Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- psychowico
- Posts: 1732
- Joined: Wed Mar 02, 2011 9:57 am
- Contact:
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Dajcie mi takich. Nie spotkałem takiego od 20-30 lat.
"Please give us a simple answer, so that we don't have to think, because if we think, we might find answers that don't fit the way we want the world to be."
https://www.kinkykitty.pl
https://www.kinkykitty.pl
- Raynus
- Posts: 1610
- Joined: Sun Oct 06, 2013 2:10 pm
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Zdaje się, że chcą stworzyć coś nowego, oryginalnego. Szkoda tylko, że próbują to realizować głównie przez radio, w rezultacie wychodzi nudna, powtarzająca się papka, typu "mroczni bogowie" lub "czarna plama" (której już nawet lepiej nie komentować).
Osobiście nie miałbym nic przeciwko, żeby gdzieś się pojawiła jakaś ciekawa religia z gronem fanatyków wycinających owieczki na ofiarę.
Osobiście nie miałbym nic przeciwko, żeby gdzieś się pojawiła jakaś ciekawa religia z gronem fanatyków wycinających owieczki na ofiarę.
-
- Posts: 54
- Joined: Tue Dec 10, 2013 3:13 pm
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Kult Matki Kozy 
A jeszcze inny trzy dni z rzędu rzuca się w palenisko i płonie... Jak pierwszego dnia ludzie próbowali go ratować, tak trzeciego każdy go olał.

Felixis wrote: Z jednym wariatem da się wytrzymać, ale jak codziennie trzeba się użerać z nowym, bo ten coś kradnie, ten robi ofiary z krwi, temu nagle odbija, to jest już trochę uciążliwe.
A jeszcze inny trzy dni z rzędu rzuca się w palenisko i płonie... Jak pierwszego dnia ludzie próbowali go ratować, tak trzeciego każdy go olał.
- Felixis
- Posts: 437
- Joined: Sun Aug 10, 2014 1:40 pm
- Location: Londyn
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
MagC wrote:A jeszcze inny trzy dni z rzędu rzuca się w palenisko i płonie... Jak pierwszego dnia ludzie próbowali go ratować, tak trzeciego każdy go olał.
Dokładnie o tym mówię

Może ja mam takie dzikie szczęście. Znam kilka przypadków w różnych miejscach, ale w jednym (na Fu) ostatnio było spore nagromadzenie. Normalnie odnoszę wrażenie, że tam po prostu każdy nowoprzebudzony ma jazdy różnego rodzaju. Kto tam mieszka, ten wie. Jednego dnia ktoś gra normalnie, na drugi dzień nagle mu odwala, strzela płomieniami z dłoni i sypie klątwami z rękawa.
Gdyby to było przemyślane i trzymało się kupy, nie miałabym nic przeciwko, ale jak widzi się któryś raz z kolei to samo (albo jak ktoś ma identyczną przypadłość w kilku lokacjach), to wtedy jest bardziej uciążliwe niż przyjemne.
"Prędzej czy później dopadnie nas rzeczywistość"
- psychowico
- Posts: 1732
- Joined: Wed Mar 02, 2011 9:57 am
- Contact:
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Wyeksportujcie ich do Lamparciej, przydałoby się tam ze dwóch.
"Please give us a simple answer, so that we don't have to think, because if we think, we might find answers that don't fit the way we want the world to be."
https://www.kinkykitty.pl
https://www.kinkykitty.pl
- Raynus
- Posts: 1610
- Joined: Sun Oct 06, 2013 2:10 pm
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Zawsze ktoś ambitny może otworzyć międzywyspiański, przymusowy zakład psychiatryczny.
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
U mnie za to sami nieśmiali. Ścigają się, które bardziej boi się własnego cienia 

- kaloryfer
- Posts: 370
- Joined: Fri May 21, 2010 9:44 am
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Ale za to Dakonek i Rondar są grzeczni i nie robią problemów




- Felixis
- Posts: 437
- Joined: Sun Aug 10, 2014 1:40 pm
- Location: Londyn
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Moim zdaniem Dakon był lepszy, jak jednak sprawiał problemy. Teraz jest taki bezosobowy.
"Prędzej czy później dopadnie nas rzeczywistość"
- Raynus
- Posts: 1610
- Joined: Sun Oct 06, 2013 2:10 pm
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
kaloryfer wrote:Ale za to Dakonek i Rondar są grzeczni i nie robią problemów![]()
![]()
Moim zdaniem Dakon to śpiący golem. Obudzi się raz na 3 lata, rzuci coś suchego - zazwyczaj o pracy - i nawet przy tym nie kiwnie palcem. Także ciekawszy by już był jakby się awanturował czy wszczynał bójki.

- kaloryfer
- Posts: 370
- Joined: Fri May 21, 2010 9:44 am
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Nieprawda! Loguję się codziennie
- Frankoniusz
- Posts: 161
- Joined: Thu Jun 24, 2010 2:28 pm
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
"Och, jestem takim badassowym kolesiem, tniesz mnie mieczem a ja nawet nie mrugnę, zero bólu, czysta siła i mrok w umyśle. Ja to jestem zły i twardy!"
Bleah, aż się chce rzygać jak się widzi tych wszystkich złych wojowników nieczułych na razy.
Bleah, aż się chce rzygać jak się widzi tych wszystkich złych wojowników nieczułych na razy.
- Raynus
- Posts: 1610
- Joined: Sun Oct 06, 2013 2:10 pm
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
W ogóle brak odgrywania bólu i strachu przed bólem/śmiercią śmierdzi jak cholera. Już nie mówiąc o leczeniu uciętej głowy miodem.
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Nie zawsze pod ręką jest wypalanka. A tak serio, to faktycznie można przecież ogwiazdkować tworzenie opatrunku itp, zamiast po prostu - skonsumować lekarstwo i lecieć dalej. Już śpiochy tak nie irytują, jak takie niby granie.
- Raynus
- Posts: 1610
- Joined: Sun Oct 06, 2013 2:10 pm
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
No też bez przesady, żeby w środku walki, szarpaniny facet zaczynał się bandażować. 
Chodzi głównie o takich śmieszków, co mają w klatce piersiowej 3 bełty, a nadal się śmieją prosto w twarz.

Chodzi głównie o takich śmieszków, co mają w klatce piersiowej 3 bełty, a nadal się śmieją prosto w twarz.
zero bólu, czysta siła i mrok w umyśle
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest