Najciekawiej zagrane postacie

[God]

Ja nie zapomnę o tobie. Kocham cię tak samo, Polacy.

-Bóg

[paskud]

(aż przypomniał mi się kabaret o Polakach u wrót bram Nieba)

Erdan - sympatyczny staruszek

[Mariposa]

Kor Beryl - fajny pomysł, fajnie odgrywany, ale wielkiego pola do popisu nie ma bo miejsce dość senne, a szkoda.

[dekalina]

Żuk - idealna gra wysokim statusem. Niezależny, bez walki o centrum uwagi. Na pierwszy rzut oka wiadomo, że zrobi, co będzie chciał. I że zrobi, jak należy. Bo tak chce. Żadna prośba, nakaz czy groźba więzienia. Zwykła fanaberia, by postępować moralnie. Nigdy nie stara się być miły w wypowiedziach i nigdy nie jest chamski w zachowaniach. Kiedy usuwa się na drugi plan, rezygnuje z forsowania własnej narracji i pozwala rozwinąć swoją postać współgraczowi, nie ma wątpliwości, że robi tak, bo mu tak wygodnie. Szacun.

[skaltka]

O, to ja ze swojej strony muszę gorąco pochwalić wszystkich Bojvingów, tych teraźniejszych. Miałam przyjemność poznać zarówno tych z Fortholmu, jak i tych z Bojholmu.
Zdecydowanie nie są bezbarwi, a czasem potrafią doprowadzić do szewskiej pasji.


Mój ulubieniec: Thord Sterrbrad - nie owija w bawełnę, bywa chamski, ale na dobrą sprawę świetny, nieco zgorzkniały facet.

[dekalina]

Bartek Isamil - za naprawdę wiarygodne starzenie się. Problemy z pamięcią, problemy ze zdrowiem, problem z zapamiętaniem, że ma problem ze zdrowiem. Podejmowanie wieloletnich przedsięwzięć i pozostawianie ich do realizacji (lub wycofania się z nich i przeproszenia innych) rodzinie, kiedy sobie przypomni, że nie ma już siły Mam nadzieję, że odegra jeszcze pogłębianie się demencji zanim zupełnie zaśnie.

[kaloryfer]

• Dakon - nie lubił, ale teraz kocha Meg, i chce być grzeczny
• Rondar - lubi jeździć autobusem na wycieczki i się oblizywać
• Gorim - nie mam pomysłu, ale coś wymyślę, bo niedługo mu 30 stuknie
• Misia - Msia!
• Tom - on czerpie radość z życia
• Zan - Nie Ran! on umrze, bo nie wiem co z nim zrobić

[gawi]

• Dakon - nie lubił, ale teraz kocha Meg, i chce być grzeczny
• Rondar - lubi jeździć autobusem na wycieczki i się oblizywać
• Gorim - nie mam pomysłu, ale coś wymyślę, bo niedługo mu 30 stuknie
• Misia - Msia!
• Tom - on czerpie radość z życia
• Zan - Nie Ran! on umrze, bo nie wiem co z nim zrobić

Yyyy... nie pomyliłeś wątków ? To wątek najciekawiej zagrane postacie a nie moje postacie ...

[Raynus]

• Dakon - nie lubił, ale teraz kocha Meg, i chce być grzeczny
• Rondar - lubi jeździć autobusem na wycieczki i się oblizywać
• Gorim - nie mam pomysłu, ale coś wymyślę, bo niedługo mu 30 stuknie
• Misia - Msia!
• Tom - on czerpie radość z życia
• Zan - Nie Ran! on umrze, bo nie wiem co z nim zrobić

Yyyy... nie pomyliłeś wątków ? To wątek najciekawiej zagrane postacie a nie moje postacie ...

Choćby nie były jego, to w tych postaciach nie ma nic ciekawego.

[Elson]

Może trochę z innej beczki, ale chciałbym pochwalić postacie, z którymi z przyjemnością mi się pracuje/handluje towarami (wszystkie tak samo):

• Nela i Eduardo z Vlotryan
• Bogusia z Talas
• Gryzelda z Edenu Majklimburskiego
• Megi z Rubinkowa
• Toda z Dom Bojran

[skaltka]

Zero - Świetna postać. Miałam przyjemność poznać ją dwoma swoimi postaćkami i o ile z początku jego wulgarność mnie odrzuciła, to po "wsłuchaniu" się w to co mówi, wyjątkowo go polubiłam. Co więcej - potrafi wyjątkowo zmotywować tym swoim "jestem jaki jestem i robię to na co mam ochotę".

[dekalina]

Zero - Świetna postać. Miałam przyjemność poznać ją dwoma swoimi postaćkami i o ile z początku jego wulgarność mnie odrzuciła, to po "wsłuchaniu" się w to co mówi, wyjątkowo go polubiłam. Co więcej - potrafi wyjątkowo zmotywować tym swoim "jestem jaki jestem i robię to na co mam ochotę".

Potwierdzam. Naprawdę spoko szczyl Mam nadzieję, że jeszcze go spotkam którąś z postaci.

Ingy - Pierwsza postać, przy której zaczęłam łapać różnicę między dobrym a słabym odgrywaniem. Bywa wkurzający, kiedy wie więcej niż powinien (moja postać jest przy nim dzień w dzień odkąd się przebudził, więc wiem czego mógł doświadczyć w grze). Ale jednocześnie nie sposób nie docenić, jak głęboką i przemyślaną ma osobowość. Nie zgrywa tajemniczego - serio ma jakąś tajemnice, której ciągle nie mogę rozgryźć (chociaż już parę razy myślałam, że jestem blisko). Tak realny w zachowaniach, że trudno uwierzyć, że to zmyślona postać, za którą stoi jakiś gracz. Mega szacun.

Gniewka - ujęła mnie myciem okien i zarządzeniem kwarantanny dla chorych na trupicę (zamiast standardowego "zapełniam inwentarz żarciem i liczę, że nikt nie zauważy"). Chociaż akurat w drugim wypadku należałoby pochwalić całą osadę, która podjęła grę w epidemię, zamiast stukać się palcem w głowę i wyzywać od chorowitych mięczaków.

[Buka]

Jakoś dawno żadnej postaci nie nominowałam, albo jestem wybredna albo pechowo nie spotykam ostatnimi czasy nic nowego co by zachwyciło.
Ale:
Doran - początkowo bardzo mnie wnerwiał, teraz... też wnerwia. Doceniam przede wszystkim za brak przewidywalności mimo spójnie zbudowanego charakteru.

[skaltka]

Steinar - Bojving. Osiągnął mistrzostwo swoim gwiazdkowaniem. Poważnie, bardzo lubiłam czytać wszystko co gracz prowadzący go napisał. Moja postaćka często czuła się skrępowana w jego towarzystwie, bo bała się, że nie dorównuje mu klasą i elokwencją.
Zoanna z Esdragonu - Świetnie prowadzona kobieca postać. Nie jest przesłodzona, a jej życiowym celem nigdy nie było desperackie poszukiwanie partnera. Bystra, inteligentna - dyskusje z nią są przyjemnością. Jednocześnie nie zaniedbuje strefy emocjonalnej.

[Buka]

Zoanna z Esdragonu - Nie jest przesłodzona, a jej życiowym celem nigdy nie było desperackie poszukiwanie partnera.

Czyżby? Skoro wspominasz?
To jakby odbicie moich zarzutów. Których tu nie było.
Ale żeby nie skończyło się na narzekaniu - doceniam jej aktywność.