Postby Mars » Mon Jul 27, 2009 11:24 am
Kazdy z nas do tej gry podchodzi, badz niekiedy juz podchodzil, inaczej. Dla jednych to zwykla "pykanka w bogacenie sie", dla innych "pykanka w zabijanie", a dla jeszcze innych mozliwosc wcielenia sie w abstrakcyjne role ich odgrywanie, oraz tworzenie czegos. I chyba nie mozemy wymagac od siebie zmiany podejscia...niestety.
Ktos w perfidny i bezczelny sposob zniszczyl cos, co bylo budowane przez wielu ludzi od bardzo dlugiego czasu, z wielkim widocznym zaangazowaniem, energia, satysfakcja i poswieceniem. Zniszczyl to w stylu pozbawionym jakiejkolwiek wartosci, nie tylko obludnie nawiazujac bardzo bliskie i "przyjacielskie" relacje pania "prezydent" z premierem, ale takze, co chyba tu jest najgorsze - wykorzystal druga swoja postac z konta, dla odciagniecia strazy z miasta. Malo tego. Sam nalegal postacia przyszlej "prezydentowej" o jak najszybsze sciganie samochodowej bandytki jak najwiekszymi silami. Ale i tego malo. Sam udal sie ta swoja pierwsza postacia z miasta na ten decydujacy poscig. Wiedzial dzieki temu doskonale, gdzie znajduje sie straz, bedac na miejscu poscigu. To pozwolilo mu na wydostanie swojej drugiej postaci z okrazenia. Mial teraz, z pogwalceniem wszelkich zasad tej gry i nie tylko, odciagnieta od miasta na dlugo dzieki swoim poczynaniom ochrone. Czego tu jeszcze brakowalo? Tylko udawania choroby "strazniczka", slabosci, i zlego samopoczucia, aby jak najszybciej wrocic do nie bronionego miasta...