
A jak chcesz odgrywać, to masz ziemniaki wymoczone w wódce z ziemniaków.

Bardziej przesrany jest sos czosnowy na lodach.
Moderators: Public Relations Department, Players Department
ATS wrote:Od razu wychodzi z Ciebie dziecko.![]()
Pytam poważnych ludzi. Nie kogoś, kto najwyraźniej nie rozumie idei gry role-play. Prawdę mówiąc, nie wiem jak inni sobie wyobrażają takie rzeczy. Nie mówię tylko o pojemnikach. Jak wyobrażają sobie sytuację, gdy dwie postaćki, przebywające w oddalonych od siebie budynkach, szepczą bez problemu. Jak to działa? Moim zdaniem to fundamentalne pytanie dla każdego gracza, który naprawdę interesuje się odgrywaniem.
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.
Altan wrote:Wiadomości można podsłuchać. Telepatia odpada.
gala wrote:Reasumując: tak, wyobrażam sobie, ale czasem po prostu "don't think too much". Czasem jak się za bardzo analizuje to bardziej psuje niż pomaga.
ATS wrote:gala wrote:Reasumując: tak, wyobrażam sobie, ale czasem po prostu "don't think too much". Czasem jak się za bardzo analizuje to bardziej psuje niż pomaga.
Gra tekstowa role-play, która zniechęca do myślenia, bo myślenie tylko pogarsza rozgrywkę... Poważnie? To po co w ogóle "grać"? Żeby sobie popisać z innymi, albo poprzyciskać różne przyciski, pooglądać zielone ekrany? Nie chcę.
ATS wrote:PS: Poza tym - mam przemożne wrażenie, że tzw. stara gwardia cantryjska mocno broni wszystkiego co już (jakoś) istnieje w grze, bo od wielu lat robią to wszystko bez mrugnięcia okiem, ale nigdy nie było uzasadnienia, więc lepiej teraz nie grzebać w temacie, bo się okaże, że wszystko co było to była porażka. Heh.
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.
gala wrote:Niektórych rzeczy się nie przeskoczy, a jeśli ktoś oczekuje, że się da wszystko zaprogramować i przedstawić graficznie tak, żeby odpowiadało 1:1 światowi rzeczywistemu bez żadnych kompromisów (czyli właśnie sytuacji "don't think TOO MUCH", a nie "don't think at all") to powinien albo się pozbyć swoich złudzeń albo... cóż. Jego sprawa, może próbować szukać gry bez takich kompromisów. Powodzenia. Spoiler alert: takie coś nie istnieje.
gala wrote:Oj nie, jakościowo role-play dzisiaj jest IMHO dużo lepszy niż był dawniej. Procent odgrywających też jest moim zdaniem dużo wyższy. Po prostu dawniej było co robić o co się starać, były wydarzenia wokół których się RP mogło pojawiać.
ATS wrote:Dowód? Spójrzcie na cantryjskie prawa. I porównajcie z naszą Zachodnią moralnością. A potem znajdźcie 4 różnice.
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.
żeby odpowiadało 1:1 światowi rzeczywistemu bez żadnych kompromisów
jakościowo role-play dzisiaj jest IMHO dużo lepszy niż był dawniej.
Marian10 wrote:jakościowo role-play dzisiaj jest IMHO dużo lepszy niż był dawniej.
...IMHO jest dużo gorszy. Jak czegoś wcześniej w mechanice nie było to ludzie sobie to gwiazdkowali, a teraz jak się loguję to czasami mam wrażenie że wszedłem na jakiś czat czy inną samosię.
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.
Marian10 wrote:@up Właśnie to doedytowałem w poprzedniej wypowiedzi, chciałem się wstrzelić w końcu, bo co dopisałem zdanie to któryś z Was dodawał kolejnego posta
To że były dziwne nie znaczy że wszystkie źle odegrane. Część z nich naprawdę nie przesadzała z fantasy i nierealnością, a za to potrafiły zbudować niezłą historię, jak choćby wspomniany krasnolud. A że to niezgodne z zasadami gry to nikt wtedy nawet nie wiedział :S
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest