Wplywanie na swiat Cantr poprzez forum - wplyw OOC

[belin]

Nie bronię nikogo, ale kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień...

BTW. Mnie każdy twój post rozbawia do łez... i bijące z nich przekonanie że 'ja jestem najlepszy' a każdy kto się raz albo dwa wygłupi to od razu śmieć albo 'nieudany w realu'... Zmień lepiej ton swoich wypowiedzi... albo chociaż przemyśl to trochę...

Elm0 - pokaz mi jakas moja wypowiedz na forum, ktora by wprowadzala elementy gry OOC. Zreszta z tego powodu tez jestem przeciwny podawaniu swoich postaci na forum (bo niestety czlowiek czlowiekowi wilkiem - taka jest prawda takze w Cantr o czym mialem szanse sie osobiscie przekonac - chociaz z raczej z powodu braku pomyslunku kogos - zebralem za innego gracza).
A co do dalszego ciagu Twojej wypowiedzi - nie pisze o pojedynczych wybrykach tylko o wielokrotnych wypowiedziach i przemyslanym dzialaniu. Jakbys wiedzial pare dodatkowych rzeczy to bys sie mogl powaznie zdziwic. Poza tym jeszcze nie napisalem o nikim "smiec" (moglo mi sie trafic - ale jakos sobie nie przypominam) wiec moze lekko sie zastanow co piszesz.
I jeszcze jedno - nie uwazam sie za zadnego "najlepszego" - w przeciwienstwie do wielu innych osob. Po prostu nie istnieje dla mnie tlumaczenie "oj tak mi wyszlo niechcacy, przeciez kazdemu sie moze zdazyc" w momencie gdy jest to ktorys raz z kolei. Jesli tego nie zauwazasz i nie rozumiesz to sorry...
I jeszcze co do tonu moich wypowiedzi - mam szczerze mowiac "gdzies" ludkow co nie potrafia sami pojac pewnych naprawde prostych zasad (baaa.... niektorzy sami je tworza, o nich gadaja i pozniej sami je maja gleboko - co juz parokrotnie bylo widac).
Jak ktos sie nie umie opanowac przed walnieciem na forum czegos z gry, nie umie oddzielic swojej postaci od siebie jako gracza (mi samemu jest czasem trudno ale nie przekladam tego na forum przynajmniej w stylu "ja tam zrobilem to i tamto a ciebie to dorwe kiedys") to niech lepiej nie gra. Moze sie, jak dla mnie, zajac kopaniem w piaskownicy (samemu bo inaczej moglby komus zrobic krzywde).

Bo po pierwsze jest to _tylko_ gra ale po drugie gra jest _zabawa_ (chociaz tutaj dosyc czasem dorosla zabawa) a zabawy niech nikt sie nie wazy psuc. Bo jak ja psuje to jest burakiem co powinien wyladowac na polu.

O!

PS - i jeszcze jedno co do moich postow - jakbys laskawie zauwazyl to czesc z nich np dotyczyla sugestii i zostaly rozmyte przez tzw spamerow i ludkow co nie umieja sie utrzymac w temacie. Wiec moze najpierw zacznij tepic kretynskie spamerstwo a pozniej dopiero gadaj o rzucaniu kamieniami.

[Milo]

Offtopic - post poszedł PM, żebyś go nie stracił.
marol

[Rusalka]

Dzięki CzerwonyMag za tą wypowiedź, już od dłuższego czasu zbierały mi się takie myśli. Oczywiście nikt nie jest święty, ja również nie jestem. Dopiero po jakimś czasie zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę, mimo że krążymy wokół przeróżnych tematów, w gąszczu podtekstów i szczątkowych wręcz informacji, to ja dokładnie wiem o co chodzi i inni z pewnością też.
Prawda jest taka, że im dłużej się odwiedza forum i gra w Cantr, tym mniej ma się do ukrycia to chyba naturalne i nieuniknione. Przekonajcie mnie, że się mylę a wszystkim to wyjdzie na dobre.

zostaly rozmyte przez tzw spamerow i ludkow co nie umieja sie utrzymac w temacie.

Plaga spamerstwa ostatnio! Marol wierze w ciebie. Prosimy nie karmić trollów!

[ActionMutante]

Zgadzam sie, ze nie powinno tak byc... staram sie jak moge nie kozystac z OOC i jako tako mi to idzie... taki jest tylko problem, ze jak juz o czyms przeczytalem na forum i mam jakies zdanie, to wydaje mi sie, ze moja postac tez je ma... Nie wiem czy popelnilem jakies razace kozystanie z OOC ... Bardzo mozliwe, choc raczej zrobilem to nieswiadomi... Ale jak napisal Elm0 jedynym sposobem jest wywalenie forum i wiki... A i wlasnie mam tu pytanie... bo to zdaje sie pewna sporna kwestia... Czy moja postac od urodzenia wie ile trzeba surowcow na zbudowanie kombajnu i ile czasu ta budowa zajmie czy to naruszenie zasad...?
A i jeszcze jedno, balin uwazasz sie za tak dojzalego itp. itd. a zapieniasz sie jak ja- gowniarz...

[Agent 0007]

Za skromna czesc tego glupiego spamerstwa ja odpowiadam i bije sie w piers. Tak, to byl blad. Jednakze czasem wszyscy je popelniaja. I nikt nie jest idealny.

Nie zgadzam sie, ze te moje posty pochwalne to w ogole "propaganda". Moge z latwoscia znaleźć dziesiatki moich postow pochwalnych dla innych miejsc, czy postaci, czy notek... Podoba mi sie wielokulturowosc Cantr. Ostatnio zafascynowaly mnie dla przykladu archiwa Vlotryan. Ostatnio uległem czarowi plywania po morzach jako wolny kupiec... To, ze kazda nasza postac jest inna i moze zajac sie czyms roznym jest w tej grze wspaniale. Czyz historia Wyspy V* nie jest swietna? Poznawana przez jedna postac przez rok z okladem, w koncu wylania sie w calosci gdy druga postac trafia przypadkiem do Vlotryan. Wiele jest takich miejsc. A wielkim wyzwaniem jest zbudowanie osady od podstaw. Chociazby na wyspie R.

Korzystanie z OOC z forum to calkiem inna sprawa. Mnie sie nie zdarzylo jeszcze wykorzystac informacji z forum w grze. Co nie znaczy, ze nie popelnialem innych glupstw typu napisanie czegos przed dniami (np. smierc Elavethii)...

Jednak jestem zwolennikiem zasady 100 dni, a najlepiej z 400 dni. Tylko... kto tego bedzie przestrzegal?? Np. jesli chodzi o smierc kontrowersyjnych postaci?

To takze z nami, graczami jest problem. Nie jest latwo kontrolowac wszystko co sie pisze. Ja sam musze czasem pomyslec dluzej nad jakims postem, zbyt pochopnym w sadach. Badzmy spolecznoscia cantryjska, a nie grupkami poszczegolnymi. Juz widze mocno zarysowujacy sie podzial na "Nowych" i "Starych"... A po co to? Byla dyskusja na forum ostatnio o wolnosci. Nie ograniczajmy sie... pod warunkiem, ze nie cierpi na tym drugi uzytkownik forum. A czasem pomysllmy nad postami godzacymi w innych. Taki apel.

Niedawno bylem bardzo bliski nacisniecia krzyzyka. Uczucia... coz. Nie stalo sie to. Zrozumienie. Jednak przez te krotka chwile, gdy juz juz naciskalem krzyzyk, powstrzymany w ostatniej chwili, zdalem sobie sprawe, ze w Cantr przede wszystkim by mi brakowalo graczy, a nie ich postaci...

Pozdrawiam, Agent 0007

[Rusalka]

// Offtopic i prywatne wycieczki
// marol

[Agent 0007]

// jw.
// marol

[Obcy]

Popieram Maga w całej rozciągłości. Kilka moich postaci na własnej skórze przekonało się jaki wpływ ma forum na grę. Niestety...

Wydaje mi się, że moderatorzy powinni jednak szybciej i czasami brutalniej reagować na pewne niepotrzebne dyskusje. Historia i wydażenia niektórych miejsc wymagają jednak duuużo dłuższego okresu karencji niż marne 4 dni.

[Zimt]

Kiedy zaczynałem przygode z Cantram zdawało mi się że to wszystko inaczej funkcjonuje. Wydawało mi się że bardziej przestrzegało się zasad.

Odnoszę podobne wrażenie, jeśli chodzi o forum. Doszło do tego, że w dyskusjach, zamiast ogólnikowo, wypowiadamy się nazbyt szczegółowo i nikt na to nie reaguje (jeden z graczy wymieniał niedawno dokładne ilości surowców, które jego postać ukradła - co pozostało niemal bez odzewu ze strony innych).

[Sasza]

Od połowy tej strony przestałem już czytać wasze wypowiedzi. Przez tą dyskusje brzydzi mi się cantr.
CzerwonyMagu, zaczełeś zrzędzić i marudzić (lub się wypowiedziałeś w okrutny sposób).
Dobrze jest, gdy historie, wydarzenia są opisywane na forum. W dwóch czy większej ilości wersjach... Lepiej w ten sposób dowiedzieć się takich ciekawostek niż w ogóle. TAK.TAK. W cantrze się niedowiesz wszystkiego.
Jedynie wystarczy zachować umiar. KOMPROMIS między możliwością odziaływania wypowiedzi na zachowywanie graczy, a ciekawością (moją )


P.S. Ja niechce być Bojvingiem:P Co najwyżej mogę ich zniszczyć, co trudności, by mi niesprawiło:P (moje postacie prawie o nich niesłyszały, więc się niebujcie
-temat z o Xaviera to inna sprawa, ale to już zostawmy lepiej

[Artur]

zachowujecie sie wszyscy jak jacys straznicy teksasu... przeciez nic wielkiego sie nie dzieje... ooc z forum raczej nie wplywa na gre w takim stopniu zeby podejmowac jakies radykalne kroki lub obrazac sie nawzajem... wrzuccie na luz troche, jak to belin napisal Cantr to tylko gra... Peace Boys, and Girls of course

[Loc]

Artur, czas Chucka Norrisa juz minol Niby to tylko gra, ale kazdy z ta gra jest bardzo zwiazany...

[w.w.g.d.w]

Ktos tu wypowiada wojne wiatrakom
Ale mowi sie "trudno" i żyje sie dalej...

ps.Żadna moja postac nie wie kto Bojwingowie i nie ma pojecia gdzie mogliby mieszkac i jesli ktos chcialby mnie oswiecic w tej sprawie to niech profilaktycznie walnie pare razy glowa w sciane i przemysli to jeszcze raz. Co do inych spraw to czasem trudno powiedziec bo kazda jest wyjatkowa.

[Agent 0007]

Przykro tyko, ze forumowicze sie na jednej kwestii cos skoncentrowali... co widac po PS w.w.g.d.w

A konflikty wokol Abrasaxa i wojny o Bearwood? To chyba bylo bardziej szkodliwe dla gry, co?

[ActionMutante]

Wiecie co mnie naprawde wnerwilo w forum...? bo jakies tam bearwood czy inne badziewie to nawet nie wiem gdzie sie znajduje... wpienila mnie informacja o smierci pewnej postaci... Bliska jej osoba rozpaczala, ze postac X dlugo nie wraca. Moja postac pocieszala ja (i bedzie to robic dalej), ze pewnie wroci, ale do jasnej cholery ta wiadomosc na forum popsula mi zabawe z gry, bo tak mialem nadzieje, ze wroci i bedzie gitara, a teraz wiem, ze to sie nigdy nie stanie! I co z tego, ze moja postac tego nie wie!?! To ja sie bawie ta gra, a nie moja postac!!!to tak jakby czytac ksiazke i patrzec na koniec, co sie stanie.