Page 2 of 3

Posted: Wed May 24, 2006 4:42 pm
by Wilk
Teraz mi mówicie :D . No ale przynajmniej tego odrazu nie przehandluje.

Posted: Wed May 24, 2006 5:56 pm
by Saaq
W Cantr w czasie walki postacie mają baaaardzo duzo czasu na inne zajęcia... Wyobraźcie sobie sytuację, gdy dwie osoby np: na pokładzie statku wymierzają cios raz na dobę, a przez pozostałe ponad 7 h i 35 min szykują się do następnego ciosu :P Coś trzeba jednak robić w międzyczasie i to już jest idealne pole do popisu i wyzwanie dla rozubowanego RP...
Najprościej jest jednak usiąść i zabrać się za robotę... Jednak w żaden sposób nie popieram złośliwych zachowań w akcie desperacji ledwo-żywych...

Dodatkowo popieram pomysł z odzyskiwaniem surowców z projektów bez ich kompletu... Zwłaszcza po opuszczeniu (w ten czy inny sposób) lokacji przez twórcę... Mogłoby to nawet być na zasadzie projektu (wyciąganie surowców, trwałoby przez parę tur jako rozmontowywanie)

Posted: Wed May 24, 2006 6:03 pm
by Elm0
Moja postac również była świadkiem podobnego zdarzenia. Złodziej łodzi, tuż przed własną śmiercią założył kilka beznadziejnie absurdalnych projektów. Oczywiście był to typowy ziom, praktycznie zero odgrywania postaci więc wiadomo że to była złośliwośc gracza. Coś takiego jest niedopuszczalne :evil: Takie tracenie surowców po prostu wkurza....

Posted: Wed May 24, 2006 8:49 pm
by Snake
I co zrobisz? troche sie pownerwiasz i tyla, czasem trzeba uczyć się na błędach... i nie chodzi tylko o złośliwość postaci, bo ta może być ostatnim sukinsynem, ale o przyczynę utraty surowców, jak nie dasz się okraść to nie ma problemu.

Posted: Wed May 24, 2006 9:02 pm
by ushol
Z tym, że to nie ty dajesz sie okradać, lecz twoja postać... :Pi to zależy od psychiki postaci... może uczyć się na błędach równie dobrze co popełniać je wielokrotnie...

Posted: Wed May 24, 2006 10:35 pm
by Elm0
Mogę was zapewnić że sytuacja była bardziej skomplikowana od zwykłej kradzieży spowodowaj zapominalstwem/niedbalstwem, ale nie będę zdradzął za dużo wydarzeń z gry. :)

Posted: Sat May 27, 2006 6:46 pm
by Dziadek Mróz
Wojd, no ja mysle że to było chyba jednak więcej niż ten kilogram... no ale widać że nie było to aż tak złośliwe no i poza tym świetnie zagrane... :wink:

Posted: Sun May 28, 2006 8:50 am
by Zimt
Saaq wrote:Mogłoby to nawet być na zasadzie projektu (wyciąganie surowców, trwałoby przez parę tur jako rozmontowywanie)

Moim zdaniem nie tylko mogloby, a powinno.
Nie zapominajmy, ze bywaja sytuacje, gdy ktos zaczyna budowac jakies urzadzenie uzywajac wlasnorecznie wydobytych surowcow, ktorych jest jednak za malo do wykonczenia projektu, zatem zostawia rozpoczeta prace i rusza dozbierac drewna, kamienia itd...

Posted: Sun May 28, 2006 9:18 am
by WojD
Dziadek Mróz wrote:Wojd, no ja mysle że to było chyba jednak więcej niż ten kilogram... no ale widać że nie było to aż tak złośliwe no i poza tym świetnie zagrane... :wink:


No może trochę więcej :) Poza tym postać wzięła sobie trochę drewna i lekarstw z pokładu w ramach rekompensaty ;) Sztukę czytaliście?

Posted: Sun May 28, 2006 9:40 pm
by belin
Zimt wrote:Nie zapominajmy, ze bywaja sytuacje, gdy ktos zaczyna budowac jakies urzadzenie uzywajac wlasnorecznie wydobytych surowcow, ktorych jest jednak za malo do wykonczenia projektu, zatem zostawia rozpoczeta prace i rusza dozbierac drewna, kamienia itd...


Gorzej jak w ten sposob zaczyna na przyklad wytop i blokuje piec (czesto na amen bo potrzebnych surowcow nie ma zbytnio w okolicy) - to uwazam za porazajaca glupote (bo czesciej jest to glupota niz zlosliwosc).
Z budowa to samo - zaczyna budynek, rusza w droge i tam albo ginie albo idzie sobie calkiem gdzie indziej a jakies niewykonczone "cos" pozostaje (akurat takich to widzialem cala mase).
Ogolnie sprawa rozpoczetych projektow jest dosyc... drazliwa, ze tak powiem ;-)

Posted: Mon May 29, 2006 12:17 am
by ushol
Dlatego chyba powinno być rozpatrywane w niektórych przynajmniej przypadkach coś jak możliwość zmniejszenia chociażby projektu do danej ilość... Takie me zdanie... taka ma opinia...

Posted: Mon May 29, 2006 5:48 am
by Susel
Tak... Sam mam sytuacje na szczycie gory w angielskiej strefie...Co chwila jakis debil zaklada projekty pieczenia na drewnie, a drewno jest na drugiej stronie wyspy! :evil: (No moze troche przesadzam z tym drugim koncem wyspy... :wink: ) I potem jeszcze sie durnowato pyta czy nie moze mu ktos pozyczc drewna zeby mogl dokonczyc... :?
Psychoza...

Po takim zdarzeniu zawsze budujemy nowy firepit... :wink:

Jaki z tego plynie moral?? MUSI byc mozliwosc "rozmontowania" zaczetego projektu...

Posted: Mon May 29, 2006 7:05 am
by marol
Susel wrote:Tak... Sam mam sytuacje na szczycie gory w angielskiej strefie...Co chwila jakis debil zaklada projekty pieczenia na drewnie, a drewno jest na drugiej stronie wyspy! :evil: (No moze troche przesadzam z tym drugim koncem wyspy... :wink: ) I potem jeszcze sie durnowato pyta czy nie moze mu ktos pozyczc drewna zeby mogl dokonczyc... :?
Psychoza...

Po takim zdarzeniu zawsze budujemy nowy firepit... :wink:

Jaki z tego plynie moral?? MUSI byc mozliwosc "rozmontowania" zaczetego projektu...
Zgłaszać to na bugs@cantr.net.

Posted: Tue May 30, 2006 5:22 pm
by Cantryjczyk
Polecam temat na angielskim forum. Zapytanie o to, czy projekty robione przed smiercia, ktorych nie mozna usunac, sa naruszeniem naczelnej zasady i mechaniki cantr. Opinie sa rozne.

http://www.cantr.net/forum/viewtopic.php?t=9243

Pozwole sobie przytoczyc (wyrwana z kontekstu poprzednich postow) wypowiedz Oasis (GAB Chair / Players Dept. Member)

Oasis wrote:I personally think ten is going way overboard, unless the character is perhaps locked up for ten years. One message per year sounds reasonable to me. I am not opposed to this method of "leaving a lasting message", as a char that is being killed has no other means of doing so. Notes will just be picked up and buried in a waste envelope.

There was an incident in Jakara, where characters who were being murdered in secret wrote the names of their killers "on the wall". That was used as evidence against the perpectrators. It made for a very interesting situation. To use it as a threat to try to get released, and leave nonsensical messages is not very good rp, imo, however if not done to the extreme or leaving offensive messages, it is too difficult to distinguish one case from another, and too subjective to allow some and not others.

Posted: Tue May 30, 2006 11:02 pm
by lamehost
WojD wrote:
Dziadek Mróz wrote:Wojd, no ja mysle że to było chyba jednak więcej niż ten kilogram... no ale widać że nie było to aż tak złośliwe no i poza tym świetnie zagrane... :wink:


No może trochę więcej :) Poza tym postać wzięła sobie trochę drewna i lekarstw z pokładu w ramach rekompensaty ;) Sztukę czytaliście?


A owszem .. Sztuke czytaliśmy.. Mam pewne zastrzeżenia (dziwne? :P )
Nagi pirat? Wydaje mi się że jeżeli nie ma opisu ubioru to postać nosi po prostu jakies przeciętne odzienie, a nie jest naga... No ale na temat...
Jak uzasadnić fabularnie to, że porwany kapitan, otoczony przez trójkę piratów zaczyna budować piece, stoły, trony (?!) i co tam jeszcze...