Obecna sytuacja w Cantr (Stare, dobre czasy)

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Chimaira_00
Posts: 377
Joined: Thu Sep 28, 2006 1:31 pm
Location: Immanence Where to: Transcendence

Postby Chimaira_00 » Wed May 23, 2007 9:40 am

No wiesz, to też jest bolączka, ale z drugiej strony... Są takie pipidówy, gdzie siedzi banda 'widzisz dwudziestoletni mężczyzna' i mizia się po szyjach. Stworzyłem sobie niedawno nową postać (idę w jakość, nie ilość, naleciałości erpegowe ;]), wylądowała w jakiejś pipidówie. Trochę się na początku odzywała, ale generalnie towarzystwo to tzw. stany średnio dolne gówniane. I postać teraz siedzi cicho i pracuje, raz na tydzień burknie jedno słowo - czeka, żeby za te parę lat pracy dostać wynagrodzenie i spieprzać stamtąd jak najdalej ;] I prawda jest taka, że takich osad jest masa, nic dziwnego że się nowi nie odzywają.
It doesn't think. It doesn't feel.
It doesn't laugh or cry.
All it does from dusk till dawn
Is make the soldiers die.

---
gg - 9243805
Sasza
Posts: 1536
Joined: Fri Mar 10, 2006 7:58 am
Location: Wonderland

Postby Sasza » Wed May 23, 2007 9:59 am

A wiesz.. też mam kilka nowych postaci. Najmłodsza chyba ledwie dwudziestkę skończyła.. heheh
No i postacie które uważałem za fajne,to dla nowych są burakami. Nowi są zazwyczaj olewani.. Chyba że jest się w tych niewielu miejscach gdzie ich docenią. Np. w tych w których mam postacie.. :)


A więc jeżeli chcecie się wypowiadać co tam nowi mają, to sobie zróbcie postacie i oceńcie.. ;p
Najlepsze forum ezoteryczne na świecie.
User avatar
Chimaira_00
Posts: 377
Joined: Thu Sep 28, 2006 1:31 pm
Location: Immanence Where to: Transcendence

Postby Chimaira_00 » Wed May 23, 2007 10:03 am

Toteż mówię (piszę :P)

Swoją drogą to też regułą nie jest, bo czasem zdarzają się młodziutkie postacie, które przebojem zdobywają serca współplemieńców :)
Ale prawda jest taka, że często ludziom się nie chce i potem jest jak jest, wszyscy są tacy sami w gadce, różnią się tylko ubiorem ;]
It doesn't think. It doesn't feel.
It doesn't laugh or cry.
All it does from dusk till dawn
Is make the soldiers die.


---

gg - 9243805
User avatar
Matix
Posts: 958
Joined: Thu Sep 29, 2005 7:24 pm
Location: Poland, Wroclaw, localhost
Contact:

Postby Matix » Wed May 23, 2007 6:29 pm

Nie wierzę, że młoda postać nie jest w stanie przebić się nawet we Vlotyrian. To wymaga po prostu pracy i pewnych umiejętności. Tyle.
http://www.matix.salon24.pl
User avatar
ushol
Posts: 1254
Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
Location: Real World

Postby ushol » Wed May 23, 2007 11:56 pm

Ave Matix bo prawdę gada... jak już mówiłem... bez pracy nie ma możliwości przebicia... spójżcie na przykład Aloliny... młodziutka osóbka, a jak się wybiła... spójżcie na Flagellę i inne tego typu postacie. Trochę poysłu, trochę oryginalności i już jesteście na szczycie. Tylko jak się ktoś znudzi p jednym dniu próbowania to trudno...

ps. mówiąc jeden dzień nie miałem na myśli jeden dzień, tylko niedługi w świeciei Cantryjskim okres czasu
Image
Image
Federacja RP
User avatar
Leming
Posts: 657
Joined: Thu Mar 15, 2007 1:08 pm

Postby Leming » Thu May 24, 2007 9:43 am

ushol wrote:spójżcie na przykład Aloliny... młodziutka osóbka, a jak się wybiła... spójżcie na Flagellę

Średnio udane te przykłady. Żeby na nie spojrzeć, to trzeba się dostać do mauzoleów. W Porcie Rzemiosł wpuszczają bez problemu, ale w Zatoce to tylko czasem otwierają dla wybranych.

Zgadzam się, że jak się chce, to można się wybić (aczkolwiek należałoby sobie odpowiedzieć na pytanie, co znaczy "wybić się" - ja np. gram głównie dla odgrywania i akurat żadnej z moich postaci nie zależy na tym, żeby pełnić jakąś istotną funkcję przywódczą w swojej społeczności). I - paradoksalnie - chyba nawet łatwiej o to w większych społecznościach, niż w tzw. pipidówach. W większych społecznościach jest większa szansa, że będzie jeszcze ktoś aktywny, komu się będzie chciało grać. Dużo gorzej jest tam, gdzie nikomu nic się nie chce i trzeba tydzień czekać, zanim ci ktokolwiek cokolwiek odpowie. Wtedy pozostaje już tylko jedna droga...
*futrzaste wychodzi z wątku, wlokąc za sobą swój nowy transparencik z napisem:
WHERE THERE'S A WILL, THERE'S A WAY
i idzie szukać czerwonoarmistów, żeby się zapisać na szkolenie z przeprowadzania rewolucji*
User avatar
KilDar
Posts: 474
Joined: Wed Jul 20, 2005 10:02 am
Location: Polska, Katowice

Postby KilDar » Thu May 24, 2007 5:56 pm

w samo sedno Łucjo... że też Ci się chciało ;)
ja nie tak dawno tworzyłem swoje nowe postaci i na pewno są miejsca skąd ucieka się zaraz po przebudzeniu, bo jak się spędza tam kilka dni to można zwymiotować... ale większość miejsc jest takich, gdzie bardzo łatwo zostaje się kimś docenionym i zaufanym...
nawet sobie niektórzy nie wyobrażają jak cennym nabytkiem dla danej społeczności jest młody Cantryjczyk chcący coś dać od siebie... awansuje się wtedy w zastraszającym tempie, wystarczy tego chcieć :)
Matix wrote:Nie grałem w Cantra przez najbliższe pięć minut
Danio
Posts: 204
Joined: Fri Feb 09, 2007 5:47 pm

Postby Danio » Fri May 25, 2007 1:31 pm

Co do wcześniejszych komentarzy Elma na mój temat- wiem jeszcze o rzeczy zwanej Real World i jakoś nie mam chęci zatracać się w Cantrze, bo real i tak jest wspanialszy.

I chciałbym dodać coś od siebie do tej dyskusji. Są ludzie i parapety, to wiadomo. Dlatego czepianie się ludzi za bycie parapetem nic w Cantrze nie zmieniu. Nie, nie mówię tu o to, że źle grający są parapetami. Mam na myśli to, że grają parapety :wink: . Każdy gra jak chce, Cantr tego nie zabrania (nie licząc oczywiście NZ). Jak ktoś chce grać muła, lub "klona" mówiącego i myślącego jak inni to niech to robi. Zamiast marudzić że kiepsko grają trzeba pokazać im jak samemu się gra. A nuż spodoba im się taka gra? Jak nie to, jak mówiła już Lucja, pakować manatki i do innego miasta!
User avatar
Elf
Posts: 441
Joined: Fri May 25, 2007 4:31 pm
Location: Elfolandia

Postby Elf » Fri May 25, 2007 4:41 pm

Danio wrote: Jak ktoś chce grać muła, lub "klona" mówiącego i myślącego jak inni to niech to robi. Zamiast marudzić że kiepsko grają trzeba pokazać im jak samemu się gra. A nuż spodoba im się taka gra? Jak nie to, jak mówiła już Lucja, pakować manatki i do innego miasta!


Zgadzam się w stu procentach. Gram dwa lata i na prawdę moje postacie spotkały kilka takich,które swoim sposobem bycia sprowokowały moją do pewnej zmiany i "rozruszały je" trochę :) Teraz sama staram się stwarzać jakieś fajne sytuacje, które sprowokują do fajnych reakcji inne postacie- i udaje się na ogół. Wiadomo,czasami nikt nie reaguje,olewa-ale to jak w prawdziwym życiu :)
User avatar
Skarbniq
Posts: 344
Joined: Tue Jul 05, 2005 7:43 pm

Postby Skarbniq » Wed May 30, 2007 8:57 am

Wracam do Cantr ale bez przekonania że na dłużej. Wszystko najlepiej smakuje za pierwszym razem gdy nie ma się żadnych planów i założeń. Kleofas działał instynktownie i żył w świecie jeszcze nieuformowanym.

Dla mnie urok zniknął w momencie gdy wszystko już było wiadome. Co jak robić i co gdzie jest.

Znamiennym momentem było gdy nagle wszędzie wszyscy zaczeli myśleć o budowie statków i łodzi. Prysły złudzenia o tym, że wyspy będą się rozwijać w odrębne kręgi kulturowe. Ciągle uważam, że w jednej strefie językowej powinno się mieć jedną postać.
User avatar
Cantryjczyk
Posts: 1610
Joined: Fri Sep 09, 2005 9:52 am
Location: Poland

Postby Cantryjczyk » Sat Jun 07, 2008 12:55 am

Wskrzeszenie tematu. :P
Zachęcam do przejrzenia go, od samego początku, i do kontynuacji. Z długimi, przemyślanymi wypowiedziami, bez offtopów. Kto się odważy?
Każdy ma swój punkt widzenia, ale nie każdy z niego coś widzi.
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Postby Laura_ » Sat Jun 07, 2008 7:20 am

jak dla mnie wszystko sie rozbija o jeden problem- malejaca ilosc postaci, i tym samym aktywnych postaci. bo procentowy stasunek jest pewnie taki sam jak zawsze. malejaca ilosc postaci bierze sie z dwoch powodow : nieprzemyslany spawning, ktory prowadzi do ciaglego "rozrzedzania" populacji i stale spadajaca liczba graczy. jesli nie zrobimy czegos w tych dwoch kwestiach, nigdy juz nie bedzie naprawde dobrze. chcialabym sie dowiedziec, kto ma wplyw na ten cholerny spawning i czy jest cokolwiek, co mozna zrobic w tej sprawie. jesli chodzi o malejaca liczbe graczy moglibysmy obgadac sprawe i zrobic wieksza akcje reklamowania cantra. tyle, ze ja, zeby komukolwiek polecic cantra potrzebuje, zeby gra dzialala przynajmniej przyzwoicie, bez trwajacych cale dnie lagow i zwisow. i tu sie zaczynaja schody dopiero

acha. do tych wszystkich, ktorzy pisza ciagle o tym, zeby miec jedna postac w PZ- to nic nie zmieni. z tej prostej przyczyny, ze gros informacji o grze przeplywa zupelnie innymi kanalami. ludzie gadaja na forum, ircu i innych komunikatorach, ze o spotykaniu sie nie wspomne :wink:
Legalus
Posts: 270
Joined: Sun Feb 19, 2006 10:23 am

Postby Legalus » Sat Jun 07, 2008 9:27 am

Dlatego apeluję - reklamujcie cantr gdzie i jak się da ;D. Spamujcie na forach rpgowych i w sumie wszelkich innych, gdzie można znaleźć kilku dobrych graczy...

Lagi to odpowiednia cena za tak dobrą grę.
Lepiej spłonąć niż dać się rozwiać przez wiatr...
Robert_
Posts: 215
Joined: Thu Aug 11, 2005 5:05 pm

Postby Robert_ » Sat Jun 07, 2008 6:16 pm

Reklama to za malo. Laura_ ma racje. Najwazniejsze to zmienic spawning. Co z tego, ze rozleklamujesz cantr, jesli nowi gracze rozpoczna gre gdzies w gluszy z dala od wszystkich wiekszych miast? Pamietam jak pierwsza moja postac urodzila sie w lesie obok Vlo. Jak najszybciej chcialem sie dostac do ludzi, czyli do Vlo. A co ma powiedziec gracz, ktorego postac rodzi sie na jednej z duzych wysp? Ma przejsc 30 lokacji aby trafic na ludzi i zaczac odczuwac przyjemnosc z gry? Odpada! Oleje to po 3 lokacjach i powie temu co mu gre polecil, ze jest pogiety. Ludzie musza sie rodzic w duzych miastach i dopiero te duze miasta beda mogly w przemyslany sposob zasiedlac inne, biedniejsze w ludzi lokacje.
User avatar
cald dashew
Posts: 930
Joined: Tue Aug 29, 2006 9:23 pm
Location: Idioglosia

Postby cald dashew » Sat Jun 07, 2008 6:19 pm

Robert_ wrote:Reklama to za malo. Laura_ ma racje. Najwazniejsze to zmienic spawning. Co z tego, ze rozleklamujesz cantr, jesli nowi gracze rozpoczna gre gdzies w gluszy z dala od wszystkich wiekszych miast? Pamietam jak pierwsza moja postac urodzila sie w lesie obok Vlo. Jak najszybciej chcialem sie dostac do ludzi, czyli do Vlo. A co ma powiedziec gracz, ktorego postac rodzi sie na jednej z duzych wysp? Ma przejsc 30 lokacji aby trafic na ludzi i zaczac odczuwac przyjemnosc z gry? Odpada! Oleje to po 3 lokacjach i powie temu co mu gre polecil, ze jest pogiety. Ludzie musza sie rodzic w duzych miastach i dopiero te duze miasta beda mogly w przemyslany sposob zasiedlac inne, biedniejsze w ludzi lokacje.


prawda, ale brak reklamy i lagi tez
Image
Image
Image

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest