Nasycenie

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

Besteer
Posts: 168
Joined: Fri Sep 01, 2006 8:06 am
Location: Polska

Postby Besteer » Sun Sep 23, 2007 2:19 am

A nie lepiej cenny i deficytowy czas programistów przeznaczyć na implementację bardziej sensownych i potrzebnych rzeczy?

Wprowadzenie nowych technologii, przedmiotów, pojazdów, budynków (...) na pewno urozmaici grę do tego stopnia, że nie będzie czegoś takiego jak nadprodukcja jednego dobra. A nawet jeśli, to wtedy siłą rzeczy wymusi to inną jakość RP. Już wyobrażam sobie te rozmowy po wprowadzeniu reperacji przy pomocy surowców:

(miejsce - jakieś zadupie)

XXX: "Pożycz ktoś 10 gram żelaza, bo muszę se młotek naprawić."
YYY: "Zapomnij, nie po to biegałem po żelazo na drugi koniec wyspy, by je teraz oddawać. Muszę łopatę zreperować sobie."

Myślę, ze unikniemy podobnych sytuacji, gdy zajmiemy się ROZWOJEM, a nie staniem w miejscu.
User avatar
lukaasz
Posts: 656
Joined: Fri Jul 08, 2005 9:02 pm
Location: Polska, Olkusz
Contact:

Postby lukaasz » Sun Sep 23, 2007 9:54 pm

Przy zalozeniu np ze naprawa na kazdy poziom uszkodzenia jest 2x wieksza niz na wczesniejszy:
Naprawa przedmiotu kosztuje 1% potem 3%, 6%, 12%
zelazna tarcza to koszt 300 gram zelaza.
1% = 3 gram zelaza

posługując sie przykładem wczesniejszym postaci majacej 300 gram zelaza na wyjatkowe sytuacje:
300 / 3 = 100 napraw.
zeby tarcza osiągnela poziom Nowy musi byc uzywana przez 40 dni.
czas naprawy co 40 dni to okolo 5 godzin.
tak wiec wychodzi nam 100 napraw * 40 dni = 4000 dni gry

Tak wiec, jesli moje obliczenia sa prawidlowe; postac majaca 300 gram zelaza i posiadajaca 1 zelazna tarcze co 200 lat bedzie musiala biegac do wiekszego miasta zeby uzupelnic zapas zelaza, oczywiscie przy zalozeniu ze w tym czasie nie dorobia sie swojego pieca lub tez zadne handlarz nie odwiedzi lokacji i nie sprzeda zelaza

tak wiec faktycznie ciezko bedzie sie ROZWIJAC przy takim napietym kalendarzu.
User avatar
Maxthon
Posts: 278
Joined: Sun Feb 19, 2006 10:19 am
Location: Polska

Postby Maxthon » Sun Sep 23, 2007 10:22 pm

A ja uważam, że to niezły pomysł. Zresztą każdy pomysł, który będzie zmuszał postacie do mieszkania w większych grupach będzie mi się podobał. Bo to trochę marny taki symulator społeczeństwa, gdzie każdy woli sam siedzieć na zadupiu i mieć własną "osadę" niż skupiać się w większych miastach. A jeśli naprawa żelaznej tarczy będzie wymagała choć minimalnej ilości żelaza to może ten "władca" jednoosobowej osady zastanowi się trochę i jednak zamieszka gdzieś, gdzie jest więcej ludzi i więcej szans na rozwój.
User avatar
Cantryjczyk
Posts: 1610
Joined: Fri Sep 09, 2005 9:52 am
Location: Poland

Postby Cantryjczyk » Sun Sep 23, 2007 10:23 pm

Pomysł chybiony.

Jeśli efekt bedzie duży, to doda tylko frustrację i sztuczny utrudniacz dla postaci. A jeśli efekt będzie na tyle mały, by nie stanowił problemu, to po kiego licha komplikować grę?

Stwarzałoby takie coś wiele problemów różnorakiego typu, i natury programistycznej, i wewnątrz gry z zablokowanymi projektami. Nawet gdyby programiści mieli czas i ochote tym się zająć. Samo pobieżne zastanowienie się nad tym ujawnia wiele przeszkód i negatywnych konsekwencji. Pozytywne konsekwencje to mało realne życzenia.
Każdy ma swój punkt widzenia, ale nie każdy z niego coś widzi.
User avatar
lukaasz
Posts: 656
Joined: Fri Jul 08, 2005 9:02 pm
Location: Polska, Olkusz
Contact:

Postby lukaasz » Sun Sep 23, 2007 10:54 pm

Cantryjczyku, wiekszosc zmian wprowadzonych w Cantr w czasie omawiania albo zaraz po wprowadzeniu mialo wielu przeciwnikow, tak samo jest z tym pomyslem.

Przypomne Ci chociaz zbiorową amnezje i te wszystkie "..moje postacie nigdy juz nie wroca do domu...." albo "..i kto bedzie te wszystkie mapy przerabial..." i co? i wszyscy zyja i maja sie dobrze i mapy tez sa OK.

Albo zmiany w systemie jedzenia i ".....moje postacie poumieraja z glodu.." i co? i wszyscy zyja i jesc co maja.

Taka zmiana moze i nie wniesie do gry tyle co podzielenie zelaza na surowce ale swoj slad pozostawi co napisal przed Toba Maxthon, tak samo jak amnezja nie wniosla nic specjalnego w gre a jednak wszystkim sie podoba.
pikolo
Posts: 305
Joined: Sat Aug 04, 2007 12:18 pm

Postby pikolo » Mon Sep 24, 2007 12:24 pm

A czemu ta zmiana ma służyć? Skoro 300 gram żelaza będzie starczyło na x lat napraw jednej tarczy, to nietrudno będzie osiągnąć zapas, nawet w małej wiosce-wystarczający na naprawy na prawie cały czas życia postaci. Jak nie było czegoś, co wymusi życia w dużych grupach, tak nie będzie-będziemy mieli tylko kolejny duperel obciążający serwer i utrudniający grę od strony technicznej, co odbija się na RP.

Gorące NIE.
Czy nie uważasz, że na 15 twoich postaci chociaż część mogłaby nie biegać z kuszami, żelaznymi tarczami i konopnymi ciuchami, tylko czymś bardziej oryginalnym?
User avatar
Elf
Posts: 441
Joined: Fri May 25, 2007 4:31 pm
Location: Elfolandia

Postby Elf » Mon Sep 24, 2007 12:41 pm

Zasadniczo zgadzam się z tezą, ze wystarczy po prostu wymyślać nowe rzeczy, w które będziemy ładować surowce. To ma sens. Dodam jeszcze,że wbrew temu co pisał Milo,nie każda rzecz stworzona w Cantrze pozostaje na zawsze, np. biżuteria,ubrania w których możemy pochować postacie i raczej tak robimy w grze,bo to trochę niemoralne postąpić inaczej :)
taca. wanna. łóżko
User avatar
Miri
Posts: 1272
Joined: Wed May 16, 2007 3:32 pm

Postby Miri » Mon Sep 24, 2007 1:47 pm

Jestem przeciw, chociaz wersja z dokladaniem surowcow dopiero ponizej stanu 'nowy' nie bylaby az taka zla.

Jest wiele miejsc, gdzie jak jakis smialek zdobedzie na wyprawie przedmiot z niedostepnego w okolicy surowca, to przedmiot ten jest traktowany niemal jak relikwia (nie zgadniecie, jakim skarbem moze byc zwykla drewniana kielnia, gdy wokol pola, a do najblizszego lasu czy lokacji z czymkolwiek do produkcji zelaza ladnych kilka lat drogi). Moze i takie wymaganie surowca by zwiekszylo chec mieszkancow do wystawiania nosa z osady, ale przede wszystkim utrudnilo by im zycie, i to bardzo.
Wolalabym sie nie zakladac, czy gracze zareagowali by wiekszym uaktywnieniem postaci, czy wrecz przeciwnie... Takie male, spokojne osadki, gdzie czas leniwie przeplywa gdzies obok, a cale pokolenia nie widzialy nawet kawalka zelaza, o niczym bardziej 'cywilizowanym' nie wspominajac, szybko by zanikly, zmniejszajac roznorodnosc. A chyba szkoda by byla, nie...?

Wiekszy dobrobyt to naturala kolej rzeczy. Cywilizacja sie rozwija, wiecie? To, ze dla niektorych (tu wstaw dowolna rzecz, ktora jakis czas temu byla luksusem, a teraz moze miec ja kazdy) to szczyt ambicji - trudno. Nie wszyscy zauwazaja, ze swiat idzie do przodu. Ba, nawet w realu niektorym 'z gory' wciaz sie wydaje, ze mamy sredniowiecze, wiec do Cantrian nie moge miec pretensji... ale dlaczego by nie zmienic aspiracji: autostrady, samochody, moze nawet autobusy i przedsiebiorstwa transportowe? :wink: Ciuchy, biżuteria... trochę fantazji nikomu jeszcze nie zaszkodzilo XD

Przepraszam za brak polskich liter, ale pisze z kompa ktory dziwnie na nie reaguje v.v'
Milo
Posts: 736
Joined: Fri Feb 03, 2006 11:24 pm

Postby Milo » Mon Sep 24, 2007 2:22 pm

No dobrze, a co powiecie na kompromis?
Niech do naprawy broni, narzędzi i tym podobnych nie potrzeba surowców ale niech mocno zużyte rozpadają się.
I dalej: były przymiarki do zużywania się i naprawiania pojazdów i budynków. Rozumiem że zostały wstrzymane ponieważ w ProgD brakuje ludzi i są pilniejsze sprawy. Czy kiedy ten pomysł będzie dalej wprowadzany, w przyszłości, budynki i pojazdy mogły by wymagać surowców do naprawy? Nawet niekoniecznie tych z których zostały wykonane a przynajmniej nie wszystkich. Ale jak ktoś zafundował sobie galeon full wypas z masztami, żaglami i tak dalej to stać go ( a przynajmniej powinno ) na płótno, liny i coś do uszczelniania kadłuba
User avatar
lukaasz
Posts: 656
Joined: Fri Jul 08, 2005 9:02 pm
Location: Polska, Olkusz
Contact:

Postby lukaasz » Mon Sep 24, 2007 3:30 pm

Takie male, spokojne osadki, gdzie czas leniwie przeplywa gdzies obok, a cale pokolenia nie widzialy nawet kawalka zelaza, o niczym bardziej 'cywilizowanym' nie wspominajac, szybko by zanikly, zmniejszajac roznorodnosc. A chyba szkoda by byla, nie...?


i dalej beda spokojnymi, spokojnymi osadkami, gdzie leniwie mija czas a wszyscy biegaja w slomianych kapeluszach. Bo skoro nie widzieli elaza to nie beda mieli co naprawiac zelazem wiec nie bedzie po co chodizc do wielkich miast.
User avatar
w.w.g.d.w
Posts: 1356
Joined: Sun Oct 02, 2005 4:46 pm

Postby w.w.g.d.w » Mon Sep 24, 2007 4:37 pm

Milo wrote:No dobrze, a co powiecie na kompromis?
Niech do naprawy broni, narzędzi i tym podobnych nie potrzeba surowców ale niech mocno zużyte rozpadają się.
I dalej: były przymiarki do zużywania się i naprawiania pojazdów i budynków. Rozumiem że zostały wstrzymane ponieważ w ProgD brakuje ludzi i są pilniejsze sprawy. Czy kiedy ten pomysł będzie dalej wprowadzany, w przyszłości, budynki i pojazdy mogły by wymagać surowców do naprawy? Nawet niekoniecznie tych z których zostały wykonane a przynajmniej nie wszystkich. Ale jak ktoś zafundował sobie galeon full wypas z masztami, żaglami i tak dalej to stać go ( a przynajmniej powinno ) na płótno, liny i coś do uszczelniania kadłuba

O ile mi wiadomo mocno zużyte przedmioty już się rozpadają chyba że to np. miotła po której nie widać że się starzeje.
Po drugie galeon nie jest dobrym przykładem,chyba że pływa na jakieś niezbyt długiej trasie ale jeśli został zbudowany by odkrywać świat to nie zobaczymy często bardziej rozbudowanej wioski i wrócimi po wielu latach we wraku.
Oczywiście nie jest to argment przeciw,tak będzie realistyczniej.
Chciałbym też by jednak pojazdy i budynki sie niszczyły,długo bo długo ale jednak a czy zostanie to wprowadzone i będzie trzeba dokładać cokolwiek do nic to już inna sprawa.
Besteer
Posts: 168
Joined: Fri Sep 01, 2006 8:06 am
Location: Polska

Postby Besteer » Mon Sep 24, 2007 9:05 pm

(nie zgadniecie, jakim skarbem moze byc zwykla drewniana kielnia, gdy wokol pola, a do najblizszego lasu czy lokacji z czymkolwiek do produkcji zelaza ladnych kilka lat drogi).


W pełni popieram, przykład z życia. Moja postać cztery albo pięć lat szła po drewno na budowę... kielni właśnie. Gdy wróciła, okazało się, że nikt z dawnych mieszkańców wioski już nie żyje... Mało tego, teraz pewnie czeka ją podobna wyprawa po żelazo. Ja dziękuję, gdybym tak po surowiec do każdego rozpadającego się młotka miał chodzić po 15 lokacji, to wolałbym w ogóle zabić tą postać niż tak się męczyć... i jak niby ma to zwiększyć RP czy chęć gromadzenia się w większych osadach? Spowoduje raczej wymieranie małych niż zwiększenie dużych...
User avatar
gawi
Posts: 1045
Joined: Thu Mar 08, 2007 2:42 pm
Location: Poland, Poznan

Postby gawi » Mon Sep 24, 2007 9:38 pm

hmm... nie czytałem wszystkiego bo mi sie nie chce... ale popierwsze .. to zbyt skomplikuje życie w małych dzikich osadach gdzie kazdy gram drewna czy stali i zelaza jest na wage złota.. wiec jestem przeciw.. wolałbym naprawe budynków i pojazdów...
po drugie ten temat powinien być raczej w sugestiach ..

Pozdro! :lol: :twisted:
[img]http://img338.imageshack.us/img338/3060/swiniajj0.gif[/img]

http://gawi.posadzdrzewo.pl
User avatar
Arucard
Posts: 666
Joined: Sat Apr 07, 2007 10:07 pm
Location: Poland

Postby Arucard » Mon Sep 24, 2007 9:46 pm

PRZECIW.(wiecej nie napisze bo juz wszystko zostalo powiedziane przez innych przeciwnikow tej 'atrakcji')
Kto chce stringi w cantr(walić na PM):
Miaua,Arucard,Chimaira,Frogutka,Quijo,Sayuri,Stuff(kto na ircu bywa ten go zna),Sztywna,Isis,Luke,Averus,Jinchuuriki,Miri
User avatar
Cantryjczyk
Posts: 1610
Joined: Fri Sep 09, 2005 9:52 am
Location: Poland

Postby Cantryjczyk » Mon Sep 24, 2007 10:17 pm

Żeby odciągnąc uwage od tego kiepskiego pomysłu rzuce inny, znacznie ciekawszy i realniejszy, a mimo wszystko nie pozbawiony wad i z małymi szansami na pozytywne rozważenie.

Powyżej jest pomysł by doklejać podczas naprawy kawałki żelaza, drewna itp do przedmiotów, bo inaczej nie dałoby rady nic naprawić. Cudaczne.

Już lepiej byłoby wprowadzić większe wymagania podczas napraw dotyczące narzędzi i maszyn. Przykład?
1. Żelazna tarcza wymaga młotka do produkcji. Więc do naprawy też potrzeba by mieć młotek (do wyklepywania itp)
2. Miecze, stalowe topory, kilofy itp dałoby się naprawiać tylko na kowadle i z kowalskimi narzędziami w rękach, analogicznie jak przy ich produkcji. A nie przykładowo pustymi rękoma podczas jazdy rowerem przez las.
3. Naprawa łuków możliwa tylko w miejscach gdzie jest naciągacz do łuków.
itp.

Strasznie by to utrudniło życie dla podróżników na statkach. Trzeba by od czasu do czasu odwiedzać porty i korzystać z usług kowala lub po prostu dostępu do urządzeń. A dzikus co znalazł na odludziu stalowy miecz przy zwłokach nie umiałby dbać o niego, w końcu by mu się zniszczył. Usługi kowalskie byłyby cenniejsze i częsciej potrzebne, nie jednorazowo jak teraz.

każdy pomysł, który będzie zmuszał postacie do mieszkania w większych grupach będzie mi się podobał. Bo to trochę marny taki symulator społeczeństwa, gdzie każdy woli sam siedzieć na zadupiu i mieć własną "osadę" niż skupiać się w większych miastach


Czy ta opcja się kwalifikuje? Czy zmuszanie posiadaczy kilofów-siekier-mieczy-toporów do sporadycznego korzystania z kowadła i narzedzi kowalskich bardziej rozwija życie społeczne niż sporadyczna potrzeba zużycia garści żelaza?
Każdy ma swój punkt widzenia, ale nie każdy z niego coś widzi.

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest