Jak on/ona mnie wkurza...

[dekalina]

Znam różne dzieci, też te bystre i przenikliwe. Ale one nadal są dziećmi, a nie jednowymiarowym tworem dzieciopodobnym, żywcem wyjętym z sitcomu. Krnąbrne, ale kochane, co jakiś czas rzuci ciętą ripostą, na którą nie wpadłby normalny sześciolatek, ale scenarzyście akurat tutaj tak pasowało. Wszystkie cantryjskie wpisują się w ten schemat.

[notized]

Żadne z nas nie jest dzieckiem, nie możemy dokładnie odwzorować toku myślenia dziecka. Poza tym - to Cantr. Nie wiem czy komuś chciałoby się odgrywać takie mocno typowe dziecko. Niektórzy pewnie chcą tak zrobić, ale ciężko i nudno. Tak samo ciężko spotkać totalnie przeciętnego i nudnego dorosłego - osobiście nie mam serca do takich postaci.

[Altan]

Żadne z nas nie jest dzieckiem, nie możemy dokładnie odwzorować toku myślenia dziecka.

Ja jestem.
I jeszcze większość znajomych mówi, że jestem dziecinny. :V

A na początku nie chciałem grać dzieckiem, bo 20 lat. Potem się wstydziłem, bo nie widziałem przez całą grę.
A teraz jestem zbyt leniwy.

Co do poważnego dziecka, to taki ziemniak trochę. Ale jak ktoś lubi, to niech gra tym młodym kartoflem.

No i jeszcze się zastanawiam, czy mogę postacie nie są zbyt dziecinne.

[Alutka]

Jakie to szczęście, że mamy takich graczy jak Dekalina, którzy potrafią grać!

Najbardziej irytującą rzeczą w Cantrze jest forum które jest naszpikowane 'mistrzami Cantra' którzy jako jedyni wiedzą jakie postacie są ciekawe i jak należy grać. Człowiek wchodzi i może się naczytać do porzygu że a to postacie dziecięce niedobre, a to dzikusy, a to osada za głośna, a tamta znów za cicha, a ta niby głośna ale w ogóle nieciekawa bo papka ziemniaczana, albo nieciekawa bo dramaty na siłę, albo znów szepty, albo w ogóle ch** wie co.

Każdy z nas szuka czego innego w tej grze. Strasznie to irytujące jak ktoś stawia się na piedestale mędrca i twierdzi, że on jako jedyny wie, jaki jest jedyny właściwy sposób grania w Cantra.

[ATS]

Każdy z nas szuka czego innego w tej grze. Strasznie to irytujące jak ktoś stawia się na piedestale mędrca i twierdzi, że on jako jedyny wie, jaki jest jedyny właściwy sposób grania w Cantra.

Ale... ja naprawdę znam jedyny właściwy i słuszny sposób grania w Cantra i nie raz wyjaśniałem...

[andrzejek]

ale beczki do solenia sa bardzo dobre

[rd1988]

Najbardziej irytującą rzeczą w Cantrze jest forum które jest naszpikowane 'mistrzami Cantra' którzy jako jedyni wiedzą jakie postacie są ciekawe i jak należy grać. Człowiek wchodzi i może się naczytać do porzygu że a to postacie dziecięce niedobre, a to dzikusy, a to osada za głośna, a tamta znów za cicha, a ta niby głośna ale w ogóle nieciekawa bo papka ziemniaczana, albo nieciekawa bo dramaty na siłę, albo znów szepty, albo w ogóle ch** wie co.


Każdy z nas szuka czego innego w tej grze.

Potwierdzam. Jedni szukają ciekawych wrażeń, drudzy chcą dać upust swojej kreatywności, a jeszcze inni potrzebują seks czatu.

Odnoszę wrażenie że w kontaktach między postaciowych Polscy gracze stali się bardziej... krytyczni i wymagający, i że ta krytyka i wymagania zwiększa się wprost proporcjonalnie do lat spędzonych przy grze. Da się to łatwo zauważyć choćby przy zwykłych rozmowach z większością postaci.
Co do narzekania - Kurcze, nawet ja będę dalej narzekał jeżeli akurat będę mieć na co. A jest.

Mnie wkurza parę spraw. W tej chwili głównie brak kierunku gry - Także w tej chwili praktycznie nie gram, bo zwyczajnie mi się nie chce.

Ech... nie chce mi się o tym rozpisywać bo napisałbym poemat.
Ale jest też jasna strona... Angielska strefa ma znacznie więcej grzechów, których nazbierało się w swoim czasie. ("pastebingate" #pdk)

PS: Andrzeju, nie jemy beczek do solenia.

[witryna]

Yelena.

[Greek]

Ludki w radiu.

[rd1988]

Zabić.

[Telefon]

Popieram.

[212]

Zabić.

Yelenę?
Czy ludki w radiu?

[ATS]

Zabić.

Yelenę?
Czy ludki w radiu?

Wszystkich. Kill'em'all.

[gala]

Radio. Zabić radio.

[ATS]

Zabić okna deskami.