(wydzielone z Ciekawostek) Jak oni wyglądają ;)

[Felixis]

Ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś robi jakąś postać, bo "jest taka moda".

To raczej nie tyle moda, co zauważenie, że czegoś w okolicy brakuje. Próba wypełniania tej luki. Na ten sam pomysł wpada kilka osób i potem pojawiają się duże ilości podobnych postaci (tak jak było z falą wariatów).

[notized]

Cantryjska norma - każda istota płci żeńskiej jest drobna, ale biust i biodra są obecne, często aż w nadmiarze. Oczywiście jędrne. Apetyczne. Kuszące.

No nie wiem. Z tego co widzę, ostatnio normą są płaskie, chude kobiety bez bioder. Ile nowych się w ostatnim miesiącu obudziło, to może z jedną widziałam o "normalnym" kształcie. Chyba że to ja tak trafiam

Ajć.

[Raynus]

Cycatych, "bardzo kobiecych", "zaokrąglonych tam gdzie trzeba", ale i zarazem szczupłych jest od cholery. Niedawno był też wysyp chudawych kobiet z chłopięcymi biodrami, bez biustu i generalnie takich szaraczków. Znacznie mniej jest puszystych kobiet, a jak już ktoś je robi to, co dziwne, robione są w taki sposób, że odbiera się im kobiecość. Tak jakby każda puszysta kobieta w Cantrze musiała się nie myć, pić za czterech, być żarłokiem, mieć włosy między palcami i bekać publicznie.

[Felixis]

Znacznie mniej jest puszystych kobiet(...)

Facetów też można na palcach jednej ręki policzyć. Przynajmniej ja niewielu widziałam. To pewnie kwestia tego, że z reguły chce się "wyglądać dobrze" i próbuje się wpisać w jakieś tam kanony piękna, a że i na żywo jest moda na bycie chudym, wysportowanym i wszystko inne, to w grze też staje się to regułą.

(...)a jak już ktoś je robi to, co dziwne, robione są w taki sposób, że odbiera się im kobiecość. Tak jakby każda puszysta kobieta w Cantrze musiała się nie myć, pić za czterech, być żarłokiem, mieć włosy między palcami i bekać publicznie.

Jak jest naprawdę gruba, to chyba logiczne że dużo je Co do innych cech, nie wiem, nie mam wielkiego porównania. Wydaje mi się jednak, że z "brzydkimi" jest podobnie. Też im się dowala różne takie, jakby nie mogli być całkowicie normalni, chcieć tego samego co "ładni" i tak dalej. Jeśli ktoś ma jakiś "defekt" w wielu wypadkach nie kończy się na jednym, a minimum kilku. Swoją drogą, to trochę przypomina zabieg stosowany w starych bajkach dla dzieci, w których jak ktoś jest zły, od razu ma brodawki, krzywe zęby, nie ma oka, śmierdzi i tak dalej. Nawala się tych negatywnych cech, żeby dzieciak kojarzył je w ten konkretny sposób.

[Cara]

"Wysoki brunet o piwnych oczach. Posiada twarz w kształcie diamentu. Wysoki na około 160 cm. Chudy i słabo umięśniony."

...ale jak..?

[dekalina]

Swoją drogą, to trochę przypomina zabieg stosowany w starych bajkach dla dzieci, w których jak ktoś jest zły, od razu ma brodawki, krzywe zęby, nie ma oka, śmierdzi i tak dalej. Nawala się tych negatywnych cech, żeby dzieciak kojarzył je w ten konkretny sposób.

Dzieci do jakiegoś tam wieku postrzegają świat dualistycznie. Jak im dasz bohatera pięknego, ale złego albo koszmarnie brzydkiego mędrca, to im mózg wysiądzie i nie będą w stanie śledzić fabuły. W cantr zdarzają się postacie ładne ale głupie, więc nie jest aż tak prymitywnie

(...)a jak już ktoś je robi to, co dziwne, robione są w taki sposób, że odbiera się im kobiecość. Tak jakby każda puszysta kobieta w Cantrze musiała się nie myć, pić za czterech, być żarłokiem, mieć włosy między palcami i bekać publicznie.

Jak jest naprawdę gruba, to chyba logiczne że dużo je

To że dużo je, nie znaczy, że musi rzucać się na jedzenie, mlaskać i gadać z pełną gębom. Znam sporo puszystych kobiet, które jedzą dużo, ale minimalnymi kęsami. Przed każdym powtarzając: "To już naprawdę ostatni", "Nie powinnam więcej", "Na diecie jestem".

[Frankoniusz]

Diament to standardowy kształt twarzy, tak samo jak twarz trójkątna czy owalna.

[mru]

Facetów też można na palcach jednej ręki policzyć. Przynajmniej ja niewielu widziałam. To pewnie kwestia tego, że z reguły chce się "wyglądać dobrze" i próbuje się wpisać w jakieś tam kanony piękna, a że i na żywo jest moda na bycie chudym, wysportowanym i wszystko inne, to w grze też staje się to regułą.

Prawda. Mam wrażenie, że w odniesieniu do postaci kobiecych działa to jeszcze mocniej. O ile szczupłą sylwetkę można jeszcze przypisać temu, że mnóstwo prac ma jednak charakter fizyczny i postać harująca dzień w dzień w kopalni może pewnie zrzucić tłuszczyk i wyrobić sobie ładne mięśnie, to na przykład patrząc na wzrost - postaci karłów zdarzało mi się spotykać, ale karlicy już nie. A i tym "brzydkim" kobietom wpycha się zwykle jakieś zmiękczające szczegóły - a to uśmiech ma promienny, a to włosy puszyste i do kolan, a to oczy błyszczące, które w ogóle przykuwają całą uwagę. Brzydkie ale miłe są jednak rzadkością, albo przynajmniej ja rzadko na nie trafiam.

[Felixis]

W cantr zdarzają się postacie ładne ale głupie, więc nie jest aż tak prymitywnie

Dlatego wspomniałam tylko o negatywnej części. Wśród ładnych jest duża różnorodność, wśród brzydkich niewielka.

(...)patrząc na wzrost - postaci karłów zdarzało mi się spotykać, ale karlicy już nie.

Karła nigdy nie spotkałam w Cantr, ale postacie ze wzrostem około 150-160cm już tak. Za to wśród niepełnosprawnych fizycznie widziałam samych mężczyzn, a pośród niemów jedynie kobiety. Nie liczę osób które uległy wypadkowi za życia.

[Laura_]

Ja znałam laskę bez ręki
ps. a, cholera, nie doczytałam, uległa wypadkowi

[Rafal3920]

pośród niemów jedynie kobiety.

Kudłacz/Ziemnak z łąki był zupełnym dzikusem, nie mówił nic, ale mimo to staraliśmy się go nauczyć

[MagC]

Prócz Kudłacza znałam jeszcze jednego niemowę. Sourd z Vlotryan, no ale to wieki temu było.
I karła gdzieś ostatnio widziałam.

[Cara]

I karła gdzieś ostatnio widziałam.

Thord, Bojving jest karłem.

[Marian10]

Na ten sam pomysł wpada kilka osób i potem pojawiają się duże ilości podobnych postaci (tak jak było z falą wariatów).

W Cantrze są sami wariaci.

[notized]

I karła gdzieś ostatnio widziałam.

Thord, Bojving jest karłem.

Nie tylko, znam już trzech. Acz Thord najbardziej charakterny.