampirów. Moje sierotki nie mają kogo mścić.

[in vitro...]

tysiąca? to będzie gdzieś tak z 66,6 konta! ale szatan!

[matt_]

*odrząkuje dyskretnie* już się w szatanowanie nie bawię...

[Leming]

Nowe Uroczysko
Nie jest pełne wampirów, chociaż kiedyż mieliśmy w schowku zasuszone zwłoki człowieka, o którym wszyscy zapomnieli. Ale jest tam miło i przyjacielsko i tak jakoś... No, nie ma jednej osoby, co by wszystkim rządziła, tylko każdy gada z każdym, są żarciki, przekomarzanki, a nawet śpiochy czasem się budzą. Po prostu lubię to miejsce.

[Elf]

Nowe Uroczysko
Nie jest pełne wampirów, chociaż kiedyż mieliśmy w schowku zasuszone zwłoki człowieka, o którym wszyscy zapomnieli. Ale jest tam miło i przyjacielsko i tak jakoś... No, nie ma jednej osoby, co by wszystkim rządziła, tylko każdy gada z każdym, są żarciki, przekomarzanki, a nawet śpiochy czasem się budzą. Po prostu lubię to miejsce.

Ja też. Mam taką niewyobrażalną słabość do Uroczyska. Najwyraźniej je widzę w swojej wyobraźni i zawsze moja postać chce do niego wracać. To miejsce ma swoją moc, przyciąga naprawdę fajnych ludzi. I dziwnych mężczyzn, naprawdę dziwnych

No,i najważniejsze. Która inna osada ma nadajnik radyjowy w areszcie?

[Luke]

Mam taką niewyobrażalną słabość do Uroczyska. Najwyraźniej je widzę w swojej wyobraźni i zawsze moja postać chce do niego wracać. To miejsce ma swoją moc, przyciąga naprawdę fajnych ludzi. I dziwnych mężczyzn, naprawdę dziwnych

Ale z babami z tego Waszego Uroczyska to się po prostu wytrzymać nie da. Ile razy dam się wpuścić w rozmowy z nimi, to później dwa dni mnie łeb boli od ich gadania. A już zrozumieć, o co im chodzi, to ani w ząb.

[Leming]

Ale z babami z tego Waszego Uroczyska to się po prostu wytrzymać nie da. Ile razy dam się wpuścić w rozmowy z nimi, to później dwa dni mnie łeb boli od ich gadania. A już zrozumieć, o co im chodzi, to ani w ząb.

No właśnie. czyż nie są urocze? Wolałbyś jakieś wzdychające wymoczki, co to tylko szepczą ze swoimi drogimi narzeczonymi? Życie, drogi Luke, życie.

[Elf]

Ale z babami z tego Waszego Uroczyska to się po prostu wytrzymać nie da. Ile razy dam się wpuścić w rozmowy z nimi, to później dwa dni mnie łeb boli od ich gadania. A już zrozumieć, o co im chodzi, to ani w ząb.

No właśnie. czyż nie są urocze? Wolałbyś jakieś wzdychające wymoczki, co to tylko szepczą ze swoimi drogimi narzeczonymi? Życie, drogi Luke, życie.

O,właśnie! Brak przesłodzonych parek to niewątpliwy atut tego miejsca
A że zrozumieć nie można... no, czy ja wiem... chyba czasami coś tam się da kobietki w końcu.

[koliberek]

Wymoczki? *rozważa propozycję* A przystojne chociaż? *spogląda na Leminga*. No i kiedy termin realizacji zamówienia?

Bez wymoczków też jest fajno .

[Robaczek]

*uważnie przysłuchuje się rozmowie*
Nie sposób się nie zgodzić. Nowego Uroczyska osobiście nie znam, ale tamtejsze kobiety, jeśli to są te, co ja myślę, że te... Nie do opisania.

*uśmiecha się szeroko, po czym dodaje cicho*
Czy jeśli dla odmiany wspomnę Fortholm, to ktokolwiek się jeszcze zdziwi?