
Tutaj ujawniamy swoje postacie
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- KilDar
- Posts: 474
- Joined: Wed Jul 20, 2005 10:02 am
- Location: Polska, Katowice
- Cantryjczyk
- Posts: 1610
- Joined: Fri Sep 09, 2005 9:52 am
- Location: Poland
nieaktualne i niewazne
Last edited by Cantryjczyk on Tue Apr 25, 2006 5:51 pm, edited 2 times in total.
- WojD
- Posts: 1968
- Joined: Mon Oct 31, 2005 6:14 am
- Location: PL
- Contact:
-
- Posts: 566
- Joined: Fri Aug 05, 2005 5:49 pm
- Matix
- Posts: 958
- Joined: Thu Sep 29, 2005 7:24 pm
- Location: Poland, Wroclaw, localhost
- Contact:
- Gnom
- Posts: 1186
- Joined: Thu Dec 22, 2005 11:53 am
- Location: Poland
Musze zaktualizowac liste. I tym razem bedzie dokladniejsza. Radujmy sie.
K**** - zycie spedzil raczej bezrpoduktywnie. Odpracowal swoje przestepstwa i udal sie w podroz. W podrozy poznal kobiete swoje zycia... ktora go zsotawila. Przezyl ciezki szok, ale spotkanie przyjaciela po latach podnioslo go na duchu. Popracowal chwile, zarobil na siekiere i udal sie w podroz. Wedruje wciaz szukajac swojego miejsca. Inteligentny, bardzo krytycznie nastawiony do swiata, wielokrotnie ochrzaniony za cynizm.
X**** - jeden z zalozycieli firmy produkujacej zywnosc. Kreatywny i uczciwy. Wciaz tryskajacy nowymi pomyslami. Jednak bezwzgledny i bardzo cwany w handlu. Zdarzylo mu sie "oszwabic" lokalnego guru w tej sprawie kilka razy i to tak, ze ten sie nawet nie zoorientowal. Teraz jeszcze spotkal kobiete, w ktorej sie zakochal... Czyzby byl w czepku urodzony?
X**** - zakochal sie na zaboj. I to tuz po osiagnieciu swiadomosci. Podrozowal po wsypie D ze swoja ukochana. Mial wielkie, choc raczej sentymentalne plany. W skutek pomylki trafil jednak do sporej osady. W jej prowincji zakochal sie ponownie. W niezbyt elegancki sposob pozostawil dotychczasowa luba i rozpoczal nowe zycie jako... wladajacy ta prowincja. To zycie nie spelnilo jednak jego oczekiwan. Nie jest to miejsce dla niego i jego partnerki...
V**** - zamieszkal w osadzie gdzie wzbudzil wielka konsternacje niewymawialnoscia swojego imienia. Wymyslil wiec zdrobnienie i bez zalu ruszyl dalej. Gdzie natknal sie na kobiete, ktora chciala zalozyc osade. Podrozowal raczej bez sensu, az spotkal dwoje innych ludzi. I razem z nimi zaczeli wspolnie kombinowac... Kto wie co z tego wyjdzie, ale drzyjcie bogowie!!
C**** - kamien, wegiel, kamien, wegiel, kamien... Sprzeczka w osadzie i baczne obserwowanie. Typowy mul... Na wyspie D nota bene.
M**** - "urodzil sie" w pewnym jakze znienawidzonym miejscu na wyspie. I zaczal jakze zabawna sprzeczke z wladzami. Przkeonal sie jednak, ze nie taki straszny diabel jak go maluja. Ale byl juz tam spalony. Porzucil wiec to miejsce i jako nieprzecietny cwaniak ruszyl dalej. Dotarl do kolejnego miasta, niezle namieszal w jego losach calkiem przypadkiem, a nie przypadkiem ale dzieki szczesciu przejal wladze. I uwielbia to...
O**** - obudzil sie juz z glowa pelna marzen i planow. A wciaz ih przybywa. Szybko zaczal przekonywac do swoich pomyslow mieszkancow, jedno marzenie zrealizowal. Duzo mowil, duzo pisal, duzo dzialal. Zyskal sobie niemaly autorytet i zdecydowanie mniejsza wladze, ktorej nie chcial. Wciela w zycie kolejne swoje plany i wizje. I wciaz pisze i pisze, az do upadlego...
D*** P*** - Pojawil sie w bogatym, ale pustym miejscu i przystapil do budowy miasta wraz z tubylcem i przybyszami zza morza. Gdyby nie ich nieoceniona pomoc, nic by sie nie udalo. Sporo spal, ale w koncu sie obudzil. Ale to juz nie to samo, mozliwosci wladzy raczej mu umknely. Ale cieszy jego serce mysl, ze ta i tak znajdzie sie w dobrych rekach. Patrzy z zzadowoleniem na rozwoj wydarzen.
Reszta posatci jest zbyt mloda by cos o nich pisac. Ale uzupelnie jak bedzie o co.

K**** - zycie spedzil raczej bezrpoduktywnie. Odpracowal swoje przestepstwa i udal sie w podroz. W podrozy poznal kobiete swoje zycia... ktora go zsotawila. Przezyl ciezki szok, ale spotkanie przyjaciela po latach podnioslo go na duchu. Popracowal chwile, zarobil na siekiere i udal sie w podroz. Wedruje wciaz szukajac swojego miejsca. Inteligentny, bardzo krytycznie nastawiony do swiata, wielokrotnie ochrzaniony za cynizm.
X**** - jeden z zalozycieli firmy produkujacej zywnosc. Kreatywny i uczciwy. Wciaz tryskajacy nowymi pomyslami. Jednak bezwzgledny i bardzo cwany w handlu. Zdarzylo mu sie "oszwabic" lokalnego guru w tej sprawie kilka razy i to tak, ze ten sie nawet nie zoorientowal. Teraz jeszcze spotkal kobiete, w ktorej sie zakochal... Czyzby byl w czepku urodzony?
X**** - zakochal sie na zaboj. I to tuz po osiagnieciu swiadomosci. Podrozowal po wsypie D ze swoja ukochana. Mial wielkie, choc raczej sentymentalne plany. W skutek pomylki trafil jednak do sporej osady. W jej prowincji zakochal sie ponownie. W niezbyt elegancki sposob pozostawil dotychczasowa luba i rozpoczal nowe zycie jako... wladajacy ta prowincja. To zycie nie spelnilo jednak jego oczekiwan. Nie jest to miejsce dla niego i jego partnerki...
V**** - zamieszkal w osadzie gdzie wzbudzil wielka konsternacje niewymawialnoscia swojego imienia. Wymyslil wiec zdrobnienie i bez zalu ruszyl dalej. Gdzie natknal sie na kobiete, ktora chciala zalozyc osade. Podrozowal raczej bez sensu, az spotkal dwoje innych ludzi. I razem z nimi zaczeli wspolnie kombinowac... Kto wie co z tego wyjdzie, ale drzyjcie bogowie!!

C**** - kamien, wegiel, kamien, wegiel, kamien... Sprzeczka w osadzie i baczne obserwowanie. Typowy mul... Na wyspie D nota bene.
M**** - "urodzil sie" w pewnym jakze znienawidzonym miejscu na wyspie. I zaczal jakze zabawna sprzeczke z wladzami. Przkeonal sie jednak, ze nie taki straszny diabel jak go maluja. Ale byl juz tam spalony. Porzucil wiec to miejsce i jako nieprzecietny cwaniak ruszyl dalej. Dotarl do kolejnego miasta, niezle namieszal w jego losach calkiem przypadkiem, a nie przypadkiem ale dzieki szczesciu przejal wladze. I uwielbia to...
O**** - obudzil sie juz z glowa pelna marzen i planow. A wciaz ih przybywa. Szybko zaczal przekonywac do swoich pomyslow mieszkancow, jedno marzenie zrealizowal. Duzo mowil, duzo pisal, duzo dzialal. Zyskal sobie niemaly autorytet i zdecydowanie mniejsza wladze, ktorej nie chcial. Wciela w zycie kolejne swoje plany i wizje. I wciaz pisze i pisze, az do upadlego...
D*** P*** - Pojawil sie w bogatym, ale pustym miejscu i przystapil do budowy miasta wraz z tubylcem i przybyszami zza morza. Gdyby nie ich nieoceniona pomoc, nic by sie nie udalo. Sporo spal, ale w koncu sie obudzil. Ale to juz nie to samo, mozliwosci wladzy raczej mu umknely. Ale cieszy jego serce mysl, ze ta i tak znajdzie sie w dobrych rekach. Patrzy z zzadowoleniem na rozwoj wydarzen.
Reszta posatci jest zbyt mloda by cos o nich pisac. Ale uzupelnie jak bedzie o co.

- Gnom
- Posts: 1186
- Joined: Thu Dec 22, 2005 11:53 am
- Location: Poland
Jak tak sobie mysle, to wychodzi, ze moje postacie jakies ciagoty sercowe maja.
I ze lubie wladze bardziej niz myslalem... Czego to sie czlowiek o sobie nie dowie. 


Last edited by Gnom on Wed Feb 08, 2006 11:06 pm, edited 1 time in total.
- WojD
- Posts: 1968
- Joined: Mon Oct 31, 2005 6:14 am
- Location: PL
- Contact:
Ano dowie, dowie... W naszych postaciach często ujawnia się więcej podświadomości, niż sami byśmy chcieli
No to tez mała aktualizacja - a niby tylko niespełna rok minął:
J* pracuje przy drucikach
B* pomaga zalozyc nowe miasto
T* powiększa zapasy (własne) żelaza i stali
L* zastanawia się nad przyszloscia swojej i kilku innych osad
R* na urlopie - ale nie próżnuje
M* na urlopie na jachcie z piękną dziewczyną
G* wreszcie ma siekierę - oryginalny symbol władzy?
M* chyba już mu się nie chce buntować - ma nieco inne plany - ale czeka na rozwój sytuacji
N* wróciła do domu sprawiając wiele radości kilku osobom
J* po wielu dniach odnalazł zaginioną załogantkę
G* kopie piasek i szykuje wraz z innymi niespodziankę
B* przez pięć dni nie wymówił ani nie usłyszał słowa - a wcale nie jest sam i ma nawet radio...
D* wymarzył sobie urlop... za 10 lat?
A* pojechał na urlop i wpakował się w sam środek rozróby i teraz musi gasić pożar
B* wyratował kilkoro skazanych na śmierć głodową na wschodnich pustkowiach *fic
Z tego wychodzi juz bardziej wątek a la "I Am..."

No to tez mała aktualizacja - a niby tylko niespełna rok minął:
J* pracuje przy drucikach
B* pomaga zalozyc nowe miasto
T* powiększa zapasy (własne) żelaza i stali
L* zastanawia się nad przyszloscia swojej i kilku innych osad
R* na urlopie - ale nie próżnuje
M* na urlopie na jachcie z piękną dziewczyną

G* wreszcie ma siekierę - oryginalny symbol władzy?
M* chyba już mu się nie chce buntować - ma nieco inne plany - ale czeka na rozwój sytuacji
N* wróciła do domu sprawiając wiele radości kilku osobom
J* po wielu dniach odnalazł zaginioną załogantkę
G* kopie piasek i szykuje wraz z innymi niespodziankę
B* przez pięć dni nie wymówił ani nie usłyszał słowa - a wcale nie jest sam i ma nawet radio...

D* wymarzył sobie urlop... za 10 lat?
A* pojechał na urlop i wpakował się w sam środek rozróby i teraz musi gasić pożar
B* wyratował kilkoro skazanych na śmierć głodową na wschodnich pustkowiach *fic
Z tego wychodzi juz bardziej wątek a la "I Am..."

==============
- Matix
- Posts: 958
- Joined: Thu Sep 29, 2005 7:24 pm
- Location: Poland, Wroclaw, localhost
- Contact:
4. Czlowiek, ktory nie znosi spolek, robi wszystko sam lub wynajmuje do pracy ludzi i im za nia placi. Nie lubi miec zadnych zobowiazan. Pierwsze lata swojego zycia troche podrozowal i zebral w sumie niewielka ilosc surowcow. Zdecydowal sie wreszcie osiasc w miejscu gdzie jedynym wartosciowym surowcem naturalnym jest drewno. Przeczuwal, ze to dobra lokalizacja poniewaz przez to miejsce przecinaly sie drogi handlowe. Wlasciwie tych drog jeszcze w tamtych czasach nie bylo ale on przewidzial, ze takowe powstana. Siedzac i handlujac caly czas w tym miejscu dorobil sie prawdziwej fortuny. Zelazo czy stal nie sa dla niego niczym szczegolnym. Stara sie jednak od czasu wspierac innych w swojej osadzie ale robi to troche z egoistycznych pobudeki poniewaz nie chce sam siedziec w tym lesie Teraz jego dom jest jednym z wielu, niektorzy wybudowali swoje domy tylko z samych wyplat za prace u tej postaci.
Hmm....

http://www.matix.salon24.pl
- marol
- Posts: 3728
- Joined: Sun Jul 17, 2005 11:45 am
- Location: Kraków, PL
- Contact:
Michal wrote:Sierak - 29 lat - wyruszył ponad 2 lata temu z Vlotryan, bo miał go dosyć, teraz jest sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem, to on był w tej 30 znanych postaci![]()

Jakżeś się znalazł tam, gdzie jesteś?! Czy to aby nie bug jakiś? No, no, należy Ci się tytuł pierwszego żeglarza Rzeczypospolitej bez wątpienia.
- Hal
- Posts: 415
- Joined: Fri Jul 01, 2005 9:56 pm
- Location: Poland
Marol wrote:Michal wrote:Sierak - 29 lat - wyruszył ponad 2 lata temu z Vlotryan, bo miał go dosyć, teraz jest sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem, to on był w tej 30 znanych postaci![]()
![]()
Jakżeś się znalazł tam, gdzie jesteś?! Czy to aby nie bug jakiś? No, no, należy Ci się tytuł pierwszego żeglarza Rzeczypospolitej bez wątpienia.
Poprosimy wiecej szczegolow.
- marol
- Posts: 3728
- Joined: Sun Jul 17, 2005 11:45 am
- Location: Kraków, PL
- Contact:
- Khe
- Posts: 293
- Joined: Sat Jul 09, 2005 6:51 pm
- Location: Poland, Tychy
Czas na maly update
Jako, ze wladza jakos tak sie pcha do moich postaci (zreszta nie tylko w tej grze tak mam
) to dopisalem przy kazdej z tych w polskiej strefie cos w stylu "co mysle o wladzy"
1. Moja najmlodsza postac, zyje w strefie esperanto. Buduje lodz i poplynie ...gdzies, sama nie wie nawet gdzie. Zabila juz mnostwo zwierzat ...ale tam to jest normalne
2. Cisza i spokoj, czy to az takie duze wymagania? Kiedy wladza pchala sie drzwiami i oknami ucieczka i prawie smierc glodowa. Teraz jest coraz blizej swojej osady.
Wladza? A idzcie precz z tym ode mnie, nie moze byc tak jak bylo? Nie mozeby byc juz po prostu grupka przyjaciol?
3. Jak osoba, ktora nigdy nie chciala wladzy, wrecz unikala tego jak ognia mogla dostac wladze i to w takim miejscu? Czasami marzy, zeby miec choc chwilke spokoju bo rozne sprawy zwiazane z rzadzeniem potrafia dopasc w najmniej oczekiwanym miejscu, przed tym sie nie da uciec...
Przez tyle lat unikac wladzy, odmawiac a tu i tak mi to wcisneli... Mnostwo obowiazkow i ani chwili spokoju.
4. Uczciwy i uprzejmy zlodziej - czy to w ogole mozliwe? No jesli nie liczyc przywlaszczenia sobie kilku rzeczy to jest bardzo uczciwy
Ukradl juz pare rzeczy na oczach innych ludzi i to tak, ze nikt sie nie zorientowal. "Bierz co sie da i w nogi" to nie jest jego sposob dzialania. Romantyk, ktory ciagle marzy o milosci ...i o jakiejs dobrej okazji na wielka kradziez.
Wladza tez czlowiek. Pogadac sie z nimi da, okrasc tez.
5. Kombinuje, manipuluje, rani, zabija ...pelny serwis
A wszystko to ma swoj cel i powod. Lepiej nie podpadac tej osobie bo potrafi zniszczyc czlowieka. (o przepraszam, cantranina
)
Wladza to potega i wielkie mozliwosci a pierdolami w stylu "dyplomacja" to inni moga sie zajmowac.
6. Szukal swojego miejsca i znalazl je w miejscu, w ktorym sie urodzil. Pomagal w rozwoju miasta, w koncu stworzyl plan, ktory zyskal aprobate najwazniejszej osoby w miescie. Reazlizacja tego planu zajela mu kilka lat, ale gdyby nie pomoc pewnych ludzi to trwaloby to o wiele dluzej. Od wielu lat raczej siedzi cicho i spokojnie sobie pracuje czekajac na...
Wladza? Niech inni sie tym bawia, ja mam gdzies ta cala polityke.
7. Zamierzal zostac straznikiem a dostal czesc wladzy. Uczestnik chyba pierwszych rozmow przedstawicieli wladz z roznych wysp ...bardzo krotkich rozmow, tamci szybko zajeli sie swoimi sprawami. Dzieki zbudowanej lodzi poznal swoja ukochana, z ktora plywa juz pare ladnych lat. Moze za pare lat odwiedzi osade, ktora porzucil ...ale czy bedzie tam jeszcze ktos, kogo znal?
Byla wladza, nie ma wladzy. Milosc jest lepsza.
8. Pechowiec. Jego wspolnicy albo umierali, albo zmieniali plany. Cos, co zapowiadalo sie na wielka milosc zostalo szybko przerwane przez spiaczke i smierc... Przez jakis czas podrozowal wraz z Witoldem, ktorego spotkal po wielu latach i ktory zmienil imie, ale nigdy nie dowiedzial sie, czy byl tym Witoldem z pewnej notki, choc wiele na to wskazywalo. Szukal bogatej lokacji, gdzie znow by mogl otworzyc swoja firme i znalazl ...ale bylo tam juz pelno ludzi i wszystkie miejsca zajete. Szuka dalej... Kiedys rzadko kiedy mial co do ust wsadzic, ciagle glodowal. Teraz ma zapasy jedzenia na wiele dni, ale czy to wystarczy w czasach, gdy je sie coraz wiecej?
hmm wladza ...a tak, spotkalem kiedys cos takiego. Jak oni to lubia, to niech sie bawia w cos takiego, ja tam wole swoja firme.


1. Moja najmlodsza postac, zyje w strefie esperanto. Buduje lodz i poplynie ...gdzies, sama nie wie nawet gdzie. Zabila juz mnostwo zwierzat ...ale tam to jest normalne

2. Cisza i spokoj, czy to az takie duze wymagania? Kiedy wladza pchala sie drzwiami i oknami ucieczka i prawie smierc glodowa. Teraz jest coraz blizej swojej osady.
Wladza? A idzcie precz z tym ode mnie, nie moze byc tak jak bylo? Nie mozeby byc juz po prostu grupka przyjaciol?
3. Jak osoba, ktora nigdy nie chciala wladzy, wrecz unikala tego jak ognia mogla dostac wladze i to w takim miejscu? Czasami marzy, zeby miec choc chwilke spokoju bo rozne sprawy zwiazane z rzadzeniem potrafia dopasc w najmniej oczekiwanym miejscu, przed tym sie nie da uciec...
Przez tyle lat unikac wladzy, odmawiac a tu i tak mi to wcisneli... Mnostwo obowiazkow i ani chwili spokoju.
4. Uczciwy i uprzejmy zlodziej - czy to w ogole mozliwe? No jesli nie liczyc przywlaszczenia sobie kilku rzeczy to jest bardzo uczciwy

Wladza tez czlowiek. Pogadac sie z nimi da, okrasc tez.
5. Kombinuje, manipuluje, rani, zabija ...pelny serwis


Wladza to potega i wielkie mozliwosci a pierdolami w stylu "dyplomacja" to inni moga sie zajmowac.
6. Szukal swojego miejsca i znalazl je w miejscu, w ktorym sie urodzil. Pomagal w rozwoju miasta, w koncu stworzyl plan, ktory zyskal aprobate najwazniejszej osoby w miescie. Reazlizacja tego planu zajela mu kilka lat, ale gdyby nie pomoc pewnych ludzi to trwaloby to o wiele dluzej. Od wielu lat raczej siedzi cicho i spokojnie sobie pracuje czekajac na...
Wladza? Niech inni sie tym bawia, ja mam gdzies ta cala polityke.
7. Zamierzal zostac straznikiem a dostal czesc wladzy. Uczestnik chyba pierwszych rozmow przedstawicieli wladz z roznych wysp ...bardzo krotkich rozmow, tamci szybko zajeli sie swoimi sprawami. Dzieki zbudowanej lodzi poznal swoja ukochana, z ktora plywa juz pare ladnych lat. Moze za pare lat odwiedzi osade, ktora porzucil ...ale czy bedzie tam jeszcze ktos, kogo znal?
Byla wladza, nie ma wladzy. Milosc jest lepsza.
8. Pechowiec. Jego wspolnicy albo umierali, albo zmieniali plany. Cos, co zapowiadalo sie na wielka milosc zostalo szybko przerwane przez spiaczke i smierc... Przez jakis czas podrozowal wraz z Witoldem, ktorego spotkal po wielu latach i ktory zmienil imie, ale nigdy nie dowiedzial sie, czy byl tym Witoldem z pewnej notki, choc wiele na to wskazywalo. Szukal bogatej lokacji, gdzie znow by mogl otworzyc swoja firme i znalazl ...ale bylo tam juz pelno ludzi i wszystkie miejsca zajete. Szuka dalej... Kiedys rzadko kiedy mial co do ust wsadzic, ciagle glodowal. Teraz ma zapasy jedzenia na wiele dni, ale czy to wystarczy w czasach, gdy je sie coraz wiecej?
hmm wladza ...a tak, spotkalem kiedys cos takiego. Jak oni to lubia, to niech sie bawia w cos takiego, ja tam wole swoja firme.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest